Recenzja filmu Amerykanin w marynacie. HBO bawi się w Netflix
Udręka małych dzieci od Stephena Kinga trafi na wielki ekran
Pierwsze recenzje To - dobry film, ale niezbyt straszny
Mroczna wieża - Recenzja
Silmarillion na srebrnym ekranie – czy to się kiedykolwiek stanie?
Rainbow Six trafi do kin. Ryan Reynolds w głównej roli?
Dobra wiadomość dla fanów Terry’ego Pratchetta i Neila Gaimana. BBC i Amazon sfinansują produkcję miniserialu na bazie powieści Dobry Omen (ang. Good Omens), napisanej w 1990 roku przez duet wymienionych wyżej pisarzy. Produkcja trafi w 2018 roku do oferty usługi strumieniowej Amazon Prime Video, a następnie zostanie wyemitowana na kanałach BBC.
Wytwórnia Legendary Entertainment (Interstellar, Jurassic World, nolanowska trylogia o Batmanie) potwierdziła, że nowa kinowa adaptacja Diuny – jednej z najważniejszych powieści science fiction w historii, autorstwa Franka Herberta – jest w drodze. Co ciekawe, firma, która od tego roku wchodzi w skład chińskiego konglomeratu Wanda Group, ma również w planach produkcję serialu telewizyjnej na podstawie pierwszej części cyklu Kroniki Diuny.
Malowany człowiek (ang. The Painted Man/Warded Man), powieść fantasy Petera V. Bretta z 2008 roku, doczeka się ekranizacji. Prawa do nakręcenia filmu na podstawie pierwszego z pięciu tomów cyklu demonicznego zostały nabyte przez firmę New Harlem Partnership, należącą do producenta filmowego Spike’a Seldina (m.in. Drużyna Az 2010 roku) oraz Hansa Futtermana.
Ciekawymi informacjami podzielił się ze swoimi fanami George R.R. Martin. Autor sagi Pieśń lodu i ognia ogłosił w najnowszym poście na swoim LiveJournalu, że firma Universal Cable Productions – będąca częścią koncernu medialnego NBA Universal – nabyła prawa do stworzenia telewizyjnej adaptacji serii sci-fi Wild Cards (dzięki, The Verge).
Przyznam się do niepopularnej opinii – nie uważam Stephena Kinga za wielkiego pisarza. Raczej za wyjątkowo efektywnego rzemieślnika, który w iście ekspresowym tempie produkuje kolejne solidne, ale nienatchnione książki. Owszem, ma on w swym dorobku kilka powieści świetnych, ale stanowią one bardzo małą część wszystkiego, co spłodził. Większość jego twórczości pochłaniałem szybko, by następnie równie szybko ich fabuła wylatywała mi z głowy. Ale ponieważ cały świat uważa Kinga za mistrza horroru i fantastyki, a kolejne sygnowane jego nazwiskiem książki z automatu stają się bestsellerami, ciężko się dziwić, że filmowcy od lat ekranizują i adaptują niemal wszystko, co wyszło spod jego pióra. Natomiast jak najbardziej można się dziwić, gdy się bliżej tym filmom przyjrzeć i okaże się, że owszem, potworków wśród nich nie brakuje, ale odsetek naprawdę udanych wersji kinowych bądź telewizyjnych jest zdecydowanie wyższy niż w przypadku ogółu ekranizacji.