To już nie wróci... Battlefield 2

Lata lecą, ludzie się starzeją, świat się zmienia. Gry wideo też. W wielu przypadkach widać to aż za bardzo. Współczesnym grom często brak klimatu poprzednich części, co jest o tyle dziwne, że przy obecnym poziomie grafiki, efektów i dźwięków powinno być znacznie łatwiej wczuć się w postać i wsiąknąć w świat przedstawiony przez twórców gry. Dziś uświadomiłem sobie, że po 6 latach i 4 miesiącach nastał czas usunięcia z dysku i pożegnania z Battlefield 2.

To nie jest Zła Kompania...

Przy żadnej grze nie spędziłem tyle czasu i wiem, że ani BF3, ani BF4 nie poprawią tego wyniku i nie zapewnią mi tyle frajdy co BF2. Jednak kierunek, w jakim podążają dzisiejsze produkcje trzeba jakoś przyjąć na klatę, bo to się nie zmieni, a przynajmniej nie w najbliższym czasie. Jestem przekonany, że BF3 będzie godnym następcą dwójki, bo widać, że Szwedzi z DICE starali się umieścić boski pierwiastek poprzednika w ich najnowszej produkcji. Wiadomo, że zawsze będzie można popsioczyć - w kolejce czeka wielkość map, uproszczenia związane z dowodzeniem i brak commandera, łatwość opanowania śmigłowców i myśliwców, ogrom nagród, odznaczeń i dodatków do broni, a także łatwość ich zdobywania... Jednak trzecie Pole Walki jest na tyle dobre, że popchnęło mnie do czegoś, co prędzej czy później musiało nastapić - "Panel sterowania - Odinstaluj program - Battlefield 2". Grając w betę BF3 w trybie Conquest na Caspain Border momentami czułem się jak w 2005 roku, kiedy testowałem demo dwójki. A w 2011 roku to mi już w zupełności wystarczy, bo nie jest to rzecz łatwa do osiągnięcia. A pewnie będzie jeszcze lepiej, kiedy będzie można przetestować silnik Frostbite 2.0 w dodatku Back to Karkand! Przypomnijmy sobie zatem na pożegnanie kultowy film z BF2 i zobaczmy jak to było kiedyś...