W cyklu “Niezwykła broń na polu bitwy” prezentuję przeróżne, czasem niewiarygodne wynalazki, pojawiające się w grach komputerowych, które często mają swój odpowiednik w rzeczywistości. Tym razem jest to w pewnym sensie odcinek specjalny, gdyż najnowsze wieści donoszą o iście niezwykłym wyczynie - potwierdzonym trafieniu przez snajpera na odległość 3,5 kilometra! Rekord ponownie należy do strzelca z kanadyjskiej jednostki specjalnej JTF2. Ponownie, a to oznacza, że kanadyjski snajper to naprawdę "niezwykła broń na polu bitwy"!
3 540 metrów w mniej niż 10 sekund - tyle dokładnie pokonał pocisk kalibru .50 BMG wystrzelony z karabinu McMillan TAC-50 w kierunku bojownika ISIS. Zdarzenie miało miejsce w maju gdzieś w Iraku, w ramach operacji wymierzonej przeciw państwu islamskiemu. Niespodziewany strzał “znikąd” zaskoczył wrogów i zmusił do przerwania ataku na irackie siły bezpieczeństwa. Użycie bomby lotniczej nie wchodziło ponoć w grę, gdyż zasięg rażenia mógł dosięgnąć obecnych w rejonie cywili. Kanadyjska para snajperów strzelała z wyższej pozycji niż cel, strzał został odpowiednio udokumentowany i nie ma tu mowy o jakimś błędzie czy przybliżonych informacjach.
Warto dodać, że w podobnych operacjach przeciwko państwu islamskiemu uczestniczą cały czas również polskie oddziały komandosów, w ramach sił wielonarodowych razem z Wielką Brytanią, USA, Australią i Hiszpanią.
Wygląda na to, że Kanadyjczycy mogą się pochwalić chyba najlepszym obecnie systemem szkolenia snajperów, gdyż większość z uzyskiwanych rekordów w ostatnich latach należy głównie do nich.
Na początku inwazji na Afganistan w 2002 roku, kanadyjski snajper z 3 batalionu Princess Patricia’s Canadian Light Infantry - Arron Perry - oddał celny strzał na odległość 2310 metrów podczas słynnej operacji Anakonda odtworzonej w grze Medal of Honor 2010. Niedługo później Rob Furlong z tej samej jednostki zastrzelił taliba dzierżącego RPK z dystansu 2 430 metrów (również używał karabinu McMillan TAC-50). Rekord ten przez wiele lat był nie do pobicia, aż w 2009 roku Brytyjczyk Craig Harrison dosięgnął wroga z 2 475 metrów, czyli na niewiele większy dystans niż Furlong. Do tego strzału użyto karabinu L115A1 firmy Accuracy International, czyli Arctic Warfare Magnum znany z wielu gier komputerowych.
Najlepszy strzał amerykańskiego snajpera to jak do tej pory odległość 2 300 metrów w 2004 roku, oddany z karabinu Barrett M82A1 przez sierżanta Bryana Kremera.
Patrząc na te wszystkie liczby, najnowszy wynik lepszy o ponad kilometr wydaje się szczególnie wybitny i jest mało prawdopodobne, że zostanie on szybko poprawiony, jeśli w ogóle. Przy takich strzałach liczy się nie tylko poprawka na odległość, różnicę wysokości, wiatr, ale i ta uwzględniająca obrót Ziemi! No i zapewne potrzebna jest nawet ta najmniejsza odrobina szczęścia.
W Iraku przebywa obecnie około 200 operatorów kanadyjskiego Joint Task Force 2, wykonujących głównie misje snajperskie i odbijania zakładników.
Joint Task Force 2 to kanadyjski odpowiednik SAS lub Delta Force i najczęściej wykonuje tajne operacje, o których nie informuje się opinii publicznej. Jednostka powstała dość późno, w 1993 roku i dlatego jej największe wyczyny przypadają na okres wojny z terorrem. Wcześniej, w czasie wojny w byłej Jugosławii, JTF2 wysłało kilku swoich snajperów, by polowało na wrogich strzelców w niesławnej "Aleji Snajperów" w Sarajewie. JTF2 często współpracuje z brytyjskim i nowozelandzkim SAS. Formacja nie jest zbyt szeroko obecna w popkulturze - możemy jedynie znaleźć operatorów JTF2 jako grywalne postacie trybu wieloosobowego w Medal of Honor: Warfighter i Rainbow Six: Siege.