Kleopatra ćwiczyła fellatio na wartownikach, Rzymianie uważali, że podobna praktyka jest dobra dla starców, a Grecy spółkowali z dwunastoletnimi chłopcami uznając jednocześnie homoseksualizm za nienormalny. Podobnych anegdot w "Sex Story" znajdziemy całe mnóstwo.
Seks to taki dziwny temat, o którym mówi się często, lecz mało kiedy poważnie czy rzetelnie. W podobnych okolicznościach każda publikacja, która ma szansę rozjaśnić mroki niewiedzy wydaje się szczególnie istotna. „Sex Story” poszerza horyzonty oraz pozwala znaleźć kulturowo - historyczny kontekst naszego spojrzenia na intymne kontakty.
Sięgając po tytuł spodziewałem się czegoś w rodzaju „Zrozumieć Komiks” czyli fabularyzowanej rozprawy podejmującej temat z tytułu. Tymczasem publikacja przypomina raczej serię „Strrraszna Historia”. Stanowi pozbawiony osi fabularnej zbiór anegdot z różnych okresów i kultur.
To jeden z dwóch głównych zarzutów jakie pojawiły się po mojej stronie. W myśl niektórych definicji publikacji tej nie można nazwać komiksem. Wg McClouda hasło komiks zakłada pojawianie się sekwencyjności kadrów. Brak ciągłości czy opowieści przewodniej sprawia też, że pozycję tą ciężko przeczytać na jednym posiedzeniu.
Drugi zarzut dotyczy tego, że nie zawsze wiadomo co jest plotką, co żartem autora, a co stuprocentowym faktem historycznym. Mojej lekturze towarzyszyło poczucie lekkiej dezorientacji.
Choć nie jest to pozycja bez wad, są co najmniej trzy powody, dla których warto po nią sięgnąć. Po pierwsze, to naprawdę doskonałe źródło krotochwilnych anegdot, interesujących ciekawostek, które pozwolą nam popisać się wiedzą w towarzystwie.
Po drugie, mamy tu naprawdę szeroki zakres wiedzy, który pozwala rzucić jaśniejsze światło na powszechnie znane kwestie. Niemal wszyscy słyszeli o rzymskich orgiach - Bachanaliach. To, że w pewnym okresie zostały surowo zakazane i doprowadziły do skazania na śmierć siedmiu tysięcy osób nie wydaje się już tak powszechną wiedzą.
Po trzecie, jak wspomniałem na wstępie, seks jest w dalszym ciągu tematem restrykcyjnego tabu. W czasach szerokiego dostępu do każdego rodzaju wiedzy, a także najróżnorodniejszej pornografii wciąż pokutuje w nas wykształcone przez lata myślenie o sferze seksualnej jako o czymś złym, grzesznym, niegodnym debaty w świetle dnia.
Widok króla Hammurabiego radośnie spółkującego na oczach gawiedzi bądź Ramzesa II onanizującego się do rzeki czy fiesty pod przewodnictwem figury wielkiego fallusa pozwalają poczuć, że nie zawsze tak było, a marginalizacja tej sfery nie koniecznie stanowi konieczną normę.
"Sex Story" to komiks (?), który powinien przeczytać absolutnie każdy. Przystępna forma i olbrzymi zakres wiedzy sprawiają, że nawet jeśli sama lektura nie będzie całkiem łatwa, nagrodzi ją poczucie satysfakcji i wzbogacenia po zakończeniu.
Więcej komiksów na Instagramie: @komiksowy_pamietnik
Skany polskiej wersji wykorzystano dzięki uprzejmości portalu: KZet.pl