Polski Colin McRae - Recenzja Xpand Rally - RazielGP - 4 października 2011

Polski Colin McRae - Recenzja Xpand Rally

RazielGP ocenia: Xpand Rally
70

Ostatnimi czasy świat elektronicznej rozrywki znacząco się zmienił. Zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. Co kilka lat pojawiają się nowe pokolenia co równoznaczne jest z nowymi upodobaniami. Pamiętam czasy gdy gier rajdowych było od groma. Fani tego gatunku mieli w czym przebierać. Niestety jak wiadomo większość produkcji pozostawiała wiele do życzenia głównie ze względu na niedopracowaną fizykę, dlatego najbliższą ideałowi grą była wówczas seria Colin McRae Rally. Całkiem słusznie, ponieważ twórcom udało się dokonać kompromisu pod względem efektowności i łatwości opanowania pojazdu z odrobiną realizmu. Później saga sygnowana nazwiskiem jednego z najlepszych kierowców rajdowych przeżywała wzloty i upadki, a większość konkurentów nadal nie potrafiła wykorzystać tej szansy. Jednak rodzimemu producentowi udało się tego dokonać wydając w 2004 roku dzieło o szykownie brzmiącym tytule - Xpand Rally.

I właśnie tę produkcję mam przyjemność Wam przedstawić. Pozycja ta nie jest oczywiście pozbawiona wad, ale okazała się wielkim sukcesem Techlandu. Dziś ten rodzaj gier jest na wymarciu, ponieważ nie jest tak efektowny jakby sobie tego życzyli młodzi gracze. Nie przedłużając zaczynamy wersowy rajd, gotowi? 3, 2, 1... Start!

Mini Cooper

Co wyróżnia polskie dzieło spośród innych rajdówek? Przede wszystkim wątek ekonomiczny. Możemy tu dokonywać handlu naszymi maszynami, a także je ulepszać. Jest to bardzo miłe urozmaicenie, zważywszy na to, że mamy również ustawienia poszczególnych elementów takich jak wysokość i grubość sprężyn, przełożenia skrzyni biegów czy również czułość kierownicy. Maniacy ustawień i tuningu powinni być w siódmym niebie. Nie spodziewajmy się jednak wizualnych zmian na miarę Underground'a, w końcu tutaj chodzi o co innego. Cieszy również fakt, iż każdą zmianę od razu czuć podczas jazdy. O tym jednak napiszę później, a dokończę to, co zacząłem, czyli dział ekonomii. Największym z zastrzeżeń o którym należy wspomnieć są dosyć małe zarobki otrzymywane po zakończeniu wyścigu w stosunku do kwot jakie musimy wydać na tuning naszego cacka. W rezultacie nie ma za bardzo mowy o częstej zmianie aut, chyba że ktoś lubi dziesiątki razy powtarzać jeden i ten sam odcinek w celu uzbierania odpowiedniej ilości pieniążków na nowy pojazd i tuning. Jednak zapewniam Was, że opisywana metoda bardzo nuży. Dlatego zazwyczaj bierzemy to co dostajemy gratis za ukończenie specjalnych rywalizacji.

Ciemno jak w... ciemnym miejscu :D

Wypada również wspomnieć co nieco o karierze, a ta nie jest do końca przemyślana. Poziom trudności jest wysoki niezależnie od zręcznościowego czy też symulacyjnego trybu jazdy. Odkryłem jednak przyczynę takowego stanu. Okazuje się, że nasi przeciwnicy od początku dysponują dużo bardziej zaawansowanymi technicznie rajdówkami niż my. Dlatego nieuniknione jest rozgrywanie wielu wyścigów na tym samym odcinku w celu nabycia funduszy potrzebnych nam do wyrównania szans z naszymi konkurentami. Mając jednak dużą cierpliwość jesteśmy w stanie wymaksować naszego czterokołowca i wtedy okazuje się, że Xpand Rally z bardzo trudnej produkcji staje się bardzo łatwą, bo nasi rywale w żaden sposób nie mogą nas dogonić. Mamy tu możliwość oglądania na bieżąco Postępów najlepszego z nich jeżeli włączymy odpowiednią opcję w menu (duch), oczywiście jeśli damy się mu wyprzedzić. Jest to fajny patent pobudzający nas do zaciekłej walki o podium.

Oprócz kariery mamy także tryb multiplayer, w którym możemy rywalizować z żywymi przeciwnikami.

Tutaj widać efekty cząstek stałych

Gra działa na autorskim silniku Chrome Engine 2 stworzonym przez rodzimą firmę Techland, który jest rozwinięciem poprzedniej wersji engine'u. Szczerze mówiąc, nawet dziś Xpand Rally prezentuje się zachęcająco, zaś w 2004 roku należała do jednych z ładniejszych produkcji. Oferował nowoczesne wówczas efekty takie jak rozmycie obrazu czy dynamiczne oświetlenie, a także wysokiej jakości jak na grę samochodową elementy otoczenia. Z autami było już trochę gorzej, ale to w większości zasługa braku licencji na pojazdy. Niemniej jednak bez trudu każdy maniak motoryzacji rozpozna rzeczywisty odpowiednik danej fury. Poza tym widoczne są zaawansowane efekty zniszczeń robiące całkiem niezłe wrażenie. Nasz wózek może zostać doszczętnie zniszczony, odpadają w nim zderzaki, drzwi i inne elementy karoserii mające wypływ na jazdę. Możemy również zapisywać powtórki z naszych zmagań, a te choć miłe do oglądania muszą uznać wyższość konkurencji spod znaku Codemasters, którzy są w tym mistrzami. Poniżej, specjalnie dla Was zamieszczam filmiki w celu porównania.

Także pod względem fizycznym nie mam większych zastrzeżeń. Może podstawowe autka prowadzą się dość niemrawo, ale takie wrażenie towarzyszy nam tylko na początku kariery. Zatem im są szybsze tym lepiej zachowują się na drodze. Wspomniałem już, że każda zmiana ustawień mechanicznych oraz części ma ogromny wpływ na jazdę i tak rzeczywiście jest. Dobór złych opon powoduje, że nasz pojazd nie jest tak żwawy i przyczepny jak być powinien. Zmiana przełożeń skrzyni biegów jak i wymiana związanych z nią elementów przekształca się w lepsze osiągi. To samo jest z osprzętem silnika. Dlatego każdy z nas powinien obrać właściwe dla siebie ustawienia, aby później nie być rozczarowanym. Kolejną różnicę w prowadzeniu odczuwamy gdy prowadzony przez nas pojazd ma napęd na przód, tył czy cztery "łapy". Oprócz uszkodzeń pojazdu, możemy także zaobserwować obrażenia naszego kierowcy. Jeśli te są zbyt duże, rajd kończy się dla nas porażką. Pamiętajmy zatem aby za bardzo sie nie rozbijać, zważywszy że niemal każda naprawda słono kosztuje.

Kierowca również odnosi obrażenia

Strona audio wypada przyzwoicie, bez szału, ale nie jest też źle. Odgłosy silników są przeciętne, za to inne dźwięki są na zbliżonym poziomie do zagranicznych produkcji z tamtego okresu. Muzyka przewija się tylko podczas powtórek i przede wszystkim w menu, a do tej nie mam już żadnych zastrzeżeń. Podnosi adrenalinę i idealnie wpasowuje się w obrane przez twórców klimaty. Gra została wydana u nas w pełnej polskiej wersji językowej. Słyszymy więc głos pilota w naszym języku. Zapewne ciekawi Was czy osoba podkładająca głos dobrze wywiązała się z roboty - krótko mówiąc, jak najbardziej.

Trasy na jakich przyszło nam rozgrywać rajdy znajdują się w takich miejscach jak: Polska, Kenia, Irlandia, Finliandia czy też w USA w stanie Arizona. Mamy więc dosyć sporo miejsc, zważywszy na to, że w każdym kraju mamy po kilka odcinków i nie brakuje tu warunków atmosferycznych oraz cyklu dobowego. Miłą ciekawostką są wbiegające na jezdnię zwierzęta czy widzowie. Czasem jednak zdarza się, iż nie udaje im się odpowiednio wcześnie uciec przed naszymi kołami co równoznaczne jest z resetem naszego pojazdu i dostaniem kary czasowej za potrącenie. Przyznam szczerze, że takie błędy potrafią zepsuć nam krwi, szczególnie gdy liczy się każda sekunda. Lokacje są szczegółowe i odpowiednio zaprojektowane. Oddają odpowiedni nastrój pasujący do danego miejsca, np. w Polsce widać pasące się na łące krowy, w USA kaniony, zaś w Finlandi skąpane lodem elementy otoczenia.

Hamburgerowa dolina

W trakcie całych zmagań towarzyszyły mi różne emocje, jedne były pozytywne, inne negatywne. Te drugie pojawiły się ze względu na źle przemyślaną karierę oraz wątek ekonomiczny, zaś te pierwsze za ogólne wrażenia z rozgrywki. Pomimo poważnych wad uważam Xpand Rally za jedną z lepszych rajdowych produkcji głównie za kilka innowacyjnych pomysłów jak i dobre wykonanie.

RazielGP
4 października 2011 - 12:35

Lubisz Xpand Rally?

Tak 67,5 %

Nie 6,5 %

Sam nie wiem 3,9 %

Nie grałem w to 22,1 %