Stare gry na gameplay.pl

Age of Empires 2 - DżejGame #1

Hiszpańskie gry w Krakowie, czyli jak nie robić growych eventów

Moje Hermezje #1 - Gry stare vs gry nowe

Myst najlepsza gra na rozgrzanie szarych komórek i przeżycie wielkiej przygody z książkami w tle.

Zapłacę, tylko niech moja ulubiona seria wróci

Resident Evil 1 na PS1 w trzydziestu tweetach

„Ty jesteś Sprite, a ja pragnienie” czyli gry na silniku Duke Nukem 3D

Jutro ważny dzień. Kilkunastoletnie oczekiwanie dobiegnie końca. Czas spekulacji, pomówień, domysłów i niepewności - przeminie. Forever zamieni się w Present. Warto więc z tej okazji cofnąć się w Past i zobaczyć na czym Atomowy Książe hulał i kto hulał razem z nim. Mowa oczywiście o silniku Build autorstwa Kena Silvermana (zainspirowanego w wieku 16 lat Wolfensteinem 3D), stworzonym na zlecenie studia 3D Realms Entertainment w 1995 roku. Mimo, że Builda najbardziej kojarzymy właśnie z gry Duke Nukem 3D, wyszło sporo fajnych innych gierek ten endżin wykorzystujących. I to właśnie im się dzisiaj przyjrzymy. Wszystko w ramach wspominek przed wielką premierą. Zobaczymy bardzo ciekawy film (chronologicznie prezentujący najważniejsze tytuły, do kreacji których użyto w/w silnika) oraz sentymentalną galerię, w której zebrałem najbardziej mi bliskie gry z bebechami Builda. Mini-ankietka również się znajdzie. Rojo zaprasza na podróż w pamiętne lata 90-te! Będzie retro, będzie refleksja.

czytaj dalejROJO
9 czerwca 2011 - 16:20

Goku atakuje Pegasusa!

W poprzedniej części omówiłem pierwsze występy Son Goku na konsolach, jeszcze w latach osiemdziesiątych. Dzisiaj przedstawię kilka gier, które ukazały się na NES-ie/Pegasusie i pozwalały poznać dalsze losy bohaterów popularnego uniwersum.

Już w poprzednim odcinku tego przeglądu dowiedzieliśmy się o trzech próbach przeniesienia świata Dragon Ball na wspomnianą konsolę Nintendo. Jak się okazuje, w latach dziewięćdziesiątych ofensywa trwała w najlepsze i pozwoliła użytkownikom Pegasusa bawić się aż pięcioma kolejnymi grami.

czytaj dalejBrucevsky
6 maja 2011 - 18:09

The Settlers, czyli Osadnicy - RETROKVLT!

UV ocenia: The Settlers (1993)
80

Popularna seria The Settlers jest ściśle kojarzona z blaszakami i trudno się temu dziwić, wszak kolejne odsłony tego cyklu tworzone są dziś wyłącznie z myślą o platformie PC. Kiedy jednak sięgniemy pamięcią do pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i przyjrzymy się debiutanckiemu odcinkowi Osadników, to okaże się, że nie zawsze tak było. Gra pierwotnie została opracowana z myślą o komputerach Commodore Amiga, a dopiero kilkanaście miesięcy później studio Massive Entertainment przygotowało konwersję. Długie oczekiwanie opłaciło się, bo pecetowy port okazał się piekielnie udanym klonem pierwowzoru.

Celem rozgrywki w The Settlers jest podbój średniowiecznej krainy poprzez pokonanie wszystkich konkurentów – tych ostatnich może być maksymalnie trzech. Choć gra militarnych kwestii nie traktuje z należytą powagą, a w samych starciach jest dużo przypadku, to w ostatecznym rozrachunku właśnie one pełnią tu kluczową rolę. Końcowy wynik jest uzależniony od tego, jak sprawnie radzimy sobie z ekspansją terytorialną, a tej bez likwidowania wrogich placówek przeprowadzić nie sposób. Nie zmienia to oczywiście faktu, że przemyślany rozwój osady jest fundamentem późniejszego sukcesu – nie da się bowiem powołać skutecznej w boju armii i poprowadzić jej do zwycięstwa bez odpowiedniego zaplecza gospodarczego.

czytaj dalejUV
28 kwietnia 2011 - 17:21

Postępująca choroba starych gier

Każdy wydany w ostatnich trzydziestu latach na konsole i komputery tytuł ma jakieś wady. Gdyby uznać, że każda gra jest na jakiś sposób „chora” już w momencie premiery to możemy przyjąć, że jej schorzenie postępuje w kolejnych latach obecności na rynku.

czytaj dalejBrucevsky
26 kwietnia 2011 - 19:07

Goku próbuje w latach 80.

Sporo czasu temu w jednym z artykułów rozpocząłem dyskusję na temat sensu tworzenia kolejnych bijatyk w świecie Dragon Ball. Słusznie można zauważyć, że Son Goku i spółka niekoniecznie najlepiej sobie radzą właśnie w tym gatunku i warto podkreślić ich inne występy, w nieco innych produkcjach.

czytaj dalejBrucevsky
14 kwietnia 2011 - 07:58

Na bocznicy

Premiera Shift 2: Unleashed, kilka różnych recenzji Crysis 2, nowe The Sims, ciekawy Killzone 3 i dyskusyjny Test Drive Unlimited 2. Dzieje się ostatnio na rynku gier i jak zawsze jesteśmy zalewani ogromem świeżych tytułów. Ruch jak na dworcu głównym gigantycznej metropolii.

czytaj dalejBrucevsky
2 kwietnia 2011 - 15:32

Nightmare: chłopiec z piekła rodem

Oż rany, jaki crap...

Dobrze pamiętam, że będąc dzieckiem szukałem w czasopismach o grach z ciekawością recenzji gier potwornie słabych. Dobrze pamiętam też, że jednym z najgorszych tytułów o jakich czytałem był Hellboy: Dogs of the Night na PC.

czytaj dalejBrucevsky
17 lutego 2011 - 15:41

Jak UV gry poznawał - część II

Posiadanie komputera Commodore 64 na osiedlu wypełnionym po brzegi Atarowcami nie było łatwe. I wcale nie chodzi mi tu o dziecinne wojenki pomiędzy użytkownikami obu platform*, które systematycznie podsycały takie periodyki jak Top Secret, czy Secret Service. Problemem był przede wszystkim mocno ograniczony dostęp do nowości – nie mogłem pójść do kumpla i po prostu coś zgrać, bo nikt nie posiadał takiego samego sprzętu jak ja, a gry z Atari działać na Commodore 64 nie chciały, mimo, że znałem delikwentów uparcie twierdzących, że jest to jak najbardziej możliwe.

M%F3j%20pierwszy%20orygina%u0142.%20Troszk%u0119%20si%u0119%20zniszczy%u0142%2C%20ale%20mam%20go%20do%20dzi%u015B.
Mój pierwszy oryginał. Troszkę się zniszczył, ale mam go do dziś.
czytaj dalejUV
1 lutego 2011 - 21:08

Jak UV gry poznawał - część I

Wybaczcie że nie będę oryginalny, ale pierwszą grą video, którą pamiętam, był Pong – słowo honoru! Co prawda wtedy nie wiedziałem, że Pong to Pong (dla kilkulatka był to po prostu „tenis”), ale niespecjalnie mi to przeszkadzało. Ponga posiadał mieszkający piętro niżej sąsiad. Pozwalające go odpalić duże czarne pudło dumnie leżało na telewizorze i zastępowało magnetowid – szczyt marzeń każdego szaraka żyjącego w agonalnym stadium komuny. Grę obsługiwało się za pomocą dołączonych do zestawu pokręteł, a najwięcej frajdy sprawiała zabawa w dwie osoby, dlatego w Ponga cięliśmy ostro wraz z synem wspomnianego sąsiada. Pamiętam że było fajnie, choć na dłuższą metę nudno.

Hit%20blok%F3w%20z%20wielkiej%20p%u0142yty.
Hit bloków z wielkiej płyty.
czytaj dalejUV
30 stycznia 2011 - 22:18

Piksele wracają do łask - czyli kim jest demaker

Wielu z nas wspomina stare gry z łezką w oku. Mimo, że nie były za piękne (chociaż są wyjątki, nawet całkiem sporo) to sprawiały wiele przyjemności. Grając kilkanaście lat temu na ośmio i szesnasto bitowcach człowiek zastanawiał się, jakie jeszcze gry można zrobić, klął pod nosem, że twórcy nie pomyśleli o tym, czy o innym, przecież to takie oczywiste.

Joust współcześnie? Nie wyobrażam sobie
czytaj dalejyasiu
12 stycznia 2011 - 08:48
nowsze postystarsze posty