Leonardo da Vinci - recenzja książki - Froszti - 11 czerwca 2019

Leonardo da Vinci - recenzja książki

Leonardo da Vinci – zdecydowanie jedna z najwybitniejszych osób w historii świata. Człowiek tysiąca zainteresowań, pochłaniający wiedzę z przeróżnych dziedzin. Geniusz, osiągający poziom mistrzowski we wszystkim, czym się zajmował. Wizjoner (momentami lekko szalony), którego rozum prześcignął czasy, w których żył i to o co najmniej o kilkaset lat. Postać, która nieprzerwanie od setek lat fascynuje ludzi na całym świecie.

Nawet najlepiej napisana biografia, przestaje być godna uwagi, jeżeli jej autor jest mało znany. W przypadku Waltera Isaacsona, problem ten nie występuje. Amerykański pisarz, który już od wielu lat dostarcza czytelnikom biografie wybitnych ludzki. Kto inny mógłby się zabrać za pisanie biografii Leonarda jak nie osoba, która ma w swoim dorobku książki dotyczące między innymi Benjamina Franklina, Einsteina czy Steve'a Jobsa. Taki dorobek sprawia, że zarówno sama książka, jak i długie badania nad życiem artysty, nabierają wiarygodności.

Książka nie jest tylko zwykłą biografią opisującą życie Leonarda. W głównej mierze jest to dzieło próbujące odpowiedzieć na pytanie, kim tak naprawdę był człowiek urodzony 15 kwietnia 1452 roku w Toskanii. Malarz, rysownik, architekt, inżynier wojskowy, wynalazca, anatom, biolog, geolog, jest tego zdecydowanie więcej. Znacznie prościej wymienić czym Leonardo się nie interesował i jakich dziedzin nie próbował doprowadzić do perfekcji podczas swoich prac. Prawdziwy geniusz tamtego okresu, czy może szaleniec z ponadprzeciętnym umysłem, który w swoich badaniach ocierał się często o herezję? Nadal nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, rozwiewając w tym sposób wszelkie niejasności. Niektóre jego badania i pomysły naprawdę były „genialne” daleko wyprzedzające jego czasy, inne zaś były tak absurdalne i dziwne, że nie mogły powstać w umyśle normalnego człowieka. Dla wielu ludzi na całym świecie Leonardo, jest przede wszystkim genialnym malarzem. W tej kwestii jest jednak równie wiele pytań, na których nadal nie ma odpowiedzi. Pomimo lat badań i prac wielu specjalistów, nadal nie do końca wiadomo ile obrazów w całości, wyszło spod pędzla mistrza. Nawet te, o których mamy 100% pewnością nie zostały w pełni ukończone (przynajmniej wg. samego autora).

Jak było już wspomniane, malarstwo było tylko malutkim wycinkiem zainteresowań i zdolności Leonarda. Jego umiejętność łączenia nauk humanistycznych, przyrodniczych i ścisłych i ciągłe poszerzanie swojej wiedzy w tym zakresie (tym bardziej że nie miał on żadnego formalnego wykształcenia), jest naprawdę godna podziwu. Nikt inny przed nim i nawet długo po jego śmierci, nie poświęcał tyle czasu na z pozoru banale obserwacje przygody. Kto przy zdrowych zmysłach poświęciłby sporo swojego czasu, aby „badać” język dzięcioła, tylko z czystej ciekawości.

Podejmował się on również badań, które w tamtych czasach mogły wzbudzać wiele kontrowersji. Głownie dotyczy to sekcji zwłok, które przeprowadzał on przez całe swoje życie, aby dokładnie zbadać każdy element ludzkiego ciała.

Walter Isaacson obok standardowego rysu biograficznego stara się również przedstawić bardziej złożony obraz Leonarda, który trudno zamknąć w standardowych ramach książki. Jest to postać na tyle barwna, że można byłyby się skupić tylko na jednej rzeczy, którą się zajmował i napisać o niej całą książkę. Isaacson musiał wykonać naprawdę tytaniczną pracę w celu dogłębnego zbadania życia artysty i wybrania najważniejszych faktów i wydarzeń. Swoje miejsce w książce mają również najważniejsze działa artysty, które było ważnymi punktami w jego życiu. Autor nie tylko stara się pokazać jak do ich tworzenia podchodził sam Leonardo, ale również przedstawia czytelnikowi jak można takowe „arcydzieła” interpretować.

Książka w wybitny sposób pokazuje, że Leonardo był nie tylko geniuszem, ale też człowiekiem posiadającym wiele wad. Jego nadmierna nadpobudliwość (w obecnych czasach pewnie musiałby podać się leczeniu) sprawiała, że większość z zaczętych prac, nigdy nie została przez niego dokończona. Jego nieustanne dążenie do perfekcji i szuanie nowych dziedzin nauki, z których mógłby się czegoś nauczyć, sprawiła, że znaczna część jego badań (mogących naprawdę zrewolucjonizować świat) nigdy nie została opublikowana.

Rodzime wydanie pod względem tłumaczenia prezentuje się naprawdę doskonale. Na słowa uznania zasługuje również umieszczenie w książce wielu kolorowych fotografii (pokazujących zarówno dzieła, jak i szkice). Świetnym pomysłem było umieszczenie na początku książki kolorowej osi, na której w chronologiczny sposób pokazane są najważniejsze wydarzenia z życia Leonarda. Rewelacyjnie prezentuje się również okładka, biel i złoto sprawia, że zwraca ona na siebie uwagę, stojąc na półce. Jednak ze względu na objętość dzieła, jego grzbiet będzie narażony na uszkodzenia. Zbyt mocne jej otwarcie może doprowadzić do przełamań lub pęknięć.

„Leonardo da Vinci” Waltera Isaacsona, to pozycja wybitna pod wieloma względami. Patrząc przez pryzmat innych dzieł poświęconych życiu artysty, książka wydaje się na chwilę obecną najbardziej kompleksowym dziełem na jego temat. Na pewno nie jest to jednak książka należąca do grona łatwych i przyjemnych. Wymaga ona od czytelnika odpowiedniego skupienia nad tym, co właśnie czyta. Na pewno nie przypadnie ona do gustu każdemu, jednak na pewno powinna się znaleźć w posiadaniu każdej osoby, która fascynuje się wciąż tajemniczą postacią Leonarda da Vinci.

Radosław „Froszti” Frosztęga

Froszti
11 czerwca 2019 - 11:48