Narzędzia zagłady I wojny światowej - czym powalczymy w grze Battlefield 1 - DM - 22 maja 2016

Narzędzia zagłady I wojny światowej - czym powalczymy w grze Battlefield 1

Battlefield 3 miał swoje M16A3, w czwartej części gracze preferowali AK-12 lub M416 - jaka broń będzie najpopularniejsza w Battlefield 1? Na pewno żadna z nich! Przyjrzyjmy się czym żołnierze walczyli w latach 1914-1918 i czego możemy spodziewać się w najnowszej grze DICE. Od pistoletów po samoloty! W tej odsłonie na warsztat bierzemy broń palną - sprzęt ciężki opiszę w części drugiej.

I wojna światowa była wyjątkowa - to właśnie wtedy pojawiło się na szeroką skalę uzbrojenie XX wieku, znane nam dziś z każdego konfliktu - karabiny i pistolety maszynowe, czołgi, bombowce, samoloty myśliwskie. Największe żniwo wśród ofiar przypisuje się ostrzałom artylerii, a po raz pierwszy użyte gazy bojowe nie były wbrew pozorom zbyt śmiercionośne i odgrywały głównie rolę broni psychologicznej. Obie te rzeczy widzieliśmy na zwiastunie i z pewnością pojawią się w Battlefield 1, ale zapewne w formie jakiegoś jednorazowego bonusu do wykorzystania. Nie mniej ciekawe są jednak osobiste narzędzia walki każdego żołnierza, bo to z nimi spędzimy nawięcej czasu i wybierzemy te bardziej i mniej ulubione. Twórcy mówią wręcz o istniejącym ogólnym przekonaniu, iż wtedy używano jedynie muszkietów, niczym podczas wojny secesyjnej - tymczasem w owym okresie na polach bitew dostępny był naprawdę bogaty arsenał. Co było wtedy najpopularniejsze i co moglibyśmy zobaczyć w nowym Battlefieldzie?

źródło: runas.racef1.ru

Karabiny
Długie i powtarzalne, czyli z zamkiem wymagającym przeładowania po każdym strzale. Używając podstawowej broni piechoty powinniśmy poczuć się trochę jak współczesny snajper z M40 czy L96, dzięki zbliżonemu wyglądowi oraz praktycznie tej samej zasadzie działania. Podobnie jak współcześnie każde mocarstwo ma swój własny karabinek szturmowy, tak i wtedy główne kraje biorące udział w konflikcie miały swoje unikatowe karabiny - wszystkie były jednak do siebie bardzo podobne, bo często producenci opierali swoje projekty na udanej, istniejącej konstrukcji.

Lee-Enfield
Karabin brytyjskiej armii - w różnych wariantach na wyposażeniu od 1895 do 1957 roku! Brał udział w niezliczonej ilości konfliktów, a niektóre egzemplarze widziano w użytku jeszcze w Afganistanie, po 2001 roku i rozpoczęciu wojny z terrorem. Nas najbardziej interesuje Lee-Enfield Mark III z czasów I wojny światowej. Ulepszono w nim trochę magazynek, przyrządy celownicze oraz rączkę przeładowywania. Dzięki tym usprawnieniom 10-strzałowy Mk. III miał małą przewagę nad konkurencją, pozwalając strzelać odrobinę szybciej - od 20 do 30 celnych strzałów na minutę.

Mauser Gewehr 98
Podstawowa broń armii niemieckiej produkowana od 1898 roku. Magazynek mieścił 5 nabojów, a na lufie oprócz bagnetu można było zamontować nasadkę do miotania granatów. Gw98 nie miał tak bogatej historii jak Enfield - jego montaż zakończono zaraz po wojnie.

Springfield M1903
Choć w nazwie pojawia się znajome słowo „field”, to jednak podstawowy karabin armii amerykańskiej nie miał nic wspólnego z brytyjską konstrukcją, a był wzorowany na niemieckim Gewehr 98 (tak jak on posiadał 5 nabojowy magazynek). Powstał w skutek ogromnej porażki USA w wojnie z Hiszpanami w 1898 roku, gdzie prawie 1400 żołnierzy zginęło niemal w przeciągu paru chwil. Śledztwo wszczęte po bitwie wskazało, iż uzbrojeni w kiepskie karabiny M1898 Krag–Jørgensen Amerykanie nie mieli żadnych szans z używanymi przez wroga Masuerami Gew98. Oficjalnie Springfield został zastąpiony przez słynnego M1 Garanda w 1937 roku, jednak przez niedobory w zaopatrzeniu w najnowszą broń, z powodzeniem służył aż do czasów wojny w Wietnamie, gdzie korzystali z niego snajperzy. Wykorzystuje się go do dziś jako karabin do ćwiczenia musztry.

To zdjęcie Springfielda M1903 pomalowanego w kamuflaż sugeruje, że skórki na broń mogą być istotnym elementem gry Battlefield 1 i jak widać - będą jak najbardziej autentyczne.
Ten dziwny wynalazek to celownik peryskopowy, używany jedynie w okopach, by żołnierz mógł celnie strzelać pozostając całkowicie zasłonięty. Wydłużony magazynek pozwalał na oddanie 25 strzałów. Czy zobaczymy coś takiego w grze?


Mosin wz. 1891
To przodek słynnego Kałasznikowa - karabin Mosin był podobnie jak Lee-Enfield używany przez piechotę rosyjską od końca XIX wieku po lata 50-te, kiedy zastąpił go ikoniczny AK. W wersji dla snajperów używano go jeszcze dłużej - aż do wprowadzenia Dragunowa w latach 60-tych. 5 nabojowy Mosin był wzorowany na belgijskiej konstrukcji Emila Naganta, ale zupełnie jak kałach - cechował się o wiele prostszą budową.

Z karabinu Mosin wz. 1891 korzystali najsłynniejsi i najskuteczniejsi snajperzy na świecie - Fin Simo Häyhä (505 zabitych) oraz Wasilij Zajcew (242).

Lebel Mle 1886

Lebel Mle 1886 i Berthier Mle 1907  
Francuzi mieli swoje Mle! Obie konstrukcje były wykorzystywane przez żołnierzy piechoty, ale to starszy Mle 1886 był główną bronią. Wadą następcy był bardzo mały magazynek - zaledwie trzy pociski, z czasem wprowadzono więc modernizację z 5 strzałowym pudełkiem. Obydwa modele znalazły się później na wyposażeniu Wojska Polskiego. Oprócz tych dwóch przykładów, na zupełnie osobną wzmiankę zasługuje jednak jeszcze jeden karabin (dzięki myrmekochoria):

RSC Mle 1917
Pod koniec wojny wprowadzono do służby dość rewolucyjną broń: Fusil Automatique Mle 1917. Dlaczego był taki wyątkowy? To pierwszy karabin samopowtarzalny, czyli nie wymagający ciągłego operowania rączką przeładowania po każdym strzale. Ten przełomowy wynalazek nie odegrał jednak w czasie I wojny dużej roli. Po pierwsze broń trafiła w ręce żołnierzy dosyć poźno, bo w 1918 roku, po drugie - francuscy wojacy nie przyjęli go zbyt radośnie. Mle 1917 był za długi, zbyt nieporęczny, za ciężki, a konieczność starannej konserwacji i częstego czyszczenia w warunkach okopowych nie dodawała mu uroku. Jego produkcję zakończono w listopadzie 1918 roku, a kilka egzemplarzy, które przetrwały do dziś są ogromnym rarytasem wśród kolekcjonerów.

 

Carcano Mod. 91
Carcano to włoski karabin powtarzalny, wzorowany po części na Mauserach. Analizując zwiastun gry możemy przypuszczać, iż w grze znajdzie się jego krótsza wersja Mod.38. To niby dość egzotyczna i nic nie mówiąca nam z nazwy broń, ale tak naprawdę jedna z najsłynniejszych na świecie! Dlaczego? To właśnie z karabinu Carcano 91/38 Lee Harvey Oswald miał zabić prezydenta Kennedy’ego w Dallas w 1963 roku.

Mauser 1918 T-Gewehr
Mauser M1918 to pierwsza znana na świecie konstrukcja przeznaczona tylko do niszczenia czołgów. Jego ogromna moc - zarówno przy zwalczaniu opancerzonych maszyn jak i kontuzjowaniu właścicieli  (zwany był "łamaczem obojczyków przez swój ogromny odrzut) nie budzi wątpliwości, gdy spojrzy się na powyższe zdjęcie. Mauser był jednostrzałowy i potrafił ze 100 metrów przebić 2,5cm stal. Według jednego z oficjalnych screenshotów z gry, broń ta znajdzie się w Battlefieldzie 1.

Każdy z tych modeli broni lub prawie każdy będzie można wyposażyć w lunetę snajperską, bo w rzeczywistości również istniały takie ich wersje - pamiętajmy jednak, że ówczesna optyka nie pozwalała na tak duże przybliżenia jak obecnie. Obowiązkowym dodatkiem był również bagnet, ale według źródeł historycznych spełniał on marginalną rolę i zaledwie 0,3 ran zostało zadanych bagnetem. W przypadku walki wręcz w okopach dla żołnierzy o wiele poręczniejsze były naostrzone saperki lub specjalne narzędzia typu maczety lub maczugi.  

Karabiny Vickers w akcji

Karabiny maszynowe
I wojna światowa to czas CKMów - ciężkich karabinów maszynowych, które zasypywały wroga gradem kul. Każdy z nich, chłodzony cieczą, usytuowany na statywie w strategicznym miejscu wymagał co najmniej ośmiu ludzi do obsługi. Upodobała je sobie szczególnie armia niemiecka, a dżentelmeńscy Brytyjczycy stronili - uważając ją za broń „niesportową”, zachęcającą do „kampienia” w okopach, zamiast akcji ofensywnych. Wojna zmieniała się jednak przez taki nowoczesny sprzęt i od 1915 roku, Anglicy chcąc nie chcąc wprowadzili również oddziały z CKMami. Potrzeba ataków za pomocą broni maszynowej sprawiła, iż wkrótce zaczęły pojawiać się też i karabiny RKM - ręczne karabiny pozwalające szarżować na wroga i jednocześnie zasypywać go ogniem.  

Maschinengewehr 08
Standardowy karabin armii niemieckiej - MG 08 posiadał pas z amunicją na 250 nabojów i mógł wystrzelić 500 sztuk na minutę. Co ciekawe - używano go również z celownikiem optycznym. Klasyczna wersja była tak duża i nieporęczna, że na polu walki MG 08 transportowano na wózku lub specjalnych noszach, dlatego w 1915 roku pojawiła się lżejsza i wygodniejsza wersja - Mg 08/15, z dwójnogiem i kolbą. Odpowiednio przystosowany wariant montowano też na samolotach. Z tego co widać na zwiastunie - MG 08 na pewno znajdzie się w grze.

Vickers Gun
Brytyjskim odpowiednikiem MG 08 był karabin Vickers. Słynął z niezawodności i świetnej jakości wykonania. Przeprowadzono nawet eksperyment z dziesięcioma egzemplarzami Vickersów. Z każdego z nich strzelano bez przerwy przez 12 godzin, zużywając sto luf i milion pocisków. Żaden z karabinów ani razu się nie zaciął. Wersja chłodzona powietrzem montowana była na samolotach.

Madsen Gun

Madsen Gun, Bergmann MG15 i Chauchat M1915
Niemiecka armia potrzebowała broni mogącej sprostać świetnej brytyjskiej produkcji - Lewis Gun, dlatego lekkie karabiny maszynowe stawały się równie istotne i zabójcze, co CKMy. Na polu walki pojawiał się importowany przez wiele krajów z neutralnej Danii Madsen Gun, a Niemcy uzupełniali braki kolejną swoją konstrukcją MG15. Francuzi posiadali karabin Chauchat M1915


Lewis Gun
Lewis Gun, czyli Lewis M1914, znany też jako blaster T-21 z Gwiezdnych Wojen to bardzo międzynarodowa konstrukcja. Stworzył go pułkownik armii amerykańskiej Newton Lewis, ale jego praca nie została dobrze przyjęta w ojczyźnie. Sfrustrowany udał się do Belgii, gdzie szybko uruchomiono produkcję, a w 1915 roku Brytyjczycy zaczęli wyposażać w niego nie tylko swoją piechotę, ale i czołgi oraz samoloty. Niemieccy żołnierze czuli przed nim spory respekt i ochrzcili nawet mianem „belgijskiego grzechotnika”. Amerykanie przekonali się do broni Lewisa dopiero w 1917 roku.


BAR Browning M1918
BARa znamy dobrze z bardzo miło wspominanych pierwszych odsłon Call of Duty oraz Medal of Honor. Popularny w czasie II wojny światowej lekki karabin maszynowy powinien znaleźć się jednak i w Battlefield 1, ponieważ jego produkcję rozpoczęto na początku 1918 roku i trochę egzemplarzy pojawiło się na frontach I wojny. To opóźnienie było zamierzonym działaniem generała Pershinga, który nie chciał, by broń dostała się w ręce wroga zbyt wcześnie. BAR przygotowywany był z myślą o kontynuowaniu działań wojennych z 1919 roku, a na wyposażenie wojsk trafił we wrześniu 1918. Karabin może wydawać się poręczny, ale przy wadze ponad 7 kilogramów wymagał raczej strzelania z podpórką. Powstała specjalna wersja pozwalająca na wygodne strzelanie podczas poruszania się opierając broń na biodrze, zgodnie z strategiczną koncpecją „kroczącego ognia”, ale nie jest wiadome czy taki wariant zobaczył w ogóle pole bitwy.

Rosjanie nie mieli swoich karabinów maszynowych. Korzystali z konstrukcji innych państw sojuszniczych: Vickersa, Chauchata M1915, Lewisa, Browninga oraz modyfikowali te konstrukcje jako swoje wersje. Tak powstał np. PM M1919, CKM oparty na brytyjskim karabinie Maxima.

Pistolety maszynowe
Epoka Thompsona, MP40, MP5 i Uzi rozpoczęła się właśnie wtedy - podczas I wojny światowej. Karabiny maszynowe były zbyt ciężkie i nieporęczne, by skutecznie walczyć nimi podczas bliskich starć w okopach - armie domagały się małych, lekkich wersji broni maszynowej i te pojawiły się pod koniec wojny. Pierwsze eksperymenty polegały na modyfikowaniu zwykłych pistoletów - do Lugera P-08 czy Mausera C96 doczepiano stałą kolbę i magazynki bębnowe. W 1915 roku Włosi pokazali Villar-Perosa  - karabin strzelający pistoletową amunicją 9mm, ale z przeznaczeniem do montowania na samolotach. Ten ostatecznie zmienił się w broń piechoty, ale dopiero po wojnie. Pierwszym prawdziwym pistoletem maszynowym był niemiecki

MP18
Zaprojektowany w 1918 roku przez Theodora Bergmanna MP18 wyznaczył standardy konstrukcji dla wielu znanych nam do dziś PMów. Była to podstawowa broń tzw. Sturmtruppen - oddziałów szturmowych specjalizujących się tylko w walce na bliski dystans w okopach. Automatyczny ogień z małej i poręcznej broni był tak ogromnym szokiem, że Traktat Wersalski zakazał Niemcom ich dalszej produkcji. MP18 wykorzystywał magazynek bębnowy o pojemności 32 nabojów. Na fronty I wojny światowej w jej końcowym stadium trafiło niewiele ponad 5 tysięcy sztuk tej broni. Na jej konstrukcji Rosjanie oparli później swoją słynną pepeszę.

Inne kraje niestety nie zdołały wprowadzić do użytku swoich konstrukcji, pomimo istnienia już działających prototypów - całkiem możliwe więc, że tak czy siak nie nastawiona na absolutny realizm gra pokaże również inne modele. Na tym polu przodowali Włosi z Berettą OVP, której produkcję rozpoczęto w 1918 roku oraz oczywiście Amerykanie. Słynny Thompson powstawał w tym samym czasie co Beretta i MP18, ale wojna skończyła się zanim zdołano wysłać pierwsze egzemplarze na pole walki.


Strzelby

Popularne shotguny były domeną wojsk amerykańskich. Generał Pershing wyposażył swoje oddziały w strzelby kalibru 12. Specjalne wersje do walk w okopach (Trench Gun) zmodyfikowano tak, że można było zamontować na nie bagnet oraz osłonę termiczną na lufę. Pompki od firm Winchester i Remington wywołały podobny szok, co niemieckie pistolety maszynowe. Doszło nawet do tego, że Niemcy wystosowali oficjalny protest dyplomatyczny przeciwko używaniu shotgunów, ponieważ według nich były one „pogwałceniem  prawa wojennego”! Absurdalny wniosek jednak oddalono, a my w grze powinniśmy zobaczyć przynajmniej kilka modeli bardzo podobnych do współczesnych Mosbergów, SPASa czy Remingotna.

Strzelba z zamocowanym bagnetem - źródło: www.m4carbine.net


Pistolety
Na pierwszy rzut oka pistoletów w tym okresie było naprawdę sporo, ale przy dokładniejszej analizie okazuje się, że wiele modeli wykorzystywały różne państwa sojusznicze i np. taki Mauser C96 oprócz Niemiec, znajdował się też na wyposażeniu armii Armenii, Austro-Węgier, Bułgarii czy Imperium Osmańskiego.


Mauser C96
Grafika z okładki pokazuje nam już wyraźnie, że ten niemiecki pistolet na pewno znajdzie się w grze. Projekt opracowano już w 1893 roku, a Mauser do dziś uchodzi za pierwszy udany model pistoletu samopowtarzalnego. Cechował się świetną celnością i niezawodnością, magazynek mieścił 10 pocisków. W czasach I wojny światowej armia niemiecka zamówiła 150 tyś. sztuk egzemplarzy przerobionych na kaliber 9mm - oryginalnie Mauser był kalibru 7,63mm. C96 to ulubiona broń Janka Kosa z serialu Czterej pancerni i pies, a nieco zmodyfikowana wizualnie wersja posłużyła jako blaster DL-44 w Gwiezdnych Wojnach.


Luger P08
Innym ikonicznym, niemieckim pistoletem jest Luger P08 i bez przesady można chyba powiedzieć, że to najbardziej charakterystyczna broń pierwszej połowy XX wieku. Jego kształt tak bardzo związał się z wizerunkiem nazistów, że przez wiele dekad później, Luger przedstawiany był jako broń różnych czarnych charakterów w filmach i książkach. Luger był bardzo cenną zdobyczą na polu walki jako trofeum już podczas I wojny światowej, a w czasie drugiego konfliktu moda stała się tak duża, iż Niemcy zaczęli wykorzystywać go jako wabik - przynętę do ukrycia min w zasadzkach na wojska Aliantów.


Colt 1911
Trzecim istotnym modelem jest legendarny Colt 1911 i możemy chyba zakładać w ciemno, że pistolet ten na pewno pojawi się w grze. Zaadoptowany przez US Army w 1911 roku Colt został oficjalnie zastąpiony Berettą M92 dopiero w 1986 roku. Produkowany w niezmienionym kształcie do dziś, służy żołnierzom od czasów I wojny światowej, po ostatnie akcje sił specjalnych w Syrii.

Rewolwery
W I wojnie światowej używano również sporej ilości rewolerów - zwykle bardzo do siebie podobnych. Najpopularniejszymi modelami były te znanych do dziś firm: Smith & Wesson, Colt, Browning.

Francuzi używali pistoletu Ruby - mocno inspirowanego innym modelem: FN 1903, a Włosi mieli swoją Berettę M1915 - pierwszy pistolet tej słynnej firmy.

Pistolet Francuzów: Pistolet Automatique de 7 millim.65 genre "Ruby"

Czy zobaczymy coś jeszcze z broni palnej? Z pewnością tak! Choć trochę szkoda - albo na szczęście (niepotrzebne skreślić), że nie uświadczymy czegoś takiego - I wojna światowa też miała swoje Olifanty!

(ale może w jakimś DLC...?)!

DM
22 maja 2016 - 16:54