Od kilku lat narzekam sobie prywatnie na zręcznościowe gry wyścigowe, których twórcy stawiają głównie na otwarte światy i grę w sieci. Patrząc na rynek gier, takie decyzje są zrozumiałe, ale racjonalne rozumowanie nie pomaga przytępić mojej tęsknoty za klasycznymi arcade racerami, gdzie mamy z góry ustaloną liczbę tras, garaż pełen odblokowywanych z czasem pojazdów, proste mistrzostwa i kilka dodatkowych trybów gry. Takich gier prawie się nie robi, więc istnienie Hotshot Racing jest warte podkreślenia, szczególnie że jest to naprawdę dobra gra.
Mała jest to gra, recenzja też będzie niewielka. Ekipa Lucky Mountain Games postawiła na prostotę pod niemal każdym względem, co dodatkowo znalazło odzwierciedlenie w bardzo rozsądnej premierowej cenie, więc jeśli tylko miło wspominacie Screamera, Daytona USA czy - w mniejszym stopniu - Test Drive 4 lub Sega Rally, zapamiętajcie ten tytuł.
Hotshot Racing stawia na cudownie kolorową grafikę lowpoly, syntezatorową muzykę (w pakiecie z panem zapowiadaczem!), bardzo fajny, driftowy, stuprocentowo zręcznościowym model jazdy i sporo zachęt do szlifowania umiejętności. Gra oferuje - po premierze darmowego DLC - cztery krainy z pięcioma torami w każdej, ośmiu kierowców z czterema różnymi typami samochodów (zbalansowany, szybki, przyspieszający i driftujący), cztery różne typy wyścigów i okraszone delikatną fabułą mistrzostwa.
Jednokrotne zdobycie pucharu w mistrzostwach zajmuje mniej niż godzinę, ale frajda z jeżdżenia po tych ślicznych torach, poznawania kolejnych kierowców czy próbowanie sił w dodatkowych trybach (policjanci i złodzieje, wybuchowe beczki, jedź i eksploduj) zapewnia kilka dodatkowych godzin. No i jest split-screen! Hotshot Racing wszystko robi najlepiej, jak umie. Jasne, prawdziwe wyzwanie pojawia się dopiero na najwyższym poziomie trudności, tory są krótkie i raczej łatwe (są strasznie szerokie), AI okazjonalnie nie umie jeździć i zderza się bez powodu, ultrapłynnej animacji zdarza się czasami zwalniać, w sieci prawie nikt nie gra, a po tych kilku godzinach całość Was znudzi, ale za taką kasę taka fajna gra to rzecz warta pochwały. Mi się podobało!