Współtwórca Sherlocka rozważa zakończenie dalszej produkcji serialu - Gameplay - 5 lipca 2017

Współtwórca Sherlocka rozważa zakończenie dalszej produkcji serialu

Wyprodukowany przez stację BBC Sherlock błyskawicznie podbił serca fanów seriali telewizyjnych, w zasadzie z miejsca stając się jedną z najpopularniejszych brytyjskich produkcji tego typu na świecie. Niestety, wygląda na to, że cztery sezony podzielone na trzynaście odcinków, jakie wyemitowane zostały w przeciągu siedmiu lat od momentu debiutu cyklu, mogą być już definitywnie wszystkim, co kiedykolwiek dostaniemy w związku z błyskotliwą reinterpretacją postaci najsłynniejszego detektywa świata.

Zdaniem Marka Gatissa, jednego z ojców Sherlocka, popularność, jaką – w dużej mierze właśnie dzięki udziałowi w tej produkcji – zdobyli pierwszoplanowi aktorzy, coraz mocniej staje na drodze w przygotowaniu ewentualnego harmonogramu zdjęć do kolejnych odcinków. W najnowszym podcaście A Stab in the Dark miał on stwierdzić, że już produkcja czwartego sezonu była wyjątkowo problematycznym procesem, a wraz z kolejnymi angażami Benedicta Cumberbatcha i Martina Freemana sytuacja staje się tylko bardziej skomplikowana. Z tego względu współtwórca – a także aktor wcielający się w rolę starszego brata Sherlocka, Mycrofta – dość mocno zastanawia się nad tym, czy nie jest to odpowiedni moment, by po prostu odpuścić i zakończyć całe przedsięwzięcie.

Benedict Cumberbatch, nim wcielił się w tytułową rolę Sherlocka Holmesa w serialu stacji BBC, pojawiał się głównie w rolach drugoplanowych w takich produkcjach jak Pokuta czy Zabić króla. Sukces serialu pomógł mu natomiast stać się jednym z najbardziej popularnych aktorów ostatnich lat. Mogliśmy go zobaczyć m.in. w tytułowej roli w filmie Doktor Strange i jako głównego antagonistę w Star Trek: W ciemność. Cumberbatch wcielił się także w Julliana Assange’a w biograficznej produkcji Piąta władza.

Z kolei Martin Freeman przez długi czas znany był głównie z komediowych ról w brytyjskim sitcomie Biuro oraz w filmach Hot Fuzz – Ostre psy i Autostopem przez galaktykę. Rola Watsona zapewniła mu rozpoznawalność, którą zdołał przekuć m.in. w rolę Bilbo Bagginsa w trylogii Hobbit oraz udział w kinowym uniwersum Marvela jako Everett K. Ross.

Serial Sherlock od swego debiutu wyróżniał się nietypowym formatem – każdy sezon składał się jedynie z trzech odcinków, które jednak trwały około półtorej godziny każdy. Produkcja swobodnie przenosiła postacie oraz wydarzenia z klasycznych powieści sir Arthura Conana Doyle’a do czasów współczesnych, zachwycając głównie błyskotliwą fabułą, świetnym aktorstwem oraz nietuzinkowym humorem. Ostatni jak dotąd – i być może w ogóle – czwarty sezon wyemitowany został w styczniu tego roku.

Gameplay
5 lipca 2017 - 11:42