Bądź kibicem nie kupuj DLC UEFA Euro 2012 - eJay - 26 kwietnia 2012

Bądź kibicem, nie kupuj DLC UEFA Euro 2012

Nie posiadam Fify 12 na kompie, ale atmosferze przyjęcia dodatku z Euro 2012 przypatruje się ze zdwojoną siłą poszukując przy okazji jakichkolwiek argumentów mogących obronić Elektroników. Nic z tego. Kiedy na rynek wchodzi bardzo oczekiwany produkt, a po instalacji okazuje się, że to niedopracowany gniot – no coś tu jest nie teges. Wydawca ewidentnie zrobił klientów w bambuko, a żeby nie szukać za daleko wystarczy wklepać w przeglądarce http://www.ea.com/pl/football/euro12 i przeczytać hasełka reklamowe.

EA chwali się na oficjalnej stronie takimi frazesami, że kibic ma ochotę zakupić od razu 20 egzemplarzy dla sąsiadów i zbudować tej firmie pomnik. Po kolei:

Rywalizuj swoją ulubioną drużyną narodową przeciw innym reprezentacjom (…) - jak to się ma do rzeczywistej zawartości gry? Nijak. A właściwie w ogóle. 24 drużyny spośród 53 zawartych w dodatku nie posiada oryginalnych strojów lub nazwisk piłkarzy (m.in. gospodarz - Ukraina). I teraz traf na tą „ulubioną”.

W grze występują wszystkie 53 drużyny narodowe, zrzeszone w UEFA. - chyba tylko z nazwy, bo państwa nie są cenzurowane i nawet byle 10-latek może je wypisać w swoim kajeciku na lekcji geografii. Za to składy i cała reszta...szkoda gadać. To tak jakbyś kupił drogi czytelniku Ferrari zbudowane przez dzieci na Sri Lance. Niby z zewnątrz wygląda jak Ferrari, ale w środku trąci tandetą, plastikiem, a całość się rozpada przy pierwszym dotyku.

Najzabawniejsze jest jednak zapewnienie, że za kilka tygodni pojawi się łatka, która naprawi problem z nazwiskami piłkarzy. To jest jawne przyznanie się do wydania wybrakowanego towaru za cenę zahaczającą o wartość podstawki. 79 zł piechotą nie chodzi, ja wolałbym spożytkować to na piwo.

Współczuję w tym miejscu amatorom tworzącym dodatki. Patchmakerzy swoją robotę wykonują za darmo, przez kilka miesięcy dłubią nad edytorem, starają się jak mogą, a tymczasem za rogiem producent odwala chałturę, zmienia tapetę w menu, dorzuca kilka ikon i woła $$$. Nie znam szczegółów zakulisowych prac nad tym DLC, ale można obstawiać w ciemno, że w okolicach lutego, kiedy w branży pojawiły się ploty o Euro 2012 od nowicjuszy sportowych z Double Helix rzeczywiści twórcy obudzili się z ręką w nocniku planując harmonogram prac by zdążyć przed wielką imprezą. Tłumaczenia o licencjach i walce do ostatnich godzin ze związkami piłki nożnej zdecydowanie potwierdzają, iż brali udział w wyścigu z czasem.

Moim zdaniem Elektronicy mieli 2 możliwości:


1. Nie wydawać UEFA Euro 2012  szanując swój czas, portfele fanów i dobre imię firmy.

2. Wydać w kwietniu wersję na urządzenia mobilne, a z właściwym towarem zaczekać na Fifa 13 (jako dodatkowy tryb rozgrywki) - więcej czasu na dopracowanie, zdobycie licencji itd.

 

Wybrali jednak opcję trzecią – na szybko sklecili parę pomysłów i wydali pod prawie-pełną licencją Euro 2012 udowadniając jednocześnie, że tytuł najgorszej firmy roku wg internautów trafił w zasłużone ręce.

Przy okazji piłkarskiego święta organizowanego przez nasz kraj oraz Ukrainę rzucono na kibicowskie ręce ochłap, który nie spełnia żadnych norm. To gra najgorszego sortu, zrobiona na odwal, byleby przylepić jej logo Mistrzostw Europy i poprosić ładnie o kasę od nieogarniętych ludzi. Żałosny samobój przy rozwścieczonej publice.

eJay
26 kwietnia 2012 - 19:28