Voyeur 1 Komiksy erotyczne z Playboya - recenzja - Froszti - 5 lipca 2019

Voyeur 1 Komiksy erotyczne z Playboya - recenzja

Komiks erotyczny to popkulturowe dzieło, które od niepamiętnych czasów ma za zadanie zabawiać szeroką grupę odbiorców. Rysunki z podtekstem pojawiały się na długo przed tym, zanim na karty komiksów wkroczyli superbohaterowie. Na przestrzenie dziesięcioleci, ten gatunek kultury, nieustannie się rozwijał i cieszył coraz większym zainteresowanie. Nie powinno to nikogo specjalnie dziwić, przecież seks i humor zawsze się dobrze sprzedawały.

Kwestia czysto formalna – poniżej recenzowane dzieło, przeznaczone jest tylko i wyłącznie dla dorosłego odbiorcy (18+).



Voyeur 1 Komiksy erotyczne z Playboya, jak sama nazwa skazuje, jest tytułem zbierającym w jednym miejscu wybrane komiksy erotyczne, pojawiające się w popularnym magazynie dla dorosłych. Ich autorem jest Horacio Altuna, argentyński rysownik, którego portfolio było o wiele większe niż tworzenie krótkich historii do gazet. Szerszemu gronu odbiorców może być to nazwisko niezbyt znane (chociaż mogę się mylić), ale na świecie ma on swoje grono wiernych fanów.

Na sam początek warto sobie zadać jedno istotne pytanie – czego oczekujemy po dziele tego typu? Jeżeli szuka ktoś tytułu, w którym pierwsze skrzypce ogrywa dobrze napisana i wciągająca historia, to raczej powinien poszukać czegoś innego. Tutaj na pierwszy plan wypływają zupełnie inne elementy, do których fabuła jest tylko dodatkiem. Jak już zostało wspomniane Voyeur, jest zbiorem opowiadań graficznych, stworzony na potrzeby magazynu Playboy w latach 70/80-tych. Sprawia to, że zaprezentowane komiksy nie są nazbyt obszerne i obejmują zaledwie kilka stron (w sumie historii jest 24). Już we wstępie możemy przeczytać, że bohaterki komiksów Horacio Altuny, to wyzwolone i zuchwałe kobiety, mające w sobie zalążek feministyczny. Z tym pierwszym stwierdzeniem jak najbardziej mogę się zgodzić. Panie będące najważniejszymi elementami zaprezentowanych tutaj historii, są naprawdę świadome swoich potrzeb i doskonale widzą jak je zaspokoić. Nie byłbym jednak pewnym tego, czy ruch feministyczny (przynajmniej ten współczesny) chciałby być w jakikolwiek sposób łączony z taką formą popkultury. Wszystkie zaprezentowane w tym tyle historie, są odzwierciedleniem wielu męskich wyobrażeń i snów, będąc jednocześnie pastiszem zwykłego codziennego życia. Zaserwowana czytelnikowi erotyka jest wysublimowana, bez zbędnych wulgarności i przesadyzmu, aczkolwiek w niektórych przypadkach z odrobiną większej pikanterii i szczyptą bezpruderyjności.  Całość dość hojnie podlana jest naprawdę niezłym humorem, doskonale wpasowującym się w klimat dzieła.

Kwestią najważniejszą każdego komiksu, jest jego warstwa artystyczna. Tutaj prezentuje się ona wyśmienicie.  Każdy rysunek emanuje kolorowym pięknem, pokazując dbałość autora o detale i umiejętne pokazanie zmysłowości bez popadania w treści typowo pornograficzne.

Równie dobrze prezentuje się rodzime wydanie: twarda oprawa, doskonałej jakości papier i dobre tłumaczenie – jednym słowem „idealnie”.

Voyeur to dzieło pokazujące typowo ludzkie relacje damsko-męskie bez zbędnej pruderii, z dodatkiem czegoś więcej niż tylko seks. Tytuł ma za zadanie zapewnić potencjalnemu odbiorcy (niezależnie od płci) chwilę relaksu i rozrywki i w tej kwestii sprawdza się wyśmienicie.

Radosław „Froszti” Frosztęga



Za udostępnienie egzemplarze do recenzji dziękuję wydawnictwu Planeta Komiksów.

Froszti
5 lipca 2019 - 12:56