Twórcy Unity zaprezentowali możliwości swojego silnika w postaci krótkiego filmu pod tytułem Adam. Demo zostało pokazane na targach podczas konferencji Unite Europe i uruchomione w 1440p na GeForce GTX980. Obecni tam ludzie mieli okazję w nie zagrać, ale i my otrzymamy tę szansę, bo grywalna wersja ma zostać udostępniona już niebawem dla każdego. Materiał w rozwinięciu.
Przeglądając oferty PlayStation Store w poszukiwaniu kolejnego, dobrze zapowiadającego się indyka, natrafiłem znowu na produkcję osadzoną w świecie antropomorficznych zwierząt. Tytuł ten nie musiał mnie do siebie długo przekonywać, bo zręcznościowa rozgrywka, elementy RPG oraz możliwość kształtowania historii przez podjęte decyzje wystarczyły aby w dniu premiery Stories: The Path of Destinies znalazło się na dysku twardym mojej konsoli.
Złożenie nowego komputera zawsze jest wyzwaniem, szczególnie jeśli nie jesteśmy na bieżąco z nowinkami technologicznymi. Maj to okres komunijny i, jak wiemy, także czas prezentów – również takich, które przyciągną najmłodszych na długie godziny przed telewizor lub monitor. Najłatwiejszym wyborem jest oczywiście konsola, ale jeśli stoisz po stronie tradycyjnego grania, czeka cię zakup "blaszaka". Dlatego też przygotowałem to wlaśnie zestawienie – 6 propozycji komputerów dla osób o różnych budżetach.
Facebook rozpoczyna ekspansję usługi Live Video. Jak poinformowano na oficjalnym blogu najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie, platforma streamingowa, z której do niedawna mogły korzystać wyłącznie osoby publiczne i skrupulatnie wyselekcjonowani użytkownicy, została właśnie udostępniona wszystkim mieszkańcom Stanów Zjednoczonych dysponującym urządzeniami działającymi pod kontrolą systemu iOS.
Kiedyś podczas jednej z wielu głupich pogadanek ze znajomymi wpadliśmy na trochę dziwaczne pytanie. Brak której z trzech funkcji ( wzrok, słuch lub mowa) byłby dla nas najmniej kłopotliwy? Głupia kwestia ale potrafi się nieźle wkręcić człowiekowi w głowę. Od tego momentu zacząłem się zastanawiać jakby to było żyć bez wzroku? Deweloperzy ze studia Pixel Pi Games postanowili zaserwować nam jakąś formę odpowiedzi na to pytanie. Tylko czy wyszła przy okazji wyszła im dobra gra?
Ostatnio z dna szuflady z płytami, których raczej już nie używam lub nie działają wyciągnąłem kopię gry Koziołek Matołek Wynalazca. Przez chwilę zastanowiłem się czym jest ten zlepek danych umieszczony na jakiejś starej Vobisowskiej płycie, po czym przypomniało mi się przedszkole. Stary komputer z Windowsem 98 oraz wielkie jak na tamte czasy klocki z których można było zbudować małą chałupkę. Kiedy tylko mogliśmy dorywaliśmy się do starej maszyny, aby chwilę spędzić w wirtualnym świecie. Dookoła grającego zbierała się chmara dzieciaków, by zobaczyć czy śmiałkowi uda się sprostać sprytnym zagadką czyhającym na podwórku w Pacanowie. Nie wielu się udało pokonać słynną grę planszową Zamek i ukończyć grę jako dumny zwycięzca. Chwilę po siedziałem z płytą w ręce, po czym z powrotem do szafki i zacząłem pisać ten tekst.
W świecie Blackguardsspędziłem dobre kilkadziesiąt godzin. Wykonałem mnóstwo questów, poznałem wiele postaci i zwiedziłem sporo miast. Byłem więźniem, zbiegłym skazańcem, później gladiatorem, chłopcem na posyłki, a na końcu nawet wybawcą świata. Teoretycznie taka długa przygoda powinna obfitować w pamiętne sceny, które później mógłbym przez lata wspominać. Tutaj jednak tak nie jest.
Zaginięcie segmentu gier budżetowej klasy B, wzrost popularności tytułów niezależnych oraz coraz niższe koszty produkcji i wydawania gier na pecety spowodowały niezwykłą zmianę na rynku. Coraz więcej firm, a nawet gatunków, zobaczyło dla siebie szansę na Steamie, GOG-u i Desurze.
Posiadacze konsol idą tym samym tropem. Gracze wychowani na konsolach, kochający konsole, szanujący konsole oraz gatunki z nimi związane mają obecnie coraz więcej do znalezienia właśnie na PC. Dziedzictwo ośmio i szesnastobitowych konsol Segi i Nintendo odnajduje się tu w licznych reedycjach i produktach niezależnych. Blaszak przygarnął przygodowe gry akcji, jRPG-i oraz platformery, które dobrze się u niego czują dzięki rozwojowi cyfrowej dystrybucji, Kickstarterowi oraz dopracowanym konwersjom (często przygotowanym po wielu latach).
Całemu temu artykułowi wciąż przyświeca jednak jedno hasło - ważne są gry, nie platformy. Mimo wszystko nie da się nie zauważyć zmiany środka ciężkości branży, którą po raz kolejny spowodowała zmiana generacji.
Każdy kraj ma swoich bohaterów i własne legendy, o których nie słyszał praktycznie nikt z zewnątrz. Czasem zasłyszy się o nich przez przypadek ale zazwyczaj jest tak, że jak się nie jest osobą z danego państwa lub nie „siedzi się” w konkretnej tematyce to nigdy nie pozna się danej historii. Tak było właśnie ze mną i niejakim Piersem Gerlofs Donią. Ten holenderski bohater z XVI wieku wymachiwał ponad 2. metrowym mieczem. Ja mogłem się o nim czegoś dowiedzieć dzięki Cross of the Dutchman – grze wydanej przez studio Triangle. Tylko czy warto było poznawać tą legendę w taki właśnie sposób?
Będę czepiał się, marudził i narzekał, od razu to deklaruję. Dawno nie miałem okazji natknąć się na grę z jednej strony solidnie reprezentującą dany gatunek, a z drugiej zawierającą tyle rzeczy do poprawienia lub zmiany. Blackguards zasłużyło więc sobie na własny tekst, poświęcony wszystkim niedoróbkom i rozwiązaniom, które bym wywalił, zmodyfikował lub usprawnił. Zdaję sobie sprawę, że to nie produkcja AAA i nie powinienem od niej wymagać perfekcji, ale mimo wszystko mam wrażenie, że pewne rzeczy można było przygotować lepiej. To zaczynajmy.