Redakcja serwisu PCgamer.com nie tak dawno chwaliła się postępującymi pracami nad złożeniem najmocniejszego komputera do gier znanego ludzkości. Robota dobiegła końca, bestia prezentuje się pięknie, kosztuje dużo i jest piekielnie wydajna. Pierwsze efekty badań prowadzonych przy użyciu Wielkiego Zderzacza Pikseli opublikowane zostaną już niebawem.
Kiedy dojdziemy do wniosku, że chcemy i potrzebujemy w swoim systemie programu antywirusowego i kiedy podejmiemy decyzję, że będzie to coś co ma płatną licencję to stajemy przed wyborem producenta pakietu zabezpieczającego. A mamy do wyboru kilka, mamy także różne rankingi popularność, skuteczności, szybkości, a także przeróżne recenzje mówiące, który program jest najlepszy. Ja kierując się wysokim profesjonalizmem i obiektywnością nie skorzystam z żadnego rankingu, ani nie będę robił recenzji. Zapraszam więc do przeczytania dalszej części.
Mówi się, że w dzisiejszym świecie nie ma nic za darmo, oczywiście mam tu na myśli coś pozytywnego, przydatnego, dobrego. Bo takich negatywnych rzeczy, które może dostać nie ponosząc żadnych kosztów jest cała masa. Jest jednak coś co pokazuje, że te stwierdzenia nie zawsze się sprawdzają, to darmowy Internet od Aero2, może jego prędkość nie jest oszałamiająca, ale przecież jest za darmo więc nie ma co wybrzydzać. Zanim jednak skorzystamy z tego dobrodziejstwa musimy go jakoś zdobyć. Jak? Gdzie? Kiedy? Wszystko po kolei. Zaczynamy przygodę z walką o darmowy Internet.
W poprzednim odcinku zajmowaliśmy eliminowaniem problemów z przeglądarką Mozilla Firefox, natomiast dzisiaj na warsztat weźmiemy jego kolegów po fachu. Z tą różnicą, że w tym wypadku skupimy się wyłącznie na usuwaniu problemów związanych z obecnością zbędnych pasków narzędzi i dodatków z reklamami.
Dawno temu kiedy zaczynałem pisać na GP wystartowałem z takim nudnym cyklem, który był zbiorem porad jak zadbać o swój komputer. Co prawda styl tego tekstu był strasznie drewniany, ale starałem się aby pomóc osobom mniej zorientowanym. Po roku przerwy chciałem coś jeszcze dopowiedzieć, ponudzić sobie trochę i przestrzec przed kilkoma rzeczami. Dzisiejszym bohaterem będzie potocznie zwany lisek – czyli przeglądarka Mozilla Firefox. Co zrobić w przypadku problemów i komplikacji? Jak w łatwy sposób przywrócić ją do normalnego działania? Zapraszam do przeczytania artykułu.
Na co dzień pracuje jako informatyk/serwisant w firmie, która oferuje kompleksowe usługi informatyczne dla innych firm z różnego sektora. W skrócie ta praca polega na tym, że jak zadzwoni któryś z klientów i zgłosi, że Pani Krysia z Księgowości nie ma Internetu, to trzeba się udać na miejsce i to naprawić. I nie ważne co zrobimy, co wymyślimy, jak będziemy postępować. Pani Krysia musi mieć swój Internet.
Na co dzień pracuje jako informatyk/serwisant w firmie, która oferuje kompleksowe usługi informatyczne dla innych firm z różnego sektora. W skrócie ta praca polega na tym, że jak zadzwoni któryś z klientów i zgłosi, że Pani Krysia z Księgowości nie ma Internetu, to trzeba się udać na miejsce i to naprawić. I nie ważne co zrobimy, co wymyślimy, jak będziemy postępować. Pani Krysia musi mieć swój Internet.
Ostatnio złapałem mega fazę na granie za pomocą gamepada. Posiadam ich kilka w domu, lecz nie są to takie, które by mnie w pełni zadowoliły. Na dodatek nie są w pełni sprawne, a to dodatkowo kwalifikowało je, aby trafiły do śmieci. W jednym niesprawne triggery i bumpery, w kolejnym walnięty prawy analog. Mimo wszystko druga opcja była jedyną, którą byłem w stanie zdzierżyć i zmusić się do użytkowania tego kontrolera. Grałem na nim przez jakieś dwa tygodnie po czym powiedziałem dość, pora zaopatrzyć się w porządny sprzęt. Taka ciekawostka, do tej pory używany przeze mnie gamepad był kupowany jeszcze dla PlayStation 2, więc jechałem na… przejściówce. Zakupiłem ją dobre 3 lata temu, gdy używałem jeszcze Dualshocka 2 w PC-cie.
Od jakiegoś czasu myślałem nad stworzeniem cyklu, który będzie miał szanse zainteresować grupę czytelników. Mój wybór padł na opis własnych zmagań z nową (efekt wychowania się na konsolach) miłością – Europa Universalis IV. Jako, że słowo „nowa” jest jak najbardziej na miejscu z chęcią przyjmę rady od bardziej obeznanych z tematem. Każdy z władców ma swoją charakterystykę – ja będę się starał kierować przede wszystkim polską racją stanu w duchu realpolitik. Wszystkie decyzje będą podejmowane z myślą o jak największej potędze ojczyzny bez sentymentalnych małostek.
Witajcie, postanowiłem przenieść tutaj swoją serię wpisów z miejsca gdzie czułem się niewygodnie.
Na co dzień pracuje jako informatyk/serwisant w firmie, która oferuje kompleksowe usługi informatyczne dla innych firm z różnego sektora. W skrócie ta praca polega na tym, że jak zadzwoni któryś z klientów i zgłosi, że Pani Krysia z Księgowości nie ma Internetu, to trzeba się udać na miejsce i to naprawić. I nie ważne co zrobimy, co wymyślimy, jak będziemy postępować. Pani Krysia musi mieć swój Internet.
Zapraszam do przeczytania pierwszego odcinka.