Od dłuższego czasu mówi się o kwotach, jakie Netflix pompuje w tworzenie oryginalnych produkcji. Łatwo wysnuć wniosek, że gigant streamingu póki co celuje w ilość, a nie w jakość. Jeśli spojrzymy na katalog filmów, faktycznie jest raczej średnio. Ale gdy celuje się się odpowiednio dużo razy, trzeba trafić tu i ówdzie. Film Apostoł to trafienie i do tego bardzo skuteczne - oto recenzja jednego z najlepszych filmów noszących miano Netflix Original.
Tym filmem interesowałem się od dawna. By schwycić moją uwagę wystarczyły trzy przedpremierowe informacje - reżyserem jest Gareth Evans, twórca ultrabrutalnego i bardzo satysfakcjonującego The Raid, główną rolę zagra Dan Stevens, który po świetnym Gościu i zaskakującym Legionie ma u mnie ogromny kredyt zaufania, a wszystko będzie mroczną historią osadzoną ponad sto lat temu. Takie połączenie urosło w mojej głowie do rozmiarów czegoś, co nie ma prawa się nie udać. Jakże miło mi napisać, że rozczarowania brak. Jest bardzo dobrze.
Forza Horizon 4 to bez wątpienia bardzo dobra gra - zwłaszcza przy pierwszym kontakcie z tą serią. Wrażenie zmienia się jednak wraz z ilością godzin spędzonych z poprzednimi częściami. W oczy rzuca się wtedy mała stagnacja i brak istotnych nowości. Dostaliśmy znane elementy pod płaszczykiem nowych nazw. Rozczarowanie jest spore, bo w grze widać naprawdę wspaniałe pomysły, które jednak zrealizowano na pół gwizdka- „po taniości”. Zabrakło niewiele, ale głównie pieniędzy lub uporu, by zrobić to właściwie - by gra była absolutną perfekcją 10/10. To tak, jakby Michałowi Aniołowi zamiast stropu kaplicy, farb i drabiny, dano blok i kredki.
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej