Dokładnie 20 dni temu nastąpił debiut czwartego, studyjnego krążka zespołu Vavamuffin pod tytułem „Solresol”. Ekipa została założona w 2003 roku, a główne role przypadły w udziale trzem rootsmanom – Pablopavo, Don Gorgonowi oraz Reggaeneratorowi. Vavamuffin to nie tylko wokale, to także szerokie spektrum instrumentów:
Emili Jones - bas
Jahcob Junior - perkusja
Raffi Kazan - gitara
Mothashipp - syntezatory, piano
Dubbist - sampler, gramofony
Barton – dubmaster
Rios i Salem nie mają lekko. Do niedawna pierwszorzędny duet zbójów-najemników na usługach T.W.O., teraz wsparcie młodziaków – Alfy i Bravo. W dodatku zostali przez wspomnianą dwójkę wygryzieni z czołowych miejsc, czego efektem jest zmiana obsady najnowszej części Army of Two o podtytule The Devil’s Cartel. W rolach głównych nie widzimy już charyzmatycznego tandemu, a dużo mniej wyrazistych, płaskich i niczym nie wyróżniających się „kotów”. To właśnie Alfa oraz Bravo starają się upodobnić do starszych kolegów, lecz bardzo kiepsko im to wychodzi. To najpoważniejsza, i jak dotąd najgorsza, z możliwych decyzji podjętych przez deweloperów – Visceral Games.
Było Don’t Starve, czas na nową produkcję z „wcześniejszego dostępu” Steam – Under the Ocean. Tytuł różniący się wieloma względami od wspomnianego dzieła Klei Entertainment, a mimo to tak podobny. Niezmienny pozostał pomysł na rozgrywkę – przetrwanie w niesprzyjających warunkach.
Don’t Starve jawi się na horyzoncie „wcześniejszego dostępu” Steam jako prawdziwy poradnik survivalu. Tutaj naprawdę trzeba się starać, by przeżyć, nie bacząc na przeciwności losu. Brakuje pożywienia? Wpieprzaj kwiaty. Siada psycha? Zrób sobie wieniec, to Ci się poprawi. Na szczęście o wodę pitną nie trzeba się martwić.
Znam graczy cierpiących na syndrom „anty-sequela”. Kiedy na horyzoncie jawi się kontynuacja jakiegoś hitu, ci natychmiast zapadają w sen zimowy. Żeby było ciekawiej, występuje kilka odmian tej przypadłości. Jedną z nich jest „hejting”. Tacy delikwenci wylewają swoje żale na całych wodach Internetu. Rzadsza, aczkolwiek również spotykana jest „staroszkolność”. Ostatni gatunek jest uwarunkowany genetycznie i nie ma bata, by współczesna medycyna sobie z nim poradziła. Objawy? Ciągłe narzekanie, że gry kiedyś były lepsze i takie dobre już nie będą. Kiedy pacjent dobrowolnie zgłasza się na terapię, są szanse na wyleczenie. Żadne medykamenty nie skutkują zaś, gdy chory (choć wielu uważa to za błogosławieństwo) nie ma ochoty na poddanie się leczeniu. Jeśli usilnie chcemy takiego klienta wyleczyć, to istnieją – co prawda – specjalne zastrzyki, ale na ich aplikację mogą pozwolić sobie osoby o mocnych nerwach i stalowych palcach. A może rozwiązaniem problemu jest taniec, jak mogliśmy zaobserwować u głównego bohatera „Poradnika pozytywnego myślenia”? Ja na szczęście uniknąłem zakażenia i staram się podziwiać każdą kontynuację, która wypuszczana jest na rynku – z takim samym podziwem i dumą, jak w przypadku BioShock 2!
Francja-Rewelacja – Gape Nełell oficjalnie ogłosił, iż na czas nieokreślony odchodzi z Valfe, by… zająć się sobą. Wieści podał fikcyjny serwis „Ones” powołując się na jawnego informatora jakim jest żona Gape’a.