W minionym tygodniu powiało optymizmem, przynajmniej wśród rodzimych deweloperów i wydawców gier. Za sprawą Wiedźmina 2 oraz serwisu Good Old Games CD Projekt chce stać się pierwszą polską marką rozpoznawalną przez graczy na całym świecie. City Interactive liczy wielomilionowe zyski ze sprzedaży Sniper: Ghost Warrior i przekonuje, że sequel przyniesie jeszcze większe profity. Tylko Techland po cichu doszlifowuje swojego nail'da, ale akurat ta firma lubi mówić tylko o konkretach. Jeżeli do tego doliczyć kolejne bardzo pochlebne recenzje, jakie w ubiegłym tygodniu zgarnął eRPeG Two Worlds II studia Reality Pump, wychodzi na to, że za rok czy dwa staniemy się - w sensie potencjału producentów i wydawców gier - jeżeli nie "drugą Japonią" to przynajmniej "drugą Koreą". Oby tylko wyszła nam kopia tej Południowej a nie Północnej. Na razie więc skoncentrujmy się na tym, co działo się w branży w ciągu minionych 7 dni.
178 – tyle dni pozostało do premiery gry Wiedźmin 2: Zabójcy królówwyznaczonej na 17 maja 2011 roku . CD Projekt nie uniknął kilkutygodniowej obsuwy w stosunku do wcześniejszych planów, ale lepiej żeby kontynuacja przygód Geralta wyszła później, niż gdyby miała ukazać się w niedopracowanej formie.
CD Projekt/Optimus
Największy dystrybutor gier w Polsce pomyślnie przeszedł transformację w Optimus S.A., zażegnał konflikt z firmą ABC Data i szykuje się do podboju światowych rynków. Jesienna konferencja CD Projektu nie przyniosła wielkich sensacji, ale miło było usłyszeć, że lider krajowej branży ma się dobrze, a w jego planach wydawniczych na przyszły rok poza Wiedźminem 2 jest też kilka ciekawych tytułów jak Shogun 2: Total War czy Guild Wars 2.
Shift 2: Unleashed
Koncern Electronic Arts powinien ufundować jakąś specjalna nagrodę dla graczy, którzy jeszcze orientują się we wszystkich odgałęzieniach cyklu Need for Speed. Informacja o tym, że nowa gra Slightly Mad Studios – Shift 2: Unleashed przynajmniej w nazewnictwie zrywa z serią to już jakiś postęp. Trudno przewidzieć, czy marka Shift przyjmie się na rynku, ale bądźmy dobrej myśli.
Call of Duty: Black Ops
Do świąt pozostał jeszcze miesiąc z niewielkim okładem, a mamy już zwycięzcę gwiazdkowego sezonu zakupowego. Dzieło studia Treyarchnotuje kolejne spektakularne sukcesy kasowe . To już nie tylko najlepszy debiut w historii branży, ale także rekord przychodów osiągniętych w ciągu pięciu dni od premiery (650 mln dolarów) i kilka pomniejszych osiągnięć. Na Call of Duty: Black Ops można wieszać psy, że gra jest wtórna, że wnosi niewiele nowego, że służy wyłącznie zarabianiu pieniędzy... Nie zmienia to faktu, iż jest prezentem numer 1 na świątecznej liście życzeń milionów graczy.
- Wszyscy wiemy, że Formuła 1 jako sport zakorzeniona jest w Europie i Azji, a największy rynek dla branży gier to Stany Zjednoczone. W tym świetle wynik 2 milionów sprzedanych kopii gry, osiągnięty głównie poza USA, można traktować jak odpowiednik 4 milionów – Rod Cousens, szef Codemasters o bardzo dobrej sprzedaży F1 2010.
Activision
Sukces serii Call of Duty sprawił, że Bobby Kotick i spółka nie muszą martwić się o wyniki finansowe koncernu. Zyski Activision liczone są w setkach milionów dolarów. Niestety, inne znane marki tego wydawcy upadają. Tony Hawk z symboliczną jak na amerykański rynek sprzedażą SHRED-a (3 tys. egzemplarzy) jest już na dnie. DJ Hero także popada w ruinę. Kiedyś w końcu nawet cykl Call of Duty się przeje, a wtedy może być już za późno na reanimację trupów.
Bizarre Creations
Czasami nie wystarczy tworzyć dobrych lub nawet bardzo dobrych gier. Jeśli wydawca nie potrafi ich sprzedać, to los dewelopera wydaje się przesądzony. Boleśnie doświadczają tego twórcy Blura. Właściciel nierentownego studia - znów ten „zły” koncern Activision - chce się go pozbyć . Los Bizarre Creations wisi na włosku. Jedyny ratunek to w tej chwili Microsoft, dla którego studio stworzyło wcześniej serię Project Gotham Racing.
LucasArts
W tym akurat przypadku zwolnienia dziwić nie mogą . Twórcy Star Wars: The Force Unleashed II zawiedli i ponoszą tego konsekwencje. Kontynuacja skądinąd niezłej gry jest po prostu słaba, co przekłada się na sprzedaż tytułu. Katastrofy nie ma, ale 800 tys. egzemplarzy na czterech głównych platformach sprzętowych to grubo poniżej oczekiwań. Niezwykle trudno też będzie odbudować zaufanie graczy.
Joe Donato – autor bloga RedRingCircus to pierwszy odnotowany przypadek gracza hospitalizowanego w wyniku użytkowania kontrolera Kinect. Grając wraz z przyjaciółmi w Dance Central trochę poniosły go emocje. W efekcie po jednym z efektownych, tanecznych skoków tak nieszczęśliwie upadł na podłogę, że odnowił starą kontuzję rzepki. Impreza z Kinectem w roli głównej skończyła się na przejażdżce ambulansem do szpitala i kilku godzinach cierpień.