Disgaea to genialny czy marny tytuł startowy? - Brucevsky - 13 sierpnia 2011

Disgaea to genialny czy marny tytuł startowy?

Nippon Ichi Software zapowiedziało, że ich sztandarowy taktyczny RPG trafi na PlayStation Vita w dniu premiery konsoli. Czy to znakomita, czy nic nie znacząca wiadomość?

Disgaea jest już na pewien sposób znaną marką, choć może niekoniecznie w Polsce. Tytuł wyróżnia się ogromem postaci, możliwości taktycznych, umiejętności i rzeczy do zrobienia, które sprawiają, że jest to długa i wciągająca na tygodnie produkcja. Nie sposób jednak nie zauważyć, że reprezentuje dość specyficzny gatunek, który nie cieszy się powszechną popularnością. A i styl może być trudny do przełknięcia dla przeciętnego „Smitha”.

Jeśliby spojrzeć na walory zapowiedzianej Disgaea 3 okiem konsumenta zainteresowanego PlayStation Vita to jest ich ogromna ilość. Raz, że tytuł starczy na wiele, wiele dni. Dwa, że prezentuje przyjemną oprawę audiowizualną i potrafi wciągnąć głębokim systemem. Reprezentuje też gry z fabułą, co dla niektórych jest kluczowe. Jakby nie patrzeć wydaje się lepszym tytułem startowym niż Godzilla w czasach Dreamcasta.

Fakt, że jest to jednak taktyczny RPG z mnóstwem tabelek, w typowo japońskim stylu może odstraszać. Wszyscy wiemy, że takie gry nie cieszą aż się takim uznaniem na całym świecie. Typowy gracz zachwycony możliwościami Vity może jednak szukać innej zabawki na początek. Takiej, która lepiej wykorzysta moc konsolki, będzie bardziej dynamiczna lub po prostu w łatwiejszym do zaakceptowania gatunku sportówek, bijatyk, wyścigówek.

Gdybyście mieli pieniądze na zakup PlayStation Vita w dniu premiery to wybralibyście Disgaeę? Czy może jednak Wipeouta 2048, Lumines, FIFę lub Ridge Racera?

Brucevsky
13 sierpnia 2011 - 11:31