Satyra na erpega - Crash - 8 listopada 2010

Satyra na erpega

Crash ocenia: DeathSpank
80

Jeśli należysz do grona osób mających dość sztampowych erpegów w świecie wyświechtanego fantasy, DeathSpank jest dla Ciebie. Satyryczny, obrazoburczy, inteligentny i przede wszystkim świeży. Tak w skrócie przedstawia się wakacyjne dzieło studia Hothead.

DeathSpank to klasyczny przedstawicie hack’n’slashy. Znajdziemy w nim dziesiątki questów, setki przedmiotów, góry złota i jeszcze więcej przeciwników. Standard. Jest jednak coś, co wyróżnia go na tle pozostałych pozycji tego typu... humor Rona Gilberta, legendarnego twórcy jeszcze bardziej legendarnego Monkey Island. Niemal każdy aspekt typowy dla gatunku poddany został obróbce przez humorystyczne zacięcie twórcy. W ten sposób suma oczywistości składających się na ramy gatunkowe ukazane zostały w krzywym zwierciadle, co nie pozwala oderwać się od rozgrywki nawet największym weteranom.

Przygłupi główny bohater wzbudzający sympatię, dialogi z jajem niemal w każdej linijce tekstu, kuriozalne sytuacje w questach oraz osobliwe postaci. Ta gra nie pozwala się nudzić do ostatnich chwil. Jej jedyną wadą jest ograniczenie gatunkowe i niechęć do wyjścia poza ramy typowej mechaniki, znanej z innych tytułów tego typu. Pokuszono się wyłącznie na świeżość w treści, zapominając o formie.

Jeśli jednak odpowiada Ci kanon hack’n’slashy i nie szukasz czegoś nad wyraz rozbudowanego, a za razem oczekujesz dobrej i inteligentnej zabawy, DeathSpank powinien trafić w Twoje ręce. A biorąc pod uwagę niską cenę, za którą można go nabyć, nie powinieneś mieć oporów.

Crash
8 listopada 2010 - 21:23