Tak jest – epicko złamano uliczną datę wydania tej gry. Zamiast drugiego października kilku szczęśliwców już od wczoraj (31 sierpnia) gra w Resident Evil 6 w wersji na PlayStation 3. Jak to się stało? Po Polsku.
Przy pierwszej zapowiedzi Dante’s Inferno byłem troszkę zdziwiony koncepcją z jaką igrają twórcy tejże produkcji, czyli stworzenie z „Boskiej Komedii” Dantego Alighieri, gry, która należałaby do gatunku slasherów i przedstawiałaby wyrąbywanie sobie drogi przez piekło po ukochaną, która w dziwnych okolicznościach trafiła do tej części zaświatów. Studio Visceral Games (ci od serii Dead Space) wybrało bardzo kontrowersyjną tematykę i opanowanie jej było niesamowitym wyzwaniem. Czy mu podołano? Można powiedzieć, że tak, ale cudów nie ma. Jeśli temat ciekawi Was bardziej, to zapraszam do rozwinięcia tekstu!
Czym jest Ouya? Konsolą, a raczej, póki co, jeszcze jej projektem i pomysłem. Wymarzony substytut wszystkich dotychczas nam znanych konsol: Xbox 360, PS3, Wii. Bogato wyposażony, niewielkich gabarytów, stworzony z udziałem Microsoft, Sony, Nintendo. Brzmi ciekawie?
Od niedawna stałem się szczęśliwym posiadaczem PS3 i jestem z tego cholernie dumny. Kiedy wiedziałem, że do mojego salonu w najbliższym czasie przyjedzie „czarnulka”, od razu pomyślałem o wszystkich dostępnych grach ekskluzywnych zarówno dla PlayStation 3, jak i tych wydanych wyłącznie z myślą o konsolach. Przez oczy przeleciało mi mnóstwo tytułów, a między nimi szybko znalazła się seria Uncharted. Pierwsza część o podtytule „Drake’s Fortune” niezwłocznie wylądowała w moich łapkach. Magiczny krążek Blu-ray, po otwarciu pudełka, dosłownie sam wylądował w stacji mojej nowej maszynki. To już musiało o czymś świadczyć.
Ogromny sukces serii Uncharted dał studiu Naughty Dog prestiż i poczucie bezpieczeństwa, przy okazji rozpalając apetyty na więcej. Z The Last of Us utalentowani twórcy chcą pójść w nowym, dziewiczym kierunku, śmiejąc się głośno z zasady, że pod koniec żywota konsoli nie zapowiada się dużych, świeżych tytułów.
Mam marzenie, że pewnego dnia wszyscy gracze złapią za pada i zaczną grać bez macania przycisków po omacku. Mam marzenie, że odpalając tego samego dnia trzy różne gry nie będę przypadkiem rzucał sobie granatu pod nogi. Mam marzenie, że twórcy gier pójdą po rozum do głowy i stworzą jeden spójny schemat sterowania w grach.
Wydana jesienią 2009 roku produkcja kalifornijskiego studia Naughty Dog, które od ponad 15 lat tworzy ekskluzywne produkcje na potrzeby konsol z rodziny Sony PlayStation, wśród wielu fanów marki stało się wręcz pozycją kultową. Uncharted 2: Among Thieves to symbol PlayStation 3 i niejednokrotnie spotykałem się z opinią, że dla tej gry warto kupić tę konsolę. Czy rzeczywiście tak jest?
Kupując niedawno nareszcie swoje własne Wii doczekałem się bardzo miłej niespodzianki – w zestawie znalazłem oryginalnego Mega Mana 10! Jako że Mega Man 2 należy do moich ulubionych gier, a 9 mam za jedną z najciekawszych stylizowanych na retro produkcji ostatnich lat, to w mig zabrałem się za ogrywanie najnowszych przygód niebieskiego bohatera.
MotorStorm to jedna z tych cichych, ekskluzywnych serii jakich jest troszeczkę na PlayStation 3. Choćby Yakuza, Resistance, lub RPGi Gust, które chociaż porządne, jakoś nie porywają branży tak jak Uncharted, czy Halo. Sam MotorStormy po prostu lubię, ale nie spodziewałem się zupełnie takiej jakości po niepozornym RC. W końcu to teoretycznie mała gra o małych samochodzikach.
Samochodzikach, które spodobają się większej ilości graczy, niż poprzednie części. Panie, Panowie, Gracze – mamy nowe Micro Machines. I to od razu w dwóch wersjach!
Na łamach europejskiego PlayStation Store pojawiła się gra Journey, stworzona przez studio thatgamecompany. Produkcja była dostępna od tygodnia dla abonentów PlayStation Plus, ale dopiero teraz mogą kupić ją wszyscy. Niektórzy nazwą Podróż, bo tak brzmi polska nazwa gry, pretensjonalną i przeintelektualizowaną. Inni wypłaczą dzisiaj sporo zdrowych łez. Po dwukrotnym przejściu, czy raczej przeżyciu podróży, nie mam wątpliwości, że to gra wybitna.
Gry wybitne zasługują na recenzję i głębszą analizę – na pewno zajmę się tym w najbliższych dniach. Na razie jednak przedstawiam parę ogólniejszych informacji oraz ciekawostek na temat przeszłości i specyfiki tej produkcji. Mam nadzieję, że pozwoli to osiągnąć dwie rzeczy. Z jednej stron zainteresować parę osób tematem, a z drugiej rozwiać pewne wątpliwości. W końcu tytuły z pogranicza gier i sztuki nie są skierowane do wszystkich odbiorców.