Tył na przodzie. Szybki przegląd okładek gier - OsK - 28 listopada 2013

Tył na przodzie. Szybki przegląd okładek gier

Często słyszy się o przedmiotowym ukazywaniu postaci kobiecych w grach, o nadmiernej seksualizacji, zbyt skąpych mundurach itp., a damskie wersje „pełnych” zbroi z gier MMO są tak często przypominane, że już nawet żarty o nich przestały bawić. Zanim przejdziemy do rozmyślań nad samymi postaciami w grach, może warto przyjrzeć się ich okładkom? Zastanawialiście się kiedyś, czemu tak często bohaterka musi pozować tyłem do „kamery”?

Słyszeliście kiedyś o pozowaniu w pozycji „brokeback”? Fani komiksów na pewno doskonale ją znają, bo to właśnie charakterystyczny sposób ukazywania komiksowych heroin przyczynił się do powstania tej humorystycznej nazwy. „Brokeback” nie ma nic wspólnego ze słynnym filmem, chodzi o połączenie dwóch słów: „broke” i „back”, co ma odnosić się do tak silnego wykręcenia kręgosłupa bohaterki, że jednocześnie widać jej pośladki i biust. Pani zaprezentuje:

Jeżeli pomyśli się o sensowności takiego zabiegu, łatwo dojść do wniosku, że powinny tak pozować bohaterki specyficznego gatunku, tak jak ta pani:

Pozycja bywa jednak dosyć często stosowana także w „normalnych” grach:

Ze względu na niemal karykaturalny charakter, ewoluowała ona w subtelniejszą odmianę, polegającą na jednoczesnym ukazaniu "tylko" tyłu i twarzy:

„Modelka” może pozować również w mniej standardowych ustawieniach, które mają w zasadzie ten sam cel, na przykład bardziej od boku:

Od.. dołu?:

Czy też w dziwnym wygięciu:

Czasem możemy zauważyć wzorowy „brokeback” nawet w najbardziej niespodziewanych tytułach. Pamiętacie grę, w której główną bohaterką jest kobieta, a która jest jednocześnie chwalona za jej nieprzedmiotowe ukazanie i nie eksponowanie seksualności?

No właśnie. Chociaż mogliście też pomyśleć o innej postaci:

Do niektórych pasuje to mniej, do innych bardziej:

Czasem uda się autorowi okładki wprowadzić pozycję subtelniej:

A czasem mniej:

Trzeba jednak przyznać, że takie ułożenie ciała portretowanej postaci ma też swoje zalety, bo pozwala nadać bohaterce wymowniejsze spojrzenie. Wynika to z faktu, że aby spojrzeć się w jakąś stronę, stojąc tyłem, trzeba wykręcić głowę, co musi być zrobione celowo, w przeciwieństwie do na wpół przypadkowego patrzenia wprost:

Ponadto można w ten sposób spotęgować wrażenie, że bohaterka jest słaba i delikatna, pełna wahania i potrzebuje pomocy:

Warto w powyższym przypadku zwrócić uwagę, że same pośladki są częściowo zakryte bronią. Czasem jednak owo zakrycie wcale nie neguje seksualizującego charakteru pozycji:

Dzięki czemu części ciała postaci, znajdujące się od pasa w dół, nie muszą nawet zostać ukazane na okładce:

Można pomyśleć, że to przecież normalne, skoro w grach z widokiem z perspektywy trzeciej osoby właśnie tak bohater(ka) jest widziana najczęściej, tylko co z postaciami męskimi?:

Nawiasem mówiąc, jak widać powyżej, ciekawie to nieraz wygląda, gdy taka pozycja kobieca zostaje zestawiona ze wzorową pozycją męską:

Oczywiście, czasem można usprawiedliwiać odwrócenie bohaterki tyłem chęcią wyeksponowania zalotności lub głębi jej spojrzenia (pamiętacie "aferę" o wydekoltowanie w Bioshocku: Infinite?)... Ale nie zawsze autor okładki pozostawia sobie taką furtkę bezpieczeństwa:

Oczywiście, są też inne, znacznie bardziej neutralne sposoby na sportretowanie głównej bohaterki na okładce gry wideo:

Ale biorąc pod uwagę nienaturalność omawianej powyżej pozycji, jej popularność zastanawia...

No bo jak by to wyglądało, gdyby odwrócić role?

OsK
28 listopada 2013 - 22:07