Najlepsza fikcja literacka to taka która mogła wydarzyć się naprawdę (przynajmniej w segmencie książek wojennych/sensacyjnych). Mistrzem w tworzeniu tego rodzaju historii w ostatnim czasie stał się pisarz Piotr Langenfeld. Jego książki (w tym cykl „Czerwona ofensywa”) czyta się nie jako powieści z segmentu beletrystyki ale wręcz jako literaturę faktu (w pozytywnym tego znaczeniu). Nie inaczej jest też w przypadku jego najnowszego dzieła „ Tajne Operacje Oddziału II”.
Związek Radziecki okazał się kolosem na glinianych nogach. Wielka potęga militarna ugięła się przed naporem sił alianckich aby w końcu upaść w roku 1964. Niegdyś wielkie i potężne państwo podzieliło się na wiele mniejszych krajów i terenów w większości kontrolowanych przez lokalnych „watażków”. Osoby które nagle przeszły przyspieszony kurs demokratyzacji teraz jako wielcy „przyjaciele” zachodu, sprawowali władzę, jednocześnie napychając sobie kieszenie bogactwami, prawie zawsze koszem własnych obywateli. Czerwony niedźwiedź nie został jednak upolowany, czekał on tylko na dogodną okazję aby wyjść ze swojej gawry i ponownie pokazać pazury. Początkowy spokój szybko zaczął być burzony przez coraz to poważniejsze incydenty. Sowiecka Rosja i jej ogromny obszar (będący zawsze jej atutem) to teren którego nie dało się upilnować. Nie mogli tego dokonać ani Polacy ani Amerykanie. Siły które nie pogodziły się z upadkiem kraju, stawały się coraz bardziej uciążliwe. Partyzantka w której nie tylko nasz kraj był specjalistą, stawała się naprawdę poważnym problemem na który należało szybko znaleźć rozwiązanie. Jakby tego wszystkiego było mało chiński smok coraz wyżej podnosił głowę i spoglądał głodny na okoliczne tereny. Jego apetyt nie mógł być zaspokojony przez przygraniczne ziemie, Komunistyczne Państwo Środka chciało zaznaczyć wyraźnie swoją obecność na polityce światowej. Tym bardziej teraz kiedy wchłonęli radzieckich dowódców i postsowieckie pokaźne arsenały. Pokonanie wojaków Wuja Sama w Korei to był tylko przedsmak tego co czekało siły sprzymierzone. Warszawa doskonale zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji i beznadziei w jakiej się znalazła. Z jednej strony musiała dopilnować bezpieczeństw blisko naszej granicy, gdzie było coraz goręcej. Z drugiej jednak nie mogła sobie pozwolić na całkowite odcięcie się od dalekowschodniego konfliktu. Politycy i generalicja wiedzieli, że brak zdecydowanej reakcji może odbić się w przyszłości nie tylko na samej Polsce ale na całym świecie. Najlepsi żołnierze wywiadu wojskowego („Dwójki”) stają przed jedną z najważniejszych swoich misji. To właśnie od niej zależeć będzie przyszłość i to czy ziemie ponownie ogarnie fala straszliwej wojny.
„ Tajne Operacje Oddziału II” to książka którą czysta się z niemałą satysfakcją. Każda kolejna przewrócona kartka sprawia czytelnikowi wiele przyjemności i zachęca do dalszego zagłębiania się w lekturze. Pewien niedosyt mogą jednak odczuć ci miłośnicy literatury, którzy oczekują od tytułu wartkiej i nieprzerwanej akcji. „Dynamicznych” opisów pola walki jest tutaj sporo ale są one odpowiednio dawkowane. Globalna polityka oraz dobrze poprowdzona narracja odgrywają tutaj również ważną rolę. Nie ma tutaj miejsca dla zbędnych i niepotrzebnych akapitów, które można byłoby potraktować jako „wypełniacz”. Każde zdanie jest bardzo dobrze przemyślane i umieszczone dokładnie w tym miejscu w którym powinno się znaleźć . Dopełnieniem całości stają się opisani bohaterowie, wyraziści i silni ale nie na tyle aby przytłoczyć najważniejszą historię. Na słowa uznania zasługują również napisane dialogi które wypadają bardzo naturalnie i doskonale wpasowują się w klimat powieści.
W tej beczce miodu musi być jednak jakaś łyżka dziegciu? Pewien problem w odbiorze powieści mogą odczuwać czytelnicy którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z serią „Czerwona ofensywa”. Pewne fakty mogą być dla nich mało jasne (chociaż większości opisanej alternatywnej historii można się domyśleć). Gorzej już będzie z zależnościami które występują pomiędzy bohaterami, te będą mogli jedynie wyłapać czytelnicy poprzednich powieści.
Najnowsza książka Piotra Langenfelda to powieść z gatunku łatwo i przyjemnie. Jeżeli szuka ktoś pozycji zapewniającej dobrą rozrywkę ale jednocześnie takiej która delikatnie będzie łechtać jego historyczne zamiłowanie – to zdecydowanie powinien sięgnąć po ten tytuł. Być może co bardziej wybredni miłośnicy słowa pisanego wytną pozycji mniejsze lub większe niedoskonałości ale pamiętajmy, że jest to beletrystyka która swoją formą ma zachęcić jak najszersze grono czytelnicze. My Polacy uwielbiamy słuchać i czytać o naszej niespełnionej potędze (na którą zdecydowanie zasługujemy), a biorąc pod uwagę obecne kształtowanie się historii i geopolityki, na rynku nie ma zbyt wiele tego rodzaju pozycji. Ja ze swojej strony mogą napisać na koniec tylko jedno – gorąco polecam przeczytać.
Tytuł: Tajne operacje oddziału II
Autor: Piotr Langenfeld
Wydawnictwo: Warbook
Data wydania: 27 lutego 2019
Liczba stron: 304
Za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji, dziękuję wydawnictwu Warbook.