Deathstroke ostatecznie nie trafił do Legionu samobójców, ale nie oznacza to, że najemnik i płatny zabójca został zapomniany przez Warner Bros. i DC Comics. Firmy, w osobie Geoffa Johnsa, potwierdziły bowiem, że jeden z najbardziej lubianych superzłoczyńców ze stajni DC jeszcze będzie miał swoje 5 minut.
Johns, stojący na czele DC Comics, ujawnił na łamach Wall Street Journal, że Deathstroke w wydaniu Joe Manganiello (Magic Mike, Sabotaż) będzie głównym czarnym charakterem w filmie o Batmanie w reżyserii Bena Afflecka. Aktor, który ponownie wcieli się tam w Mrocznego Rycerza (poprzednio był nim w Batman v Superman: Świt sprawiedliwości), jakiś czas temu zamieścił na Twitterze krótki klip z Deathstrokiem granym – jak potwierdził Geoff Johns – właśnie przez Manganiello.
Co ciekawe, klip wrzucony do sieci przez Afflecka miał zostać nagrany na planie filmu Justice League. W efekcie pojawiła się szansa ujrzenia Deathstroke’a na dużym ekranie już w listopadzie przyszłego roku (nowy Batman planowany jest na 2018 rok). Johns nie chciał jednak potwierdzić tych domysłów, pozostawiając nas w niepewności.
Deathstroke to najemnik i płatny zabójca, swego czasu sprzymierzony z innymi złoczyńcami i Leksem Luthorem pod szyldem Injustice League. Postać zna się doskonale na praktycznie każdym rodzaju broni i jest mistrzem sztuk walki, co czyni go wymagającym przeciwnikiem dla superbohaterów.