Sniper V2 - czy będzie to dobre? - Matio.K - 24 stycznia 2012

Sniper V2 - czy będzie to dobre?

Gry ze snajperem na okładce i w tytule dobrze się sprzedają, a w połączeniu z bardzo nośnym tematem, jakim jest II wojna światowa oraz faktem, iż pierwsza część odniosła zadowalającą, jak na grę o niskim budżecie, sprzedaż, sukces murowany.

Poprzedniczkę zapamiętałem jako wymagającą dużej dozy cierpliwości produkcję, odwdzięczającą się jednakże pięknie wykonanymi jak na owe czasy, headshotami. Była też niezwykle skalowalna, bo w menu można było bawić się suwakami odpowiedzialnymi m.in. za inteligencję oponentów, utrudnienia przy oddawaniu strzałów [wiatr, grawitację]. Słowem można było ustawić wszystko pod siebie - jeśli byliśmy hardkorowcami, gra stawała się symulatorem z krwi i kości. Najfajniejszy w tym wszystkim był światowy ranking dla trybu single player - a wszelkie utrudnienia dawały wyższe mnożniki, więc coś za coś.

Ponadto multiplayer był zabawny, bo killcamów brak, pewnie, by nie zdradzać dobrej pozycji, więc niejednokrotnie biegaliśmy, po zdawałoby się wyludnionej mapie, by chwilę później dostać kulkę. Miało to swój niepowtarzalny klimat, a z racji sequela, liczę na podobne emocje. Trailer zdradza cząstkę tego co będzie oferował. 

Widać nieco większy budżet, większą paletę ruchów [wreszcie będzie można się wspinać!] i kilka interesujących pomysłów - począwszy od minowania naszych wrogów [standard nawet na dzisiejszych wojnach], po udoskonalone momenty śmierci naszych oponentów; łamiące się kości, rozrywane organy wewnętrzne ... Pięknie krwiście. Ciekawe w ilu krajach zakażą z tego powodu dystrybucji. Czekam z ogromną niecierpliwością, bo zwyczajnie istnieje duża luka w segmencie gier dla miłośników kampienia. 

Matio.K
24 stycznia 2012 - 19:40