Potrawy z fast foodów, choć smaczne, najczęściej zawierają tony kalorii i są drogie. Po co przepłacać, skoro można w prosty sposób samemu przygotować w domu dokładnie takie samo papu? Zapewniam, że smakuje identycznie jak w sieciach znanych nam fast foodów, czy innych restauracji. Ba, jest jeszcze smaczniejsze, a do tego tańsze, zdrowsze i daje sporo satysfakcji. W dzisiejszej części proponuję przepis na hamburgery Big Mac a'la McDonald's.
Przepis z każdej części felietonu był wielokrotnie poddawany próbom i testom w celu odnalezienia idealnego optimum, więc macie pewność, że nie da się przyrządzić tego lepiej ;) Choć oczywiście to odczucia subiektywne. Na całość wydamy ok. 11 zł. Wyjdą nam z tego 4 hamburgery, którymi spokojnie najedzą się 2 osoby.
Zacznę od podania składników potrzebnych do przyrządzenia naszego domowego fast fooda:
Przygotowanie hamburgerów:
Bułki podgrzewamy w mikrofalówce lub piekarniku, kroimy na dwie części i rozkładamy je. Następnie kładziemy liść sałaty, potem podgrzane (podsmażone) hamburgery, polewamy ketchupem lub musztarda, kładziemy ser żółty, kładziemy platerek pomidora i dwa plasterki ogórka, polewamy sosem czosnkowym lub majonezem, kładziemy sałatę i drugą część bułki. Całość można jeszcze chwilkę podgrzać i gotowe. Prawda, że proste? :)
I to by było na tyle. Życzę bardzo smacznego sobotniego/niedzielnego obiadu, a kolejnej części felietonu, w której Da Grasso oczekujcie za tydzień :)
Zapraszam też do poprzednich części felietonu:
- Dobre, bo domowe. Cz. 2 - KFC
- Dobre, bo domowe. Cz. 1 - Manekin
P.S. Dziękuję mojej dziewczynie, Marcie, za pomoc przy pisaniu artykułu oraz za każdy pyszny obiad :)