Jutro ważny dzień. Kilkunastoletnie oczekiwanie dobiegnie końca. Czas spekulacji, pomówień, domysłów i niepewności - przeminie. Forever zamieni się w Present. Warto więc z tej okazji cofnąć się w Past i zobaczyć na czym Atomowy Książe hulał i kto hulał razem z nim. Mowa oczywiście o silniku Build autorstwa Kena Silvermana (zainspirowanego w wieku 16 lat Wolfensteinem 3D), stworzonym na zlecenie studia 3D Realms Entertainment w 1995 roku. Mimo, że Builda najbardziej kojarzymy właśnie z gry Duke Nukem 3D, wyszło sporo fajnych innych gierek ten endżin wykorzystujących. I to właśnie im się dzisiaj przyjrzymy. Wszystko w ramach wspominek przed wielką premierą. Zobaczymy bardzo ciekawy film (chronologicznie prezentujący najważniejsze tytuły, do kreacji których użyto w/w silnika) oraz sentymentalną galerię, w której zebrałem najbardziej mi bliskie gry z bebechami Builda. Mini-ankietka również się znajdzie. Rojo zaprasza na podróż w pamiętne lata 90-te! Będzie retro, będzie refleksja.
Wspomniany Duke Nukem 3D z 1996 roku nie był pierwszą grą prezentującą możliwości silnika Build. Był to Witchaven z 1995 (przygodowa gra akcji z elementami RPG w klimatach średniowiecza). Czym silnik imponował? Na co pozwalał? Dlaczego tak chętnie z niego korzystano? Polecę z Wami w punkty:
Generalnie świat gry, budynki i mapy były w pełnym 3D. Za to postacie i inne ruchome elementy (np. ogień) były tzw. Sprite’ami (stąd tytuł artykułu) – obiektami dwuwymiarowymi, które oglądać mogliśmy tylko z czterech stron (boki, tył, przód). Przez to często na Diuka lub sam silnik, mówi się 2,5D. Niemniej jednak Build doczekał się bardzo wielu modyfikacji stworzonych przez fanów. Były one wypuszczane za równo przed, jak i po udostępnieniu za darmo kodu źródłowego przez Silvermana w 2000 roku. Aktualnie w sieci można znaleźć poprawki oferujące obsługę OpenGL, możliwość implementacji tekstur o wyższych rozdzielczościach, wersje na Linuksa, a także wiele innych.
Silnik Kena napędził dokładnie 43 gry wydawane w latach 1995 – 2005. wśród nich znalazł się doskonale znany Redneck Rampage, Shadow Warrior, Blood, NAM czy Powerslave. Pełną listę macie w tym miejscu.
Pora na podwieczorek, a w nim obiecany film ukazujący Builda w akcji oraz histrorię jego narodzin. Wszystko na przykładzie chronologicznie ułożonych gier na nim hulających. Ahh… te czasy. Na sentymentalną dobitkę galeria z moimi ulubionymi tytułami i refleksyjna ankietka. Duke Nukem 3D był konkretny. Jeden silnik, konkurencja w dupie i koniec. Forever miał ich kilka. Określić, zdecydować się nie potrafił. Bał, miotał, męczył się. Co z tego wyniknie? Zobaczymy jutro. W każdym razie demo (jakoś nie mam do nich ostatnio szczęścia;P) nie nastroiło mnie pod tym względem optymistycznie...
P.S. Jeśli podoba Ci się mój Blog, znalazłeś/-aś w nim coś dla siebie (jakiś stały cykl, konkretny dział, itp.) i posiadasz konto na Facebook'u, "Polub go" po prawej stronie pod moim avatarem. Z góry Ci za to dziękuje. Doceniam i pozdrawiam. ROJO