Hostessy na Poznań Motor Show 2014
LastMan 3 – Księżniczka w pogoni za rycerzem
Książka "Zwycięska formuła" – David Coulthard został coachem
Galeria z Poznań Motor Show 2018 - skromniejsza powtórka z zeszłego roku
Superauta, hostessy - galeria z Poznań Motor Show 2017
DeLorean DMC-12 - powrót do przyszłości stanie się faktem
Samochody od zawsze towarzyszyły produkcjom filmowym. Zwyczajne pojazdy codziennego użytku, bolidy wyścigowe i supersamochody. Rozgrzewały fantazje niejednego dziecka, wzbudzały podziw u nastolatków i powodowały pełne uznania przytakiwania u ich rodziców. Jednak wiele z nich było czymś więcej, niż tylko symbolem.
Ostatni w sezonie 2013 wyścig o Grand Prix Brazylii nie zawiódł, ponieważ oglądaliśmy Formułę 1, jaką kochamy - mnóstwo manewrów wyprzedzania, kilka kontaktów, wlepiane przez sędziów kary i wzruszające chwile. Szkoda tylko, że wyczekujących dramatycznej końcówki kibiców zawiódł deszcz. Żegnamy sezon 2013 i z niecierpliwością wyczekujemy pierwszych informacji, przecieków i zdjęć bolidów na sezon 2014.
Drugie w historii Grand Prix USA na torze w Austin przebiegło raczej spokojnie, choć nie bez niespodzianek. Sebastian Vettel potwierdził, że tytuł mistrza świata zdobył całkowicie zasłużenie, Mark Webber robi co może, by przed zakończeniem kariery wygrać wyścig, Maldonado jest na wszystkich obrażony, a Kovalainen w Lotusie to nie to samo, co Raikkonen. Na torze, mimo raczej spokojnego przebiegu wyścigu, pojawił się też safety car, więc emocji nie brakowało.
Za nami wyścig na magicznym torze Yas Marina w Abu Dhabi. Grand Prix przebiegło bardzo spokojnie: duet Sebastian Vettel - Red Bull znów zabłysnął, sytuacja w niektórych teamach robi się coraz gorętsza, kilku zawodników wciąż z niepewnością spogląda w przyszłość, a forma starych wyjadaczy jakby słabła. Powoli zbliża się czas podsumowań.
Grand Prix Indii zapowiadało się naprawdę fascynująco, a to dlatego, że to właśnie podczas tego wyścigu Sebastian Vettel mógł zapewnić sobie czwarty z rzędu tytuł mistrza świata... i udało mu się to! Indie potwierdziły, że zarówno zespół Redu Bulla, jak i młody Niemiec, są po prostu poza zasięgiem pozostałych zespołów. Spisał się zarówno Vettel, jego bolid, jak i cały team. Podczas dzisiejszego Grand Prix z dobrej strony pokazali się również kierowcy nr 2 w swoich zespołach - czyżby starzy wyjadacze czuli już zmęczenie? A może to zrezygnowanie? Tak czy inaczej - działo się.
A już wydawało się, że któryś z kierowców jest w stanie przerwać zwycięską passę Sebastiana Vettela. Na szczęście dla aktualnego mistrza świata, zespół Red Bulla dysponuje nie tylko świetnymi kierowcami i bolidami, ale i inżynierami wyścigowymi, którzy genialnie potrafią rozszyfrować sytuację na torze. Posypały się kary, a kierowcy jak zwykle walczyli nieustępliwie - wszystko to na japońskim torze Suzuka.
Czy ktokolwiek jest w stanie zatrzymać Sebastiana Vettela, który pewnie zmierza w kierunku czwartego z rzędu tytułu mistrzowskiego? Chciałbym zobaczyć kolejny ostatni 'wyścig o wszystko', ale im dalej w kalendarz, tym bardziej zaczynam w to wątpić. Grand Prix Korei obfitowało w kilka naprawdę świetnych (grupowych!) manewrów, nieprzewidziane zwroty akcji i... kolejny rajd Seba po zwycięstwo. Emocji, jak zwykle, nie zabrakło.
Sebastian Vettel zostanie mistrzem świata Formuły 1 w sezonie 2013 - to pierwsze co przychodzi mi na myśl, kiedy przypomnę sobie wyczyny Niemca w dzisiejszym Grand Prix Singapuru. Seb zdeklasował rywali i umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej. Pierwsza połowa wyścigu przebiegła nad wyraz spokojnie, jednak przez ostatnie 30 okrążeń byliśmy świadkami F1, którą kochamy.
Dzisiejszy wyścig na Autodromo di Monza padł łupem Sebastiana Vettela, który zdaje się zmierzać ku zdobyciu kolejnego w karierze tytułu mistrza świata. Na szczęście przed nami jeszcze siedem wyścigów, podczas których wszystko może się zdarzyć. Tymczasem z Włoch (i Europy) wyjeżdżamy usatysfakcjonowani licznymi manewrami wyprzedzania, które nie pozwoliły nam się nudzić podczas wyścigu na najszybszym torze w całym kalendarzu F1.
Wakacyjna przerwa nie uśpiła ambicji kierowców i na torze w belgijskim Spa byliśmy świadkami wielu emocjonujących manewrów (za które, w kilku sytuacjach, kierowcy zostali ukarani przez sędziów). Wyścig minął zaskakująco szybko, ale działo się naprawdę sporo...