Przyszła pora i na moje podsumowanie roku 2010. Ilość tytułów skromna, ale te które wybrałem dostarczały mi rozrywki przez długi czas. Swoją drogą każda z wymienionych poniżej produkcji bawi mnie po dziś dzień, więc od czasu do czasu, coś z tej listy sobie w wolnej chwili odpalam i niezmiennie wpływa to na poprawę mojego samopoczucia.
Za kilka dni pojawi się natomiast świetny moment, by przyjrzeć się tytułom szykowanym na 2011 rok, a muszę z radością przyznać, że w naszej branży, nadchodzący rok zapowiada się bardzo pracowicie. Tymczasem jednak zapraszam do podsumowania Best of Rock - 2010.