W końcu nadeszła zachodnia premiera PS Vity. W związku z tym od pewnego czasu na zachodnich stronach zaczęły pojawiać się recenzje pierwszych tytułów, a także samego sprzętu. Ten tekst różni się od pierwszych wrażeń z użytkowania Vity i opublikowanego na GOL-u testu. Zawiera bowiem przemyślenia po dwóch miesiącach użytkowania nowego systemu, który to czas wystarczy moim, by wyrobić sobie zdanie o konsoli. Na końcu umieściłem także ankietę, w której możecie wybrać gry na Vitę, które chcecie bym zrecenzował.
Miejcie na uwadze, że do części rozwiązań zdążyłem się przyzwyczaić, więc nie uważam ich już za wady. Punkty takie oznaczyłem (-).
+ Gry. Można krytykować Sony za brak prawdziwego system-sellera wśród tytułów startowych, ale jest wśród nich sporo naprawdę solidnych tytułów. Piszę to co prawda z perspektywy premiery japońskiej, po graniu w takie cuda jak na przykład Gravity Rush (Gravity Daze tutaj), ale wierzcie mi, dotychczas zabawa z Vitą sprawiła mi naprawdę dużo frajdy.
+ Patche i darmowe DLC. Oczywiście patche do gier konsolowych to nic nowego, a większość osób (słusznie) twierdzi, że twórcy powinni wypuszczać tytuły doskonałe. Mimo to, patrząc na dotychczasowe łatki gier na Vitę i darmowe DLC, którymi raczą nas twórcy, mogę jedynie przyklasnąć takiemu działaniu. Disgaea 3 – nowe postaci i włączenie wcześniej blokowanej opcji łapania zrzutek postaci. Ragnarok Odyssey – cotygodniowe aktualizacje zawierające stroje, questy, BGM-y plus patch dodający online multiplayer zapowiedziany na marzec. Wipeout – skrócenie czasów ładowania wyścigów, na który wszyscy jednym głosem narzekali. Dynasty Warriors – zwiększenie liczby przeciwników widocznych jednocześnie na ekranie.
+ Ekran. Na początku miałem wrażenie, że chodzi toporniej niż w iPhonie, ale po użytkowaniu go przez jakiś czas nie mam mu już absolutnie nic do zarzucenia. Opcje dotykowe działają jak powinny, a całość, mimo że nie jest pokryta Gorilla Glass, nie ma jeszcze ani jednej ryski. Być może pamiętacie z mojego poprzedniego tekstu, ale po porażce związanej z zakładaniem, w dalszym ciągu nie chronię ekranu żadną folią.
+ Near. Podczas pisania poprzedniego tekstu nie miałem z nim prawie żadnego doświadczenia – teraz mogę powiedzieć, że korzystam z niego stosunkowo często. Miło jest zobaczyć, ile posiadaczy Vity znajduje się w pobliżu albo dostać piosenki do Starstrike Delta. Szczerze powiedziawszy, ta aplikacja to jedyny powód tego, że żałuję wybrania wersji WiFi konsoli.
+ Możliwość wymiany danych przy pomocy Maców. Nie posiadam komputera Apple’a i posiadać nie zamierzam, ale stwierdziłem, że warto to tu przytoczyć, szczególnie, że współpracujące z PSP Media Go nigdy się wersji Macowej nie doczekało.
(-) Przyciski. Czytałem sporo narzekań na przyciski, a szczególnie na położenie X-a w stosunku do prawej gałki. Faktycznie, było to problemem przez parę godzin, ale szybko przestałem przypadkowo naciskać cokolwiek operując kamerą.
- Brak możliwości ładowania włączonej konsoli przez USB. Z tego co czytałem, przyczyną jest niewystarczająca ilość napięcia dostępna przez port komputera, w związku z czym Vitę na czas ładowania trzeba wyłączyć. Oczywiście nie dotyczy to zwykłej, podłączanej do prądu ładowarki.
- Tylny panel dotykowy jest irytujący. Po prostu irytujący, żadne inne określenie nie przychodzi mi na myśl. W bodaj jednej minigierce w Little Deviants, polegającej na pacaniu przeciwników z obu stron, korzystanie z niego faktycznie sprawiło mi przyjemność.
Problemy są dwa. Raz – człowiek nie widzi gdzie są jego palce. Dzięki jakiemuś zmysłowi, który mam najwyraźniej niewystarczająco rozwinięty, pi razy oko wiadomo, w które miejsce na ekranie tycniemy od tyłu, ale daleko temu do chirurgicznej precyzji. Ba, do precyzji w ogóle.
Drugi problem, dużo poważniejszy, to sposób trzymania konsoli, jeśli gra reaguje w jakiś sposób na dotykanie tylnego panelu. W dalszym ciągu nie wiem, jak wygodnie złapać konsolę, żeby co chwila nie wywoływać na ekranie okienek/nie zmuszać postaci do robienia dziwnych ewolucji, czy co tam pod tył zostało wrzucone. Nie wiem gdzie wygodnie dać paluchy i już.
- Aktualizacja oprogramowania, przez którą Przycisk PS świeci na niebiesko cały czas, kiedy konsola jest włączona. Yoshida w odpowiedzi na mojego tweeta z pytaniem, czy to błąd czy nowa funkcjonalność, odpowiedział, że to drugie. W dalszym ciągu zastanawiam się, czy żartował.
- Multitasking. W dalszym ciągu irytuje mnie, że w środku gry nie mogę przesłać screenów do komputera bez wyłączania jej.
- Zbyt dużo aplikacji. Już tłumaczę – jak może wiecie, Trofea pozwalają sprawdzić stan Trofeów, Przyjaciele listę znajomych, grupowe wysyłanie wiadomości wysłać grupowe wiadomości etc. Jest tego za dużo. Może inaczej – pojedyncze aplikacje mają za mało funkcji, w efekcie czego co chwila jesteśmy przerzucani między jedną i drugą. Nie dało się tego zrobić sensowniej?
- Brak opcji grupowania folderów z grami w menu.
- Gry wyłączające screenshoty/odłączające od Internetu. „Będziecie mogli łapać zrzutki wszędzie”, mówili. „Rozmowy głosowe przez Party podczas grania”, mówili. „Guzik”, mówię, bo na razie połowa gier które zostały wydane wyłączą jedną albo obie z powyższych funkcjonalności. W efekcie przy każdym sprawdzaniu rankingów w Gravity Daze muszę czekać, aż gra włączy funkcje online, a screenów z Ultimate Marvel vs. Capcom 3 albo gier na PSP pewnie nie zobaczymy nigdy.
- Screenshoty łapane przez Vitę są szkaradne. Jakość powala, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Primo, zrzutki są rozciągnięte, do natywnej Vitowej rozdzielczości, której większość z wydanych dotychczas gier nie obsługuje. Secundo, są bardzo mocno skompresowane, przez co wyglądają jeszcze gorzej.
- „Obsługa gier z PSX-a zostanie niedługo wprowadzona”. Ale jeszcze nie została, a tę samą gadkę słyszymy od… Października? Listopada? Myślałem, że „niedługo” tyczyło się premiery japońskiej, ale jak się okazuje, chodziło o zachodnią. Oby niedługo nie oznaczało kilku miesięcy.
To chyba tyle. Ilościowo minusy górują nad plusami, ale bynajmniej nie oznacza to, że żałuję zakupu. Ba, wręcz przeciwnie – dzięki grom, z którymi spędziłem już łącznie ponad 100 godzin, cieszę się, że zdecydowałem się dać Vicie szansę. Szczerze polecam wypróbowanie jednostki testowej w którymś ze sklepów, gdyż „własnoręczne” doświadczenie będzie miało prawdopodobnie największy wpływ na ewentualną decyzję zakupu.
Czy konsola warta jest swojej ceny? Biorąc pod uwagę poziom, który prezentują wydane na nią tytuły oraz bebechy samego sprzętu - moim zdaniem jak najbardziej.
Na koniec wspominana w tytule ankieta. Moja biblioteka gier na Vitę wygląda już całkiem sensownie, a część z wchodzących w jej zawartość tytułów nie została jeszcze wydana na Zachodzie. Poniżej zobaczyć możecie zrzutkę z menu, gdzie znajdują się wszystkie tytuły, które posiadam.
Tu kolej na ankietę. Recenzje których z nich chcielibyście zobaczyć na gameplayu w pierwszej kolejności? Gravity Daze pomijam, gdyż jestem świeżo po jego przejściu i na pewno opiszę go jako pierwszy.
Ponieważ ankieta w ankiecie można wybrać jedną odpowiedź, jeśli chcielibyście zagłosować na więcej tytułów, dajcie znać w komentarzach.