Królestwo Nauki musi się nieustannie rozwijać, jeśli Senku i jego towarzysze pragną uratować cały świat. Dla czytelnika oznacza to nową porcję zwariowanych przygód. Czy są one równie ekscytujące, jak do tej pory?
Najnowszym celem dla Senku jest księżyc, dzięki któremu będzie mógł on zrealizować swój plan uratowania wszystkich ludzi. Zanim jednak będzie mógł on dokonać małego kroku dla człowieka i wielkiego dla ludzkości, musi nastąpić szereg ważnych przygotowań. Wyrusza więc on na pokładzie swojego statku wraz z dzielną załogą za wielką wodę. Podróż pomiędzy Krajem Kwitnącej Wiśni i USA nie jest jednak łatwa i szybka. Jak doskonale wiadomo (lub nie) w czasie długiej podróży załoga się nudzi. Jak temu najlepiej zapobiec? Oczywiście zorganizować kasyno i bar koktajlowy na pokładzie. Miłośnicy żartobliwej i szalonej strony serii nie powinni więc być zawiedzeni treścią siedemnastej odsłony cyklu. Obok tego wszystkiego nie brakuje tu oczywiście solidnej dawki naukowej wiedzy. Począwszy od sposobów nawigacji wikingów, greckiej astronomii, kończąc na skonstruowaniu słonecznego GPS. Dodatkiem do tego są nieźle zaprojektowane plansze Boichiego, w których artysta lubi nawiązywać do innych dzieł (chociażby Moby Dick czy Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi). Początkowo tomikiem mogą być jednak troszkę zawiedzeni miłośnicy dynamicznej akcji. Widowiskowo i szalenie robi się dopiero pod sam koniec. Dynamika wydarzeń i następujące po sobie zdarzenia są jednak na tyle satysfakcjonujące i angażujące, że zamiast narzekać, szybko chce się sięgnąć po kolejną część.
W tomiku osiemnastym na dobre rozpoczyna się akcja, w której Senku nareszcie będzie miał okazję zmierzyć się z groźnym i równym sobie przeciwnikiem. Wybrzeże Stanów Zjednoczonych odkryło bowiem przed podróżnikami nie tylko niezbadane tereny, ale również ludzi, którzy najwyraźniej nie lubią niespodziewanych gości. Geniusz vs Geniusz, Senku vs Xeno. Na dodatek każdy z nich dysponuje utalentowanymi ludźmi gotowymi na realizację ich planów. Jedna ze stron jest jednak o wiele bardziej zdeterminowana do tego, aby ostatecznie wyeliminować przeciwnika (szczególnie przywódcę).
W idealnych proporcjach miesza się tu humor, nauka i akcja. Ważną częścią scenariusza są również ciekawe retrospekcje z przeszłości Senku. Dzięki nim czytelnik ma okazję zobaczyć nie bezpośrednią konfrontację dwóch geniuszy, dla których nauka i wiedza jest bardzo ważna, jednak sposób jej wykorzystania i cel jaki chcą osiągnąć, mocno się różnią. Nie wszystko jest tutaj jednak idealne. Największą wadą mangi jest zakończenie, będące niczym innym jak wielkim cliffhangerem wywołującym u odbiorcy frustrację (jeśli nie ma on pod ręką od razu kolejnej części).
Seria Dr. Stone nadal stawia więc na szereg sprawdzonych elementów i nadal bardzo mocno zachwyca. Duet Inagaki, Boichi doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę fanów i nic nie wskazuje na to, że coś w tej kwestii miałoby się zmienić.
Recenzowane tomiki można kupić w sklepie wydawnictwa Waneko.