Już miałem się zabierać za moją codzienną relaksująca rozgrywkę, tym razem ponownie padło na Mass Effect 2, który chodzi za mną od czasu prezentacji trailera trzeciej części gry, ale coś mnie podkusiło żeby zajrzeć do zakładek z tematami odpuszczonymi, ale nie zapomnianymi. Takimi wiecie, do obróbki, ale na później jak się będzie dziać coś konkretnego. Trafiłem na Orion: Prelude i oparłem się pokusie przerzucenia tematu na jutro. Faktycznie coś się tutaj dzieje, a pierwsze sygnały o tym pojawiły się miesiąc temu, co chyba wszyscy przegapili.
Zacznijmy od tego, że odeślę Was na chwilkę, do mojego stareńkiego newsa z 16 sierpnia 2010 roku (ta... w kwestii gier, sierpień 2010 to już historia).
Rzuciliście już okiem? Wzbudziło jakieś zainteresowanie? Jeśli tak, to zapraszam do obejrzenia pierwszego trailera gry. Osobiście nie jestem wielkim fanem strzelanin z udziałem prehistorycznych gadów - marny ze mnie Turok, ale z jakiegoś powodu ta akurat produkcja przyciąga moją uwagę i jestem wielce ciekaw efektu pracy młodego studia Spiral Game.