Niedawno TommiK pisał o złamaniu zabezpieczeń konsoli PlayStation 3. Na odpowiedź Sony trzeba było czekać ponad tydzień, ale wreszcie nadeszła i to ze sporym rozmachem. Sony Computer Entertainment America pozwało ponad 100 osób włącznie z członkami grupy fail0verflow. Pozwu nie uniknął także główny winowajca - George Hotz.
Co to oznacza? Ano po pierwsze jest to potwierdzenie, że zabezpieczenia faktycznie zostały złamane, po drugie spora grupa ludzi może się spodziewać dosyć nieprzyjemnych konsekwencji. Pytanie tylko w jakim stopniu będzie można w ogóle winowajców ścigać? Ich niefrasobliwość w publikowaniu informacji była dosyć spora, co może świadczyć, albo o głupocie, albo o poczuciu bezpieczeństwa. Ciekawe czy to drugie nie okaże się przypadkiem fałszywe.
Lista zarzutów jest spora, ale co najważniejsze prawnicy Sony wnieśli wniosek o tymczasowe aresztowanie hackerów. Jeśli sąd wyrazi na to zgodę, to będziemy mieli pewien prognostyk na to, jak mogą się dalej potoczyć losy oskarżonych.
Tak czy inaczej sprawę warto śledzić, zapowiada się bowiem niezwykle ciekawie. Kto wie, może nawet przyspieszy wprowadzenie na rynek kolejnej generacji konsol?