Recenzja mangi Wielka Wojna Zodiaku #03 - Froszti - 24 marca 2021

Recenzja mangi Wielka Wojna Zodiaku #03

Wielka wojna zodiaków trwa w najlepsze. Na arenie zmagań pozostaje coraz mniej zabójców, którzy pretendują o miano najlepszego. Któremu z nich uda się przetrwać i zdobyć upragnioną nagrodę?

W miejskiej potyczce największych zabójców na świecie naprawdę wiele się dzieje. Niektórzy „wojownicy” odpadli już na samym początku walki. Im dłużej trwa turniej, tym liczba uczestników sukcesywnie się zmniejsza. W poprzedniej części komiksu krwawa śmierć dopadła kilku bohaterów, którzy byli pewni, że są przygotowani na wszystko. W części trzeciej, która coraz mocniej zbliża nas do końca historii, jest równie zaskakująco, a nawet największy faworyt turnieju nie może się tutaj czuć nazbyt bezpiecznie.

Wielka Wojna Zodiaku #03 z księgarni TaniaKsiazka.pl rozpoczyna się bliskim spotkaniem dwójki pozornie dość potężnych wojowników (Konia i Byka). Dysproporcja sił jest jednak tak duża, że jedna ze stron musi salwować się szybką ucieczką. Znalezienie kryjówki nie oznacza jednak, że niebezpieczeństwo zostało oddalone. Na terenie trwania „turnieju” nie ma bowiem miejsc, gdzie można zapomnieć o czyhającej dookoła śmierci.

Właściwa akcja tomiku rozpoczyna się jednak w momencie spotkania wojownika Byka i wojowniczki Tygrysa. Oponenci, którzy w każdym momencie są gotowi rzucić się sobie do gardeł, muszą jednak nawiązać pewną nić współpracy, jeśli chcą przetrwać. Wszystko to związane jest z wojownikiem „Królika”, który nie ma szacunku do pokonanych przeciwników i zamienia ich ciała w posłuszne sobie machiny do zabijania. Jego gromadka „zombie” dość mocno się powiększyła, dzięki czemu stanowi on potężne zagrożenia dla każdego. Dla czytelnika oznacza to masę widowiskowej akcji, w której każda strona mangi będzie wypełniona mocną treścią, gdzie śmierć czai się na każdym kroku.

Autor niczego nie zmienia w swoim dziele i cały czas dostarcza on odbiorcy szaloną, krwawą, momentami ekstremalnie brutalną, pełną akcji prostą historię, która ma zapewnić chwilę intensywnej rozrywki. Nie ma co tutaj liczyć na porywającą fabułę, w której to będziemy rozmyślać nad losem przedstawionych bohaterów. W mandze nie ma na to czasu, chociaż pojawia się tutaj kilka krótkich retrospekcji z przeszłości, pozwalających odrobinę lepiej poznać niektóre postacie. Tytułowe zodiaki w pełni wykorzystują swoje różnorodne zdolności, wypełniając następujące po sobie strony komiksu mocną treścią. Prostota scenariusza nie oznacza jednak, że będziemy się tutaj nudzić. Całość „wojny” i kolejnych walk jest tak nakreślona, że niczego nie można być pewnym, a napięcie nie ustępuje do samego końca. To właśnie dzięki temu tytuł jest pozycją naprawdę wartą uwagi i godną polecenia każdemu, kto lubi tego typu mocne „klimaty”. Polecam sprawdzić również inne warte uwagi komiksy i bestsellery w księgarni TaniaKsiazka.pl.

Jest krwawo, jest widowiskowe, jest ciekawie.
Froszti
24 marca 2021 - 09:34