ACTA to skrót pochodzący od pełnej nazwy dokumentu - Anti-Counterfeiting Trade Agreement. Jest to międzynarodowe porozumienie, mające na celu walkę z podróbkami i piractwem. Przynajmniej w teorii. Praktyka niestety okazuje się inna.
Używając pewnego skrótu myślowego można stwierdzić, że ACTA jest równie niebezpieczne dla wolności w Internecie jak SOPA, o którym wpominałem już kiedyś. Chociaż obydwa dokumenty przewidują zupełnie inne możliwości dla osób, których prawa autorskie będą uważane za naruszone, to skala zagrożenia dla sieci jaką znamy, jest podobna. Dokładnie niebezpieczeństwa wynikające z zapisów w ACTA wymienia Dziennik Internautów.
Jeden z najlepszych i najbardziej wyczerpujących artykułów dotyczących ACTA znajdziemy na Antywebie. Co dla nas, Polaków, jest najważniejsze to fakt, że:
- Rząd chce podpisać porozumienie ACTA już 26 stycznia
- Minister ds. Administracji i Cyfryzacji złożył prośbę do premiera Tuska o ponowną dyskusję
- Zgoda na podpisanie dokumentu zapadła na ostatnim posiedzeniu rządu poprzedniej kadencji poprzez milczącą zgodę, tzn. bez uwag ze strony poszczególnych ministrów. Ministrowie otrzymali dokumenty do zapoznania się na trzy dni wcześniej. W gorączce końca kadencji raczej ciężko było się dokładnie zapoznać z dokumentem takiej wagi.
Cytując artykuł na Anywebie: "Za to demokrację się niszczy, posłowie nie wiedzą, co podpisują, a wszystko to doprowadzi do tego, że blogerzy, naukowcy i przedsiębiorcy będą zaliczani do grona kryminalistów. A jeśli nie, to i tak będą stąpać po cienkim lodzie, by nie wdepnąć w opatentowaną przez kogoś dziurę z dodatkową literką R w kółeczku po prawej stronie.".
Na temat ACTA wypowiedział się już m.in. Krzysztof Gonciarz, którego pewnie znacie, a sam filmik może już widzieliście.
Co można zrobić, żeby walczyć z ACTA?
- Przede wszystkim dołączcie do wydarzeń na Facebooku. Najlepiej wybierzcie te największe. W chwili pisania artykułu to już ponad 65 tys. osób!
- Podpiszcie odpowiednią petycję.
- Wyślijcie maile do naszych europarlamentarzystów i posłów ze swojego okręgu. Listę adresów mailowych, gotową do skopiowania do programu pocztowego znajdziecie tutaj, natomiast posłów ze swojego okręgu wybrać na odpowiedniej stronie Sejmu. Niektórzy nasi przedstawiciele już odpisali części Internautów. Ta akcja nie pozostanie bez odzewu.
- Jeżeli posiadacie własne strony internetowe/blogi/kanały wideo, to dołączcie do polskiego blackoutu, który odbędzie się już 23 stycznia 2012 roku. Ideą tej akcji jest wyłączenie na jeden dzień swoich witryn i zastąpienie treści informacją dotyczącą ACTA.
- Dołączcie do manifestacji w Warszawie i innych miastach. W samej stolicy swój udział we wtorkowym proteście zapowiedziało na chwilę obecną 6300 osób!