10 najładniejszych lokacji w grach - Wasze propozycje
Galeria zdjęć z Intel Extreme Masters 2016
Filmowe popSumowanie tygodnia
Zbliżenie: Incepcja (Inception)
Pyrkon 2018 - nosacze i PUBG, galeria cosplayów i pyrkonowych atrakcji
Galeria z Poznań Motor Show 2018 - skromniejsza powtórka z zeszłego roku
Szukasz niewielkich i świetnie grających głośników komputerowych w niskiej cenie? Mam dla Ciebie cholernie ciekawą propozycje. Jeżeli jednak takich nie szukasz, proszę poświęć kilka minut swojego czasu, gdyż pragnę, byś przeczytał tą recenzję, której napisanie sprawiło mi wiele przyjemności i być może pomoże w pewien sposób ułatwi twój wybór w przyszłości.
Fiat Multipla. Jedno z najbrzydszych seryjnie produkowanych samochodów. Niezgrabna, dziwna, wywołująca odruchy wymiotne paskuda. Zbudowana na płycie podłogowej ładnych modeli Bravo/Brava/Marea. Należąca do kompaktowych minivanów, brzydka konkurentka francuskiego prekursora Renault Scenic. Oferująca 6 miejsc siedzących. 3 z przodu, 3 z tyłu. Wspomniane wyżej fatalne auto, skierowane dla ludzi o równie fatalnym poczuciu gustu i estetyki, światło dzienne ujrzało (niestety) w 1996 roku, zaś do produkcji wdrożono je 2 lata później. Na przestrzeni tych kilkunastu lat, opisywana brzydula doczekała się swoich młodszych "braci". Równie paskudnych, co ona.
W związku z tym, ostrzegam - zdjęcia są na tyle drastyczne, że mogą doprowadzić was nie tylko do płaczu i zgrzytania zębów, ale i do znacznie gorszych objawów. Wchodzicie zatem na swoją odpowiedzialność.
Niezależny i szczęśliwy Cliff nie chce być kojarzony do końca życia z marką Gears of War. Wiedzie teraz piękny żywot, który od dłuższego czasu motywuje go do spokojnej pracy nad mniejszą, nieznaną jeszcze produkcją. Mierzy wysoko, ma sporo pomysłów, i nigdy więcej nie wróci do pracy w korporacji.
Zaczęło się! Fora internetowe zalała fala zadowolonych z prezentów graczy, których najbliźsi starali się wstrzelić prosto w ich największe zamiłowanie. Oprócz tradycyjnych zdjęć z nową konsolą i paroma pudełkami gier udało się znaleźć parę naprawdę ciekawych prezentów. Kreatywnych, autorskich, niebanalnych. Takich, przy których przygotowaniu należało spędzić przynajmniej kilka godzin.
Często słyszy się o przedmiotowym ukazywaniu postaci kobiecych w grach, o nadmiernej seksualizacji, zbyt skąpych mundurach itp., a damskie wersje „pełnych” zbroi z gier MMO są tak często przypominane, że już nawet żarty o nich przestały bawić. Zanim przejdziemy do rozmyślań nad samymi postaciami w grach, może warto przyjrzeć się ich okładkom? Zastanawialiście się kiedyś, czemu tak często bohaterka musi pozować tyłem do „kamery”?
W tym roku zobaczymy kilka "interesujących" samochodówek. Interesujących wziąłem w nawias, bo jak to z nowym Need for Speed będzie, to na dwoje ślepa babka wróżyła. Seria od dawna goni swój własny ogon i z wyjatkiem Shiftów nie była w stanie zaoferowac mi niezapomnianych doznań. Choc muszę przyznać, że jak już się do którejś części usiądzie, to czas jakoś zleci. Tyle tylko, że ochota do z każdą mijającą godziną po pierwszym wyłączeniu gry jest coraz mniejsza. Rivals będzie się świetnie sprzedawał, jak każdy NFS, ale nie sądzę, aby przebił mur, w który z uporem maniaka wali głową Electronic Arts.
Czekam z wywieszonym jęzorem na Gran Turismo 6. W tej serii smakuje mi przede wszystkim klimat serwowany przez Polyphony. Ten jazzik w tle menusów zawsze rozkłada mnie na łopatki. Podobnie jak i kartonowe samochody, ale w demie szóstki jest już wyraźny postęp. Kiedyś dla piątki kupiłem porządną kierownicę, oby teraz dało się ją jeszcze lepiej wykorzystać. Szkoda tylko, że gra nie jest tytułem startowym na PS4. Och, co to byłaby za wojna z Turn 10!
Internet nie byłby Internetem, gdyby pod moim poprzednim wpisem nie pojawiły się posty kwestionujące moje wybory. Na szczęście krytyka kilku osób była na tyle konstruktywna, że padły w niej konkretne tytuły i miejsca, które również mogą śmiało stanąć w szranki o tytuł najładniejszej lokacji. Przyznam się bez bicia, że części z nich nie znałem, a pozostałe po prostu nie przyszły mi do głowy podczas publikowania "10 najładniejszych lokacji w grach". Jeżeli twierdisz, że w plebiscycie dalej brakuje jakiejś miejscówki, to koniecznie napisz to w komentarzu. Lista będzie uzupełniana na bieżąco.
Wasze propozycje (kliknięcie powiększa obrazek):
Czy gra musi mieć świetną oprawę graficzną, a gracz wypasiony komputer klasy PC, żeby móc się cieszyć pięknymi widokami w najnowszych produkcjach? Oczywiście, że nie. Wiele gier ukazujących się na current-genach wciąż zachwyca niektórymi lokacjami i powoduje opad szczęki mimo braku szesnastokrotnego antyaliasingu i innych wodotrysków. To nie dobra grafika, a świetne pomysły i estetyka level designu podbijają serca graczy. W tym wpisie prezentuję dziesięć moim zdaniem najpiękniejszych lokacji z gier, które przez ostatnie kilka lat z jakiegoś powodu zapadły mi w pamięć. Oczywiście moja racja jest najmojsza, ale możecie się ze mną nie zgadzać i przedstawić swoje propozycje w komentarzach. Po pierwsze nie jestem alfą i omegą i nie ogrywam wszystkich produkcji jakie się ukazują, a po drugie celowo pominąłem miejsca, które są tłem dla całej gry - jak choćby Rapture znane z Bioshocka. Kolejność "pocztówek" jest przypadkowa.
Polskie studio The Farm 51 znane przede wszystkim z Necrovision, w chwili obecnej zajmuje się tworzeniem Deadfall Adventures. Gry nawiązującej do przygód Indiana Jonesa, czy Nathana Drake'a. W dniu dzisiejszym twórcy pokazali nam nowy klimatyczny zwiastun oraz parę świeżych screenów.
Nie będę owijał w bawełnę. Gdyby ktoś z was przegapił, to tutaj możecie obejrzeć pierwszą część relacji. Tym razem wybierzemy się do indyjskiej dżungli i zobaczymy kilka żyjątek innych niż ptaki.