O miodnym Rocket League, genialnym Ponyo i najlepszym od lat sezonie Serie A
Moja kariera w FM13 #41: Eliminacje Ligi Mistrzów (występ pierwszy)
Moja kariera w FM13 #40: Łatanie dziur i trzymanie pułapu
Moja kariera w FM13 #39: Ultimatum Diallo i problemy w negocjacjach
Moja kariera w FM13 #38: Chwilo trwaj!
Moja kariera w FM13 #37: Krok ku rozgrywkom międzynarodowym
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Na zegarze pojawiła się 91 minuta spotkania. Tablica wyników wciąż wskazywała na wynik 1:0 dla Pors. Fatalnie prezentowaliśmy się w ofensywie i nie potrafiliśmy stworzyć klarownej sytuacji, aby wyrównać. Krótka ławka rezerwowych nie pozwalała mi nawet specjalnie manewrować zmianami. Poza tym, ściągnięcie Johansena i wprowadzenie Tiki Radstodera wcale nie gwarantowało poprawy gry, bo rezerwowy snajper od kilku godzin nie potrafił wpisać się na listę strzelców. W końcu arbiter zagwizdał po raz ostatni.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Pierwsza porażka w sezonie z Lyn miała prawo zaniepokoić kibiców Lillehammer. Dla mnie i całej jedenastki był to jednak po prostu przegrany mecz i nie przykładaliśmy do niego specjalnej wagi. Chcieliśmy kontynuować swoją pracę i wygrywać, aby utrzymać się w czołówce tabeli. Nie musiałem motywować swoich podopiecznych, bo czułem, że po znakomitym starcie chcą oni włączyć się w walkę o awans. Liga regionalna to dla wielu z nich za mało, a wypromować się na pewno będzie im dużo łatwiej w pierwszej lidze.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Najgorsze, co może zrobić lider to stracić punkty w kilku meczach, w których powinien bez problemu wygrać. Strindheim odebrało nam trzy oczka golem w samej końcówce spotkania, a z Pors zremisowaliśmy, bo bramkarz puścił kolejną w swojej karierze szmatę. Tym samym w trzech meczach u siebie dopisaliśmy sobie tylko trzy punkty. Zacząłem się zastanawiać, czy moi zawodnicy nie kończą po godzinach szkoły filmowej i nie przygotowują właśnie nowego thrillera dla lokalnej społeczności Lillahemmer. Na szczęście wciąż w pierwszej jedenastce byli Johansen i Skagevang, a im zależało tylko i wyłącznie na awansie.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Wobec słabej postawy w ostatnich miesiącach musieliśmy grać już we wstępnej rundzie Pucharu Norwegii. Na domiar złego trafiliśmy na silnego rywala, Randaberg, który występuje w innej grupie ligi regionalnej. Mogliśmy zagrać z amatorami, ale zamiast tego czekał nas pierwszy poważny sprawdzian.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
W niższych ligach często jest tak, że zaraz po otwarciu okienka transferowego rozpoczyna się krwawa walka o juniorów i zawodników zwolnionych przez zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie inaczej jest w Norwegii, gdzie kilkanaście drużyn tylko czeka aż Rosenborg, Molde czy Valarenga zwolnią niepotrzebnych młodzików. Wiedząc o tym, szybko wykonałem kilka telefonów do rzeczników paru klubów i zdobyłem informacje o nowych bezrobotnych.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Do klubowego budynku miałem niecały kilometr, więc zdecydowałem się pójść pieszo. Nerwy robiły swoje, a świeże norweskie powietrze potrafiło człowiekowi dobrze zrobić w takich chwilach. Po kilkunastu minutach byłem już w biurze prezesa, gdzie oprócz niego czekał też jego asystent i rzecznik kibiców.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Tiki Rastoder i Dotseth starają się jak mogą i nikt nie może ich uznać za chybione transfery tylko dlatego, że strzelają mniej goli. W porównaniu do wielu rywali oni mają trudniejsze zadanie, bo naprzeciw nich nie biegają niezbyt utalentowani sprzedawca i woźny. Taki Johansen z Brumunddal skorzystał z prezentów moich bocznych obrońców i w bezpośredniej potyczce z nami ustrzelił hat-tricka. My odpowiedzieliśmy tylko dwoma golami. Umiejętności zabrakło nam też z liderem z Gjovik, z którym przegraliśmy 1:2, tocząc w miarę wyrównany bój.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Z jednej strony gramy efektownie, z drugiej tracimy mnóstwo bramek i zajmujemy niską pozycję w lidze, plasując się gdzieś w okolicach dziesiątego miejsca. Utknąłem trochę w zamkniętym kole. Ograniczony budżet płacowy nie pozwolił mi zatrudnić odpowiednich piłkarzy, a to teraz sprawia, że kadra Lillehammer FK jest bardzo wąska i bardzo podatna na kryzysy formy i kontuzje. Pola manewru praktycznie nie ma, bo na ławce czekają tylko amatorzy, którzy chętnie pokopią sobie piłkę w niedzielę po czterdziestu godzinach pracy w mięsnym, prawda Oudzemir?
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Moi piłkarze przygotowywali się do pierwszego meczu sezonu z Orn Horten, a ja w milczeniu obserwowałem tablicę, na której rozrysowany był nasz plan taktyczny. Oficjalny debiut, przydałoby się dobrze wypaść – pomyślałem. Spojrzałem raz jeszcze na wystawioną pierwszą jedenastkę i na papierze wyglądało to wszystko optymistycznie.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Z samego rana wezwałem do swojego biura Mortena Fossuma. Napastnik z drużyny rezerw zjawił się o czasie i chyba nie spodziewał się celu swojej wizyty. Bez zbędnych przedłużeń i chwytających za serce tłumaczeń powiedziałem mu, że zostanie zwolniony ze swojego kontraktu. Był zaskoczony. Wiedziałem jednak, że próba zachęcenia go do obustronnego rozwiązania umowy skończy się fiaskiem, bo nikt normalny z takimi umiejętnościami nie chciałby tracić 625 Euro miesięcznie.