Francja-Rewelacja – Gape Nełell oficjalnie ogłosił, iż na czas nieokreślony odchodzi z Valfe, by… zająć się sobą. Wieści podał fikcyjny serwis „Ones” powołując się na jawnego informatora jakim jest żona Gape’a.
[AKTUALIZACJA #0]
Gape podał do wiadomości publicznej takie oto oświadczenie:
„Jak zapewne się dowiedzieliście, wy hieny bez skrupułów, że właśnie opuściłem firmę. To prawda, lecz nie jest mi z tym źle. Wręcz przeciwnie – dopiero teraz czuję, że żyję.”
Za chwilę dodał:
„Prace nad Halv-Live 3 trwają w najlepsze i to jest główny powód mojego odejścia. Dobrze przeczytaliście – denerwowała mnie sielankowa atmosfera podczas procesu developingu. Te [tutaj pada wiązanka, której nie powstydziłby się Boguś] tylko opijają się kawą, [wiązanka #2] pączki i snują domysły, jak taki HL3 mógłby wyglądać. Nikt jeszcze nie dotknął klawiatury! Trwa to już od 8 lat!”
Znerwicowany Nełell nie wytrzymał i od nerwowej atmosfery w pracy skoczyło mu ciśnienie.
[AKTUALIZACJA #-1]
Po tej informacji, kilku kilogramach wulgaryzmów i 3 zabiegów typu „usta-usta”, Gabe na łamach prasy z całego świata potwierdził, że…
„Odchudzania podjąłem się już w 2007 roku. Wtedy ukończyliśmy pierwszą fazę projektowania nowych przygód Gorona Prisonemana. Stworzyliśmy tytuł: Halv-Live 3.”
Dumny ze swoich osiągnięć, spuentował: „Codziennie ćwiczę – klata, plecy, barki. To ciężka robota, ale opłacalna. Spójrzcie na poniższe zdjęcia, one wszystko Wam powiedzą.”
[AKTUALIZACJA #-2]
Przemówienie szefa Valfe trwało 10 godzin, 23 minut i 90 sekund. Po tych, jakże cennych, nanosekundach odmłodzony Nełell odszedł w stronę zachodzącego słońca.
P.S. W tagach dodałem "Prima Aprilis", żebyście nie wzięli tego na poważnie. :)