Świadome śnienie - Testy rzeczywistości - DogGhost - 15 kwietnia 2012

Świadome śnienie - Testy rzeczywistości

Tydzień temu poruszyłem na blogu kwestię świadomego śnienia. Temat wywołał zaskakująco ciekawą dyskusję, ale pojawiły się zarzuty (skądinąd słuszne), że przedstawiłem to zagadnienie zbyt pobieżnie. W związku z tym, zgodnie z obietnicą, postanowiłem szerzej poruszyć kwestię tzw. testów rzeczywistości, które stanowią bardzo istotny czynnik zwiększający szansę wystąpienia świadomych snów. Jeśli jesteście ciekawi, w jaki sposób się je przeprowadza, to zapraszam do dalszej lektury…

Zasadniczo nie jesteśmy w stanie na pierwszy rzut oka odróżnić rzeczywistości od wizji przedstawionej w snach. W związku z tym konieczne jest wykonanie pewnych ćwiczeń nazywanych testami rzeczywistości, które pozwalają na odkrycie fałszu w świecie przedstawionym w marzeniach sennych. Wykonując je regularnie każdego dnia podczas zwykłych czynności, zwiększamy szansę na podświadome wykonanie takiego testu w trakcie snu. Dzięki temu zdamy sobie sprawę, że to, co nas otacza nie jest rzeczywistością i będziemy mogli świadomie nim pokierować.

Tworząc poniższą listę metod bazowałem na kilku różnych źródłach. Jeśli niniejszy tekst również spotka się z dużym zainteresowaniem, to pod koniec przyszłego tygodnia omówię szerzej kwestię dostępnej literatury na temat oneironautyki. Nie jestem żadnym ekspertem w tej kwestii i w opisach kierowałem się opiniami ich twórców. Oczywiście zestawienie to nie jest zamknięte, więc pewnie część z Was spotkała się również z innymi sposobami badania rzeczywistości. Niemniej jednak każdy czytelnik powinien znaleźć wśród nich kilka metod, które przypadną mu do gustu.

Kiedy powinno się przeprowadzać testy rzeczywistości?

Regularnie, jak najczęściej. Najlepiej robić je co kilkanaście minut. Szczególnie istotne jest przeprowadzanie testów w zaskakujących, niecodziennych sytuacjach oraz gdy zaobserwujemy tzw. „znaki senne”, czyli zdarzenia najczęściej pojawiające się w naszych snach. Przykładowo, w ciągu pierwszych trzech nocy śniła mi się dwukrotnie kontrola biletów (co może dziwić, bo jeżdżę na miesięcznych i jeszcze nigdy w życiu nie płaciłem kary ;)), więc teraz za każdym razem, gdy spotkam „kanara”, z pewnością wykonam jeden z podanych poniżej testów. Niektórzy zalecają również noszenie opaski na ręce – za każdym razem, gdy na nią spojrzymy, powinniśmy wykonać test.

Przykłady testów rzeczywistości:

1)     Obserwacja otoczenia – gdy tylko zetkniesz się z czymś zaskakującym, staraj się dokładnie poobserwować miejsce, w którym się znajdujesz. Szukaj wszelkich zafałszowań rzeczywistości – nienaturalnych kształtów, kolorów, ludzi itp. Spróbuj w myślach poddać w wątpliwość, czy aby na pewno nie śnisz.

2)     Pytania o niedaleką przeszłość – jako, że sny stanowią pewien wycinek na osi czasu, spróbuj sobie zadać pytania: jak się znalazłem w danym miejscu, co robiłem kilka godzin temu? Jeśli nie będziesz w stanie odpowiedzieć na pytanie, to znaczy, że albo urwał Ci się film po imprezie, albo śnisz. ;)

3)     Lewitowanie – jeden z prostszych sposobów polega na próbie wykonania czynności niemożliwej w życiu codziennym. Najpopularniejsze jest chyba lewitowanie, gdyż nie wiąże się z żadnym ryzykiem i można spróbować go w każdym miejscu. Skup się przez chwilę i pomyśl o tym, że chcesz się unieść w powietrze.

4)     Sprawdzanie godziny – w snach wariują zegary. Często zamiast godzin pokazują się na wyświetlaczach dziwne symbole, a zegary tarczowe podobno nie posiadają wskazówek. Jeśli jednak godzina wyświetla się normalnie, to po chwili powinniśmy sprawdzić ją ponownie, gdyż z reguły nie będzie się pokrywać z poprzednią. Warto więc wyrobić sobie nawyk dwukrotnego sprawdzania godziny.

5)     Czytanie – podobnie wygląda sytuacja w przypadku książek, czasopism itp. Za każdym razem, gdy spojrzymy na dany tekst/zdjęcie okaże się najprawdopodobniej, że uległ zmianie. Przykładowo, kilka dni temu śniło mi się, że jechałem autobusem i przeglądałem jakiś magazyn. Zobaczyłem w nim zdjęcie wanny. Po chwili zerknąłem na biegnącego po podłodze pajączka i otyłego faceta mającego problemy z wyjściem z autobusu. Gdy ponownie spojrzałem na zdjęcie okazało się, że wanna jest brudna i obskurna. Oczywiście brzmi to absurdalnie, ale potem doszedłem do wniosku, że to nawiązanie do gry Silent Hill 2, którą ukończyłem miesiąc temu oraz świątecznego reportażu Wydarzeń o polewaczach zaganiających panny do obskurnej wanny na środku ulicy (dziwna tradycja xD). Tego typu szukanie powiązań samo w sobie sprawia dużą frajdę. Niestety, gdy uświadomiłem sobie, że „coś jest nie tak”, automatycznie obudziłem się. Cóż… nie od razu Kraków zbudowano. ;)

6)     Dotykanie lustra – w trakcie snu, gdy przyłożymy palec do lustra (czasami również do ściany i innych tego typu powierzchni), to przejdzie na jego drugą stronę. Podobno przechodzenie na drugą stronę lustra niczym Alicja w Krainie Czarów jest jednym z ciekawszych doświadczeń podczas świadomego śnienia. W każdym razie, gdy tylko mijam w przedpokoju lustro staram się za każdym razem je dotknąć.

7)     Chwytanie się za nos – kolejny test polega na ściśnięciu nosa ręką. Podczas snu nie spowoduje to wstrzymania dopływu tlenu – poczujemy, że możemy normalnie oddychać. Warto uważać z tym testem w miejscu publicznym, żeby nie spowodować zdziwienia u innych ludzi. ;)

8)     Przyglądanie się własnym rękom – podczas snu dziwne rzeczy dzieją się z naszymi rękami. Potrafią one zmieniać kształt czy kolor. W związku z tym możemy wykonać test rzeczywistości wyciągając przed siebie ręce i sprawdzając, czy nie zachodzą w nich żadne nienaturalne zmiany.

9)     Używanie włączników – ostatni ze znanych mi testów polega na korzystaniu z wszelkich przełączników. Wystarczy po prostu spróbować zapalić światło. W trakcie snu tego typu urządzenia z reguły działają z pewnym opóźnieniem, albo wcale. Ich funkcje mogą również ulec zmianie.

To chyba wszystkie rodzaje testów rzeczywistości, jakie przychodzą mi w tym momencie do głowy. Jeśli znacie inne ciekawe i sprawdzone, to zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach. Które z powyższych są Waszym zdaniem najskuteczniejsze? Ja korzystam z 4, 5, 6 i 7, ale na razie bezskutecznie. Za to już trzeciej nocy od momentu założenia dziennika zapamiętałem cztery sny. :)

DogGhost
15 kwietnia 2012 - 11:01