Okazuje się, że The Batman w reżyserii i z udziałem Bena Afflecka nie jest wcale taki pewny, jak można byłoby jeszcze do niedawna sądzić. Z informacji podanych przez gwiazdę filmów Argo i Batman v Superman: Świt sprawiedliwości wynika, że film nie ma scenariusza, a to czy w ogóle powstanie, jest zależne od wielu czynników.
W ubiegłym roku redakcja pisma The Guardian przeprowadziła ciekawą rozmowę z Benem Affleckiem. Jej tematem była bogata kariera aktora, scenarzysty i reżysera oraz jego przyszłość, związana m.in. z dramatem kryminalnym Nocne życie (polska premiera 17 lutego). W planach Afflecka znajduje się również samodzielny film poświęcony Mrocznemu Rycerzowi i redaktor Guardiana nie omieszkał spytać również o ten projekt.
Ze słów zdobywcy Oscara za Buntownika z wyboru wynika, że ostateczne decyzje w temacie The Batman jeszcze nie zapadły. Ba, film nie ma nawet scenariusza. Co więcej, jeśli sytuacja nie potoczy się po myśli Afflecka i projekt nie zostanie dopięty na ostatni guzik, aktor nie będzie miał oporów, aby z niego zrezygnować.
Do tej pory nie poznaliśmy zbyt wielu szczegółów na temat The Batman. Wytwórnia Warner Bros. chciałaby, aby film trafił do kin w 2018 roku. Poza tym w sieci nie brakuje informacji, że głównym przeciwnikiem Mrocznego Rycerza byłby Deathstroke (w tej roli miałby wystąpić Joe Manganiello), a w obsadzie znaleźliby się J.K. Simmons (komisarz Gordon) i Jeremy Irons (Alfred Pennyworth). W tym roku Batmana w wydaniu affleckowym na pewno zobaczymy w Lidze Sprawiedliwości (17 listopada).