Pilar

trochę tu dziwnie

najnowszepolecanepopularne

Popularne przez Pilar

Tragiczna historia niesamowitego Alice in Chains

Błądziłem jako młodzik (czyli kilka lat temu, wciąż postrzegam się jako młodą osobę) w muzycznym świecie i nawet pomimo silnych wpływów ze strony choćby rodzeństwa, które potrafiło puścić w domu płytę Metallicy, zdarzyło mi się liznąć gatunków, z których dumny nie jestem. Miałem świadomość, że istnieje rockowa twórczość, którą też w pewnym stopniu byłem zainteresowany, ale trendy wyznaczane przez kolegów popychały mnie w innym kierunku. Potrzebowałem bodźca, rewolucji, czegoś, co przestawi mnie na właściwy tor i tym kluczowym trybikiem, którego obroty wprowadziły mnie w zupełnie nowy świat i pozwoliły na pozostawienie za sobą tego starego, było Alice in Chains.

czytaj dalejPilar
21 maja 2014 - 18:20

Assassin’s Creed w wiktoriańskiej Anglii – jak geografia wpływa na nasz odbiór serii?

Oj, różnie mi się układało z Assassin’s Creed. Pierwsza odsłona sprawiła, że czułem się zaintrygowany, druga wprawiła mnie w zachwyt, trzecia podtrzymała pozytywne emocje, a później... no, mieliśmy kryzysowe chwile. Zwiastun zaniechania mojego rozwodu z tą serią objawił mi się w postaci Unity, którego jeszcze nie miałem okazji ograć i mam wrażenie, że biorąc pod uwagę jak (ponoć) niekompletna jest to produkcja – niewiele tracę z tego powodu. Tymczasem na horyzoncie widać kolejnego pana w kapturze i... kto wie, może ten przywróci serii miejsce na moim prywatnym piedestale.

czytaj dalejPilar
3 grudnia 2014 - 18:20

Najciekawsze rasy z uniwersum Mass Effect

Wciąż zdarza mi się obudzić ze szlochem w nocy, kiedy po raz kolejny śni mi się dramatyczny finał przygód Sheparda, rozegrany przeze mnie już – olaboga! – dwa lata temu. Pomijając ocenę ostatniego rozdziału przygód legendarnego komandora, najbardziej druzgocąca była dla mnie perspektywa rozstania się z tym złożonym uniwersum, które tak zachwycało mnie przez wszystkie lata. Nie mam trudności z przyznaniem, że jest to wirtualny świat, do którego bodaj najbardziej się przywiązałem w czasie mojej wielkiej kariery gracza, toteż kiedy pojawiła się wizja pisania w ramach Tematu Tygodnia o fantastycznych stworzeniach, zamiast siatkówek na gałce moich oczu, pojawiły się przelatujące niczym w maszynach hazardowych wizerunki asari, drellów czy innych krogan.

czytaj dalejPilar
27 maja 2014 - 18:08

Gry, których się wstydzimy - Tibia

Na dzień dobry – prawdziwy kolos, miejska legenda, jeszcze kilka lat temu będąca żywym przykładem na to, jak szkodliwe potrafią być gry komputerowe dla młodej gawiedzi i jakie negatywne instynkty w niej wyzwalają. Nie powiem, że moja osoba dumnie się od tego dystansowała, a przygoda z Tibią była przelotna i już zdążyłem o niej zapomnieć. Skoro decyduję się pisać ten artykuł, oznacza to, że z tworem Cipsoftu mam wiele bogatych wspomnień. Czas więc chyba się nimi podzielić i pokrótce wyjaśnić, dlaczego wyjawiam informację o tym, że w Tibię grałem, dopiero wtedy, gdy towarzystwo jest po czwartym piwie.

czytaj dalejPilar
8 lipca 2014 - 15:50

Naznaczona igłą, mozaikowa historia życia Johna Frusciante

Dzisiejszy artykuł poświęcę jednemu z najbardziej niesamowitych ludzi, jakich udało mi się odkryć dzięki śledzeniu historii muzyki. W jego życiu było tak wiele zakrętów, sytuacji krytycznych, zwiastunów nieuchronnej śmierci, ale i przebłysków geniuszu, że wszystko to zbiera się w wyjątkowo mozaikową i oderwaną od rzeczywistości opowieść. Z przyjemnością wprowadzę Was w życie mojego, prawdopodobnie, ulubionego muzyka - Johna Frusciante.

czytaj dalejPilar
9 października 2014 - 19:46

Trylogia husycka - Sapkowskiego nieco mniej urodziwy potomek

Fantastyka to moja słabość – nie ma co ukrywać. Najchętniej sięgnąłbym po wszystkie szlagierowe tytuły z tej jakże szerokiej kategorii, lecz na początek – czyli kilka lat temu – uznałem, że zacznę od tego, co mi bliskie. Od rodzimych autorów parających się tworzeniem w tej dziedzinie. A jakie nazwisko przychodzi nam, Polakom, do głowy, gdy słyszymy wzmiankę o smokach, dzielnych mężach, tchórzliwych mężach i politycznym konflikcie w tle? Ano, Sapkowski. Czy słusznie, czy nie, musicie ocenić sami – ja chciałbym zwrócić uwagę na to, że jegomość ten kojarzony zazwyczaj jest jedynie z sagą o pewnym białowłosym wojowniku, a nie jest on jedyną postacią, jaka wyszła spod pióra pana Andrzeja. Przedstawiam Wam Reinmara z Bielawy!

czytaj dalejPilar
7 kwietnia 2014 - 16:25

Przewodnik po tegorocznych festiwalach i koncertach rockowych w Polsce

Jeszcze raptem kilka lat temu mogliśmy usłyszeć liczne głosy, jakoby to Polska była traktowana przez największe sławy muzyki rockowej jako kraj trzeciego świata, do którego przyjeżdża się na jeden koncert i to raz na kilka lat. Dzięki aktywności organizatorów z Łodzi, Warszawy, Gdańska, Krakowa czy Poznania (ale i okazjonalnie kilku innych miast) oraz obecności pięknych aren w tychże metropoliach, sytuacja znacznie się poprawiła, a fan muzyki rockowej nie musi się w naszym kraju czuć zepchnięty na margines. Przyszykujcie portfel, przeglądając poniższą nieco subiektywną listę najciekawszych festiwali lub koncertów rockowych i metalowych, które odbędą się w Polsce w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Będzie się działo!

czytaj dalejPilar
14 stycznia 2015 - 20:15

Ranking kiczu, czyli filmy o superbohaterach nie pochodzących z Marvela i DC

Marvel zdominował rynek. Wszędzie w ciągu ostatnich kilku lat widzimy spełniających w dużej mierze kanon posłuszeństwa wobec Większych Spraw patetycznego Kapitana Amerykę, luzackiego Iron Mana, dziarskiego Thora czy ostatni hit - zupełnie oderwanych od rzeczywistości Strażników Galaktyki. Walkę, po kilkuletnim nokdaunie, zaczyna w końcu podejmować DC Comics, rozpoczynając serię filmów z Supermanem, by potem połączyć go z Nietoperzem w coraz bardziej imponującym (jeśli chodzi o obsadę) Batman v Superman. W całym tym zgiełku, wśród wszystkich przepychanek, widzowie zdają się zapominać, że jeszcze niedawno pojęcie "superbohater" niekoniecznie musiało kojarzyć się z wyżej wymienionymi gigantami.

czytaj dalejPilar
16 września 2014 - 15:06

Siła społeczności - jak mody zmieniały się w gry

król internetu - Gabe Newell

W swoim pierwszym wpisie na łamach tego portalu ponarzekałem nieco na zdolności społeczności zgromadzonej wokół gier komputerowych, która potrafi przekonać niezdecydowane jednostki, że jakiemuś „wyrobowi internetu”  należy się szacunek, zainteresowanie i najlepiej – kawał Twojej wypłaty. Mówiąc krócej – wytknąłem negatywy płynące z mocy ogółu, dzisiaj jednak czas odwrócić w ich stronę koło fortuny i nagrodzić za twórczość, która jakościowo często przewyższa pierwotne założenia. Za mody.

czytaj dalejPilar
29 marca 2014 - 18:41

Czy jako gracze nie czujecie się trochę obdarci z godności?

Jestem typem gościa, który, jeśli coś się w nim zbiera, zwyczajnie musi to z siebie wyrzucić, a przyświecają temu cele niemalże tylko egoistyczne, jak choćby ten: by mieć spokój. W tym wypadku jest podobnie, nie mam zamiaru wcielać się w Homera czy innego Szekspira i pisać utwór, który zdefiniuje funkcjonowanie pewnej społeczności czy wręcz epoki, lecz jedynie wykrzyczeć w nerwach pewne słowa, załamując ręce nad tym, jak godzimy się z obecnym stanem rynku gier wideo i jak napędzamy pewne negatywne tendencje, które go kształtują.

czytaj dalejPilar
1 czerwca 2014 - 19:14

Megadeth - zespół, którego słucham tylko jednej płyty

Mam wybiórczy stosunek do Wielkiej Czwórki Thrash Metalu, składającej się z tak legendarnych formacji jak Metallica, Anthrax, Slayer i Megadeth; za „Metę” dałbym się pokroić, Anthrax wspominam głównie dzięki fantastycznemu koncertowi, jaki dali na Woodstocku, na Slayera muszę mieć dzień, a w moim odtwarzaczu zapętliła się tylko jedna płyta zespołu Dave’a Mustaine’a. Tworząc wcześniej delikatne tło, cobyście mieli pojęcie, z jakim zespołem się mierzymy, opowiem Wam dzisiaj dlaczego żaden inny krążek poza „Peace Sells... But Who’s Buying” z dyskografii Megadeth, mnie nie przekonał.

czytaj dalejPilar
23 lipca 2014 - 12:50

Serio wróć: Gorky

Niezwykłą przyjemność sprawia mi cofanie się w czasie o te kilka lub kilkanaście lat, przed którymi bawiłem się z grami, należących do tych praktycznie już zapomnianych. Z bólem serca muszę przyznać, że nie byłem aż tak zapalonym graczem lub może nie notowałem w pamięci czasu spędzonego przed komputerem tak skrupulatnie, aby być w stanie oprzeć swój artykuł na niezliczonej liczbie kolejnych przykładów, wykopałem jednak z czeluści mojego mózgu ten diament. Pamięta ktoś jeszcze Gorky?

czytaj dalejPilar
11 września 2014 - 19:08

Ujawniono obsadę i daty premier filmów DC!

W świecie, w którym teasery teasują teasery, na stronach odlicza się czas do nadejścia wcale nie tak ekscytujących wydarzeń, a każda wieść dotycząca jakiegokolwiek filmu Marvela i DC sprawia, że cały Internet staje w miejscu i hucznie wymienia się spostrzeżeniami, niewątpliwie wydarzyło się coś niezwykłego. Otóż, dyrektor Warner Bros ot tak podzielił się z całym światem precyzyjnym planem na ich kinowe uniwersum, podając dokładne daty, tytuły i kluczowego dla każdego filmu aktora, obsadzającego główną rolę. Jesteście ciekawi, jak będzie wyglądać kontrofensywa DC na kompleksowo rozrysowany plan Marvela?

czytaj dalejPilar
15 października 2014 - 18:52

"Harley mój" - o motocyklach i gangach w popkulturze

Spójrzcie na zdjęcia, jakie widnieją w tym artykule i z ręką na sercu powiedzcie mi, że nigdy nie przeszło Wam po głowie, by rzucić wszystko w cholerę i bynajmniej nie wyjechać w Bieszczady, jak mówi legendarny dowcip, ale wsiąść na motor i dać ponieść się zewowi wolności. Wypiąć się na wiecznie narzekającą żonę, pokazać środkowy palec szefowi i wszystkim ludziom, którzy patrzyli na Was w życiu z góry i zwyczajnie poczuć się ludzkim, oderwanym od tego, co zatapia nas w morzu obojętności i nudy. Tym wszystkim ludziom, którzy tylko westchnęli na tę myśl i wrócili z powrotem do smutnej rutyny, prawdopodobnie zabrakło jaj lub może mieli zbyt wiele zdrowego rozsądku, by wmieszać się w coś, co od wielu lat kojarzy się z kłopotami. Motocykle.

czytaj dalejPilar
10 stycznia 2015 - 19:59

Historia Black Sabbath, czyli "jak zostać królem"

Pisanie o Black Sabbath jest jak stąpanie po polu minowym, całe szczęście, że za tatę mam byłego sapera, toteż wzięcie na tapetę kreatorów muzyki metalowej nie wydaje się być aż tak wymagające. Wciąż mam jednak świadomość, że oto na poniższych akapitach opisywał będę coś równie świętego co przebieg bitwy pod Grunwaldem, toteż dam z siebie wszystko, aby to środowe spotkanie z cięższą muzyką przyniosło Wam przyjemność. Dla mnie wejście w mroczną historię grupy Iommiego zawsze rozliczane jest właśnie w takich rozkosznych kategoriach.

czytaj dalejPilar
14 maja 2014 - 21:01