Moja kariera w FIFA 12: o dwóch takich co ... - Brucevsky - 16 maja 2012

Moja kariera w FIFA 12: o dwóch takich, co ...

Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.

Toquero gra zasłużenie w pierwszym składzie, bo regularnie zdobywa bramki. Na pewno nie cieszy mnie, że siedzę głównie na ławce, ale wiem, że trener zna moje możliwości i w końcu dostanę swoją szansę. Wtedy spróbuję ją wykorzystać – Kevin Dupuis.

W poprzednim odcinku dokonałem rewolucji w ustawieniu, która odmieniła wyniki drużyny i sprawiła, że wróciła do FIFA12 zabawa. Żeby nie było jednak zbyt różowo, prace nad precyzowaniem ustawienia poszczególnych zawodników i ich obowiązków na boisku trwają, co skrupulatnie wykorzystało Bordeaux, Lyon i Marsylia. Trzy porażki z tylko jednym strzelonym golem mogły zachwiać pewnością siebie, ale nie zamierzałem zarzucać nowego projektu w trakcie jego realizacji. Szczególnie, że w sumie liczne gwiazdy wspomnianych ekip strzeliły nam tylko cztery gole.

Jeszcze przed zimowym oknem transferowym poprawiliśmy naszą pozycję. Po dwóch bramkach Toquero ograliśmy Valenciennes, w Pucharze Francji wyeliminowaliśmy drugoligowe Istres po show Billie Nielsena, a z Le Havre w lidze zanotowaliśmy bezbramkowy remis. W tym meczu zdobyliśmy nasz 30 punkt. Ponieważ sezon spisaliśmy już na straty, więc od tej chwili więcej szans dostaną wychowankowie. Przez kilka miesięcy zobaczę jak się rozwijają i wytypują lepszych, którzy będą mogli nam pomóc w kolejnych rozgrywkach.

Otwarcie zimowego okna transferowego zmotywowało nas do kolejnych ruchów. Trwało wietrzenie przepełnionej kadry. Pożegnaliśmy się z Lekiciem, który nie miał już praktycznie szans na występy (słowa uznanie za wiele bramek, które dla nas zdobył), a na transfer wreszcie zdecydował się też Meza Colli. Przejście na ustawienie z trzema obrońcami zawęziło pole gry dla defensorów, więc od razu na początku rozstaliśmy się z Sang Jinem, zarabiając w sumie  niewiele mniej, niż zapłaciliśmy za niego kilka lat wcześniej. Patrząc na grę naszych obrońców stało się też jasne, że potrzebny nam stoper, który bardzo dobrze odbiera piłki i nie jest jednocześnie zbyt drogi. Udało się nam odnaleźć Danilo z Liverpoolu, który wkrótce za niecałe 3,5 miliona Euro dołączył do zespołu. Tym samym zbędny stał się Strandberg, który też okazał się niewypałem w kategorii „zawodnik z potencjałem”. Niestety, 71 OVR to trochę za mało jak na czołówkę Ligue 1. Pojechał więc budować swoją karierę do Atalanty Bergamo.

Po kilku zmianach kadrowych dokonaliśmy też korekt w ustawieniu. Zamiast skrzydłowych LW i RW gramy teraz w ataku z LF i RF, co powinno zagęścić nam obraz gry na wysokości pola karnego przeciwników. Nową podstawową trójką w obronie zostali Zuiverloon-Danilo-Popescu ( do czasu wyleczenia się Yagudina). W pomocy szansę dostaną Asenjo na pozycji defensywnego pomocnika (51 OVR, ale według skautów ma dobić do 81-90), a na skrzydłach Yeksov (64 OVR) i cofnięty z ataku Fort (65 OVR). Bittencourt zostanie przesunięty na pozycję ofensywnego pomocnika za nieporadnego Nuneza, który omal nie opuścił nas w zimowym oknie transferowym. Niestety władze Toulouse po zaoferowaniu nam 4 milionów Euro zaproponowały zawodnikowi „pensję głodową” i negocjacje upadły...

W trzech kolejnych meczach w nowym ustawieniu i z młodzikami w wyjściowym składzie strzeliliśmy dziesięć bramek. Szaleli Toquero i Borven, więc wszyscy, który postawili, że dwóch piłkarzy strzeli więcej niż dziesięć goli w sezonie, mogą już zacząć się cieszyć. W Pucharze Francji poradziliśmy sobie z kolejną przeszkodą, AS Monaco, a do siatki rywali trafili Billie Nielsen i Antonini.

Znakomita seria trwała też w meczach z Bordeaux (2:1), Niceą (0:0), Sochaux (1:0) i Montpellier (3:0). Do składu wrócił Yagudin, który w pierwszym miejscu w wyjściowej jedenastce od razu zapewnił nam zwycięstwo nad Sochaux. Teraz nasza linia obrony wygląda naprawdę mocno. Obok rozwijającego się, trochę wolno, Popescu są Danilo i Yagudin, którzy stanowią dużą przeszkodę nawet dla solidnych snajperów w stylu Brianda czy genialnych pomocników, jak Marvin Martin.  

Niespodziewanie, po serii zwycięstw i meczów bez porażki zbliżyliśmy do czołówki. Jeśli utrzymamy tę formę to być może wywalczymy też coś w pucharze. W ćwierćfinale naszym przeciwnikiem będzie Toulouse. Kto wie, może i w Ligue 1 uda się też jeszcze powalczyć o Ligę Europejską? Przy takiej kadrze przydałoby się więcej meczów, aby każdy piłkarz miał choć kilka okazji na sprawdzenie się na boisku.

Fort jest w tym momencie najlepiej rozwijającym się zawodnikiem w kadrze

W kolejnym odcinku druga połowa sezonu w Ligue 1. Czy uda się utrzymać formę i awansować do europejskich pucharów?

Brucevsky
16 maja 2012 - 14:09