Za kilka godzin wybije północ, pora więc na rozstrzygnięcie naszego konkursu, polegającego na nakreśleniu kilku zdań o Waszej ulubionej grze. Zanim to jednak nastąpi, wspólnie z całym zespołem pracującym nad rozwojem gameplay.pl chciałbym życzyć Wam cudownego 2012 roku i co najmniej tylu dobrych gier, ile pojawiło się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy.
Główną nagrodę w postaci dziesięciu wybranych gier spośród wymienionych we wcześniejszym wpisie oraz gadżetów wygrywa użytkownik o nicku Pawciak2000 za bardzo konkretny opis doznań towarzyszących rozgrywce w Shift 2: Unleashed.
Cztery ostatnie gry zostały rozlosowane wśród pozostałych uczestników zabawy. Do szczęśliwców należą: Mutant z Krainy OZ, leem230698, DzIMI15 i PJanek.
Zwycięzcom gratulujemy!
Rok 2011 prawie za nami, pora na jego małe podsumowanie. Dla nas, osób zaangażowanych w projekt gameplay.pl to przede wszystkim rok dynamicznego i niesamowitego rozwoju w gronie niezwykle ciekawych ludzi. Ludzi posiadających przeróżne zainteresowania i preferencje. Trochę na przekór tym odmiennościom postanowiliśmy jednak wybrać największe hity kończącego się roku i w tajnym głosowaniu, w którym wzięło udział dwudziestu blogerów, wyłoniliśmy najlepszą według serwisu gameplay.pl grę roku 2011.
KONKURS
Zanim jednak przejdziemy do wyników, jako że jesteśmy serwisem blogowym i chcemy utrzymywać jak najbliższy kontakt z naszymi czytelnikami, postanowiliśmy zorganizować konkurs na najlepszą grę według Was, osób których komentarze i uwagi dopingują nas do pisania jeszcze lepszych tekstów i tworzenia filmików. Do wygrania w konkursie jest dziesięć gier z serii Premium Games, cztery gry na konsolę Xbox 360 (Ultimate Marvel vs Capcom 3, NBA 2K12, F.3.A.R., Dungeon Siege III), koszulka oraz okulary Duke Nukem Forever oraz koszulka z gry F.3.A.R. Nagrody ufundowała firma Cenega.
Do serii Assassin's Creed czuję miętę. Ale nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Tak naprawdę dopiero przy zabawie w drugą część poczułem się, jakbym obcował z wyjątkowym produktem. Owszem, przygody Altaira powalały atmosferą - wyprawy krzyżowe, tajne bractwa... Toż to samograj. A jednak po ukończeniu Revelations mam wrażenie, że poczatek serii nie był do końca przemyślany pod względem fabularnym i później trzeba było żmudnie zapełniać nielogiczności. W kwestii mechaniki rozgrywki wiadomo - niewiele tam było ciekawego i chyba tylko ci najbardziej wytrwali skrzyżowali miecz z Robertem de Sable i jabłko z Al Mualibem.
Assassin's Creed II było czymś bardzo świeżym, ze świetną fabułą i zakończeniem zostawiającym nas z otwartymi ustami ze zdumienia. Brotherhood rozwijał część pomysłów z "dwójki" i Revelations również podążyło tym tropem rozwijając pomysły z Brotherhood. Element ekonomiczny i zabawa w wysyłanie asasynów na misje jednak przy tym tak spuchły, że moim zdaniem stały się już po prostu nużące. Co z tego, że Ubisoft zaproponował kolejne wielkie miasto, opanowane przez zupełnie inną kulturę niż włoskie "metropolie". Zmieniły się i troszkę wypiękniały krajobrazy, ale cała reszta pozostała bez żadnych zmian - tutaj zwyczajnie nawet pies tropiący nie wyczuje ani odrobiny zapachu Orientu.