Ostatni w sezonie 2013 wyścig o Grand Prix Brazylii nie zawiódł, ponieważ oglądaliśmy Formułę 1, jaką kochamy - mnóstwo manewrów wyprzedzania, kilka kontaktów, wlepiane przez sędziów kary i wzruszające chwile. Szkoda tylko, że wyczekujących dramatycznej końcówki kibiców zawiódł deszcz. Żegnamy sezon 2013 i z niecierpliwością wyczekujemy pierwszych informacji, przecieków i zdjęć bolidów na sezon 2014.
Wyścig rozpoczął się na suchym torze - opadów deszczu spodziewano się po godzinie wyścigu. Start totalnie nie wyszedł czterokrotnemu mistrzowi świata - Sebastian Vettel przed pierwszym zakrętem znalazł się za plecami (tylnym skrzydłem) Nico Rosberga. Tuż za Niemcami znalazł się Lewis Hamilton. Alonso czwarty, Webber piąty, Massa szósty. Radość Rosberga nie trwała długo, ponieważ Seb na prostej startowej po pierwszym okrążeniu wyprzedził swojego rodaka, z kolei Alonso i Webberowi udało się wyprzedzić Hamiltona. Na czwartym okrążeniu z wyścigu pożegnał się Romain Grosjean, w którego bolidzie doszło do uszkodzenia silnika. W okolicach siódmego okrążenia Rosberg zaczął skarżyć się na problemy z oponami, przez co został wyprzedzony przez Alonso, Webbera i Hamiltona. Kilka okrążeń później Webberowi udało się wyprzedzić Fernando Alonso, jednak przez problemy w pit-stopie Australijczyk ponownie spadł za pierwszego kierowcę Ferrari.
Po wizycie w alei serwisowej Vettel wyjechał na pierwszej pozycji, natomiast zacięta walka toczyła się na pozychach 2-3 (Alonso bronił się przed Webberem) i 4-5 (Massa bronił się przed Hamiltonem). W ferworze walki Brazylijczyk przekroczył linię wjazdu do pit-stopu i został ukarany karą przejazdu przez aleję serwisową. Stosowną informację otrzymał Hamilton, został też poproszony o nie wyprzedzanie Massy do czasu jego zjazdu. Brazylijczyk zachował się bardzo sprytnie i swoją karę przejazdu odbył dopiero po 3 okrążeniach (ostatnie z przewidzianych w regulaminie), by maksymalnie spowolnić Lewisa. Felipe wyjechał dopiero na 8. pozycji.
Wiele emocji mieliśmy na 48. okrążeniu - walka Bottasa z Hamiltonem zakończyła się urwanym kołem i zakończonym wyścigiem w przypadku Valtteriego i przeciętą oponą w bolidzie Lewisa. W tym samym czasie u swoich (nieprzygotowanych) mechaników pojawił się Sebastian Vettel i Mark Webber. Vettel czekał na przednią prawą oponę, a Webber stał w kolejce... Kilka okrążeń później karę przejazdu przez aleję serwisową otrzymał Lewis Hamilton - sędziowie zadecydowali, że ruch kierownicą Brytyjczyka był niepotrzebny. Chwilę później kolejną karę drive through otrzymał Giedo van der Garde (za ignorowanie niebieskich flag).
Przed końcem wyścigu awarii uległ bolid Charlesa Pica, przez co przez kilka okrążeń w sektorze drugim mieliśmy żółtą flagę. Doszło jeszcze do kontaktu między Vergne i Maldonado (pastor nie zostawił miejsca kierowcy Toro Rosso). Tor zaczynał się robić coraz bardziej śliski, ponieważ w końcówce pojawił się delikatny deszczyk - żaden z kierowców nie zdecydował się jednak na zmianę opon i wyścig zakończył się raczej spokojnie.
Pierwszy na mecie pojawił się Sebastian Vettel (dziewiąte z rzędu zwycięstwo, trzynaste w tym sezonie), drugi był Mark Webber, który na okrążeniu zjazdowym postanowił zdjąć kask, a trzeci Fernando Alonso. Warto zwrócić uwagę na najlepszy w tym sezonie występ zawodników McLarena - Jenson Button zameldował się na 4. miejscu (awans o 10 oczek), a Sergio Perez na 6. (awans aż o 13 miejsc). Z pewnością zawiedzeni byli kibice z Brazylii, ponieważ Felipe Massa ukończył wyścig dopiero na 7. miejscu. Kierowcom Mercedesa, mimo gorszej postawy podczas Grand Prix Brazylii, udało się obronić drugie miejsce Mercedesa w klasyfikacji generalnej konstruktorów, tym samym Ferrari kończy sezon na 3. miejscu.
Tym samym żegnamy sezon 2013, kierowcy są raczej rozluźnieni (było to widać podczas wczorajszego Grand Prix), ale przed przyszłorocznym sezonem czeka ich mnóstwo pracy. Zmian będzie mnóstwo, takiej rewolucji w całej historii Formuły 1 jeszcze chyba nie było. Na ogólne podsumowanie tegorocznego sezonu przyjdzie czas niebawem, w osobnym artykule, a kolejne materiały z cyklu F1 - po wyścigu oczywiście już w marcu (szybko zleci, zobaczycie).
A jak wam podobał się ostatni wyścig w sezonie 2013 na torze w Sao Paulo?
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>