Tajemniczy przybysz okazał się kolejnym rozczarowaniem w życiu Marienne i jej syna. Gdy piękna bohaterka odkrywa zdradę postanawia zrobić coś, co zdawać by się mogło, kobiecie najzupełniej nie przystoi. Rogrzewa motocykl, wrzuca syna na tylne siedzenie i rusza w pościg.
W ten sposób w powieści zmienia się dosłownie wszystko. Historia, która dotychczas umiejscowiona była w krainie fantasy płynnie przechodzi w powieść drogi. Bohaterowie przenoszą się do krainy, w której magia jest czymś, w co mało kto w ogóle wierzy.
Powieść nabiera rozpędu, a fabuła zdaje się bardziej skondensowana. Dwa poprzednie tomy okazały się ledwo przedsmakiem. Dochodzą elementy typowe dla postapokalipsy. Groteskowe gangi udające funkcjonariuszy prawa czy straży pożarnej. Oparty na szalonych zasadach sąd, który przywodzi na myśl "Proces" Kawki.
Warstwa wizualna jest nietypowa, ale łatwo się do niej przekonać. Doskonale prowadzi fabułę. Kreska jest oszczędna, a dzięki temu czytelna. Narracja zawdzięcza płynność dużej ilości kadrów. Taki styl przywodzi na myśl komiksy japońskie, stąd "LastMan" bywa określany "francuską mangą".
Najnowsza odsłona dokłada do pieca. Z komiksowej ciekawostki wykluwa się historia, która łamie stereotypy i zaskakuje oryginalnymi pomysłami. Jest przy tym sprawnie zrealizowana. Komiks na tyle nieprzeciętny, że bałbym się polecić go każdemu, ale otwartym na eksperymenty polecam go mocno.
Józek Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Format: 148x205 mm
Liczba stron: 218
Oprawa: miękka
Polski wydawca: Non Stop Comics
Data wydania polskiego: kwiecień 2019
Data oryginalnego wydania: listopad 2013