Nie tak dawno mogliście zapoznać się z planowanym wyglądem postaci doktora Bravestone’a – jednego z bohaterów nadchodzącej kontynuacji Jumanji z udziałem Dwayne’a Johnsona. Wczoraj aktorzy wreszcie zameldowali się na planie filmowym i odtwórcy głównych ról opublikowali na swoich Instagramach premierowe zdjęcia prezentujące najważniejszych członków obsady – Kevina Harta jako Moose’a Finbara, wspomnianego The Rocka, ponętną Karen Gillian jako Ruby Roundhouse oraz Jacka Blacka w roli profesora Shelly’ego Oberona.
Aktorzy występują na nich w pełnym rynsztunku (brakuje tylko kapelusza Fedora, który widzieliśmy na grafice koncepcyjnej ukazującej postać graną przez The Rocka), na tle hawajskiej dżungli. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nowe Jumanji nie będzie mieć zbyt wiele wspólnego z oryginałem. Nie przesądzajmy jednak niczego i zaczekajmy na kolejne ujęcia z planu, a także pierwsze zwiastuny.
Nowe Jumanji trafi do kin 28 lipca 2017 roku. Film zostanie wyreżyserowany przez Jake’a Kasdana, znanego z Sekstaśmy i Złej kobiety. Za scenariusz odpowiadają Scott Rosenberg i Jeff Pinkner, a wśród producentów wykonawczych jest Chris Van Allsburg, autor książkowego oryginału (w dorobku ma również uznany Ekspres polarny). W filmie zagra także Nick Jonas (Camp Rock, Kingdom). Póki co nie znamy szczegółów na temat fabuły, ale zachodnie media donoszą, że obraz skupi się na eksploracji świata funkcjonującego wewnątrz tytułowej gry.
Ten film nie będzie miał nic wspólnego z oryginałem! Jak widzę tę lalunię i tego mięśniaka to już wiem, że ten film to będzie tragiczny.. takie 5/10
Jaki by nie byl, szanse ze bedzie lepszy od oryginalu sa bardzo male.
Fix'd
Co oni tak się uwzięli na robienie słabych rimejków i kontynuacji w tym Hollywood...
Ja ten film pamiętam jako średni lub nawet słaby (jedynie co to sam pomysł bardzo mi się podobał i długo po tym filmie w trakcie rzucania kością np. przy graniu w Magię i Miecz rozglądałem się czy nic się nie dzieje dookoła nietypowego), więc nawet nie ciągnęło mnie do oglądania tego częściej więcej niż 2-3 razy w życiu (może teraz sobie odświeżę, ale myślę, że może wypaść jeszcze gorzej niż za dzieciaka).
A co do odświeżenie tematu to myślę, że to dobry moment bo i planszówki przeżywają (chyba) powrót do świetności (a przynajmniej tak to wydaje się wyglądać w Polsce), a i fabuła/pomysł na tyle ciekawa, że fajnie by było gdyby młodsi też się zapoznali z historią.
Teraz w każdym niemal filmie tego rodzaju itp. MUSI być skąpo odziana laska wzorem beznadziejnej Xeny. To samo ze sceną łóżkową, po 5-10 minutach filmu, w 90 % produkcji. Dla jasności, nie mam nic przeciw laskom i w/w scenom pod warunkiem, że ma to sens i wpływ na akcję.
A co do pierwowzoru - wcale nie był taki zły :)
Wy wszyscy tutaj tylko o lasce i mięśniaku, a o murzynie czemu nikt nie pisze? Przecież pomijanie go w tych czasach to prawie jak rasizm. W USA już by bany leciały.