Raz & na zawsze 2 - Legendy nigdy nie umierają

Szlachetny młodzian i jego bezwzględna babcia znów wpadają w pułapkę misternie tkanej intrygi. Tym razem będą musieli zmierzyć się z potężnym herosem ze staroangielskiego dramatu. Tylko czy w świecie, w którym świat wyobraźni wpływa na rzeczywistość, pokonanie bohatera na pewno jest dobrym pomysłem?

Kieron Gillen wydaje się iść podobnym torem, co w swoim rewelacyjnym "Die". Tu również postawił na plastyczną kreację fantastycznej planszy, która po rozłożeniu pozwoli mu rozegrać najzupełniej zwariowany mecz. Jego uniwersum podlega zasadom dalece odmiennym od funkcjonujących w naszym świecie. To pozwala mu wyprowadzić fabułę na niezbadane dotąd ścieżki.

Ilustracje Dan Mora określiłbym jako dość zachowawcze. Ciężko wśród nich znaleźć bardziej pamiętne kadry. Z drugiej strony dobrze odgrywają swoją rolę, gładko sprzedając historię. Na pewno wyglądałyby lepiej, gdyby kolorystka Tamra Bonvillain nie stawiała na tak pstrokatą paletę barw. We wszechobecnym mroku wszelkiej maści zielenie, fiolety i czerwienie bez cienia szansy na powodzenie walczą o harmonię.

Drugi tom "Raz & na zawsze" udanie eksploruje eksperymentalne uniwersum Gillena. Świat, w którym fantazja splata się z rzeczywistością, stwarza szereg możliwości, z których autor czerpie pełnymi garściami. Sympatyczni bohaterowie sprawiają, że trudno oderwać się od lektury, a po niej nie czekać na więcej.

Józek Śliwiński