Moja kariera w FIFA 12: na wyjazdy zabieramy pomocników - Brucevsky - 12 czerwca 2012

Moja kariera w FIFA 12: na wyjazdy zabieramy pomocników

Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.

Gdyby potraktować mecze poza domem w FIFA 12 jak biwak to odpowiednia liczba zawodników w środku pola powinna być równie niezbędna jak śpiwór – Bear Grylls o nowej koncepcji trenera Chateauroux.

Kolejne spotkania w Ligue 1 potwierdzają tezy, które wysnułem wcześniej. Szybsi, zwrotniejsi i lepsi fizycznie zawodnicy mają sporą przewagę w grze, więc opłaca się szukać takich talentów. Dzięki takiemu duetowi jak Borven i Bittencourt wygraliśmy potyczki z Montpellier, Saint-Etienne i Valenciennes. Coraz lepszy w tym aspekcie Rodriguez też popisał się w meczu z Auxerre, gdzie strzelił trzy z czterech zdobytych przez nas bramek.

Nie warto też mieć za wiele zaufania do juniorów, co pokazał mecz z Lorient. Chciałem trochę oszczędzić gwiazdy drużyny ze słabym rywalem i w obronie zagrałem trójką Ichigawa-Gentiletti-Popescu (żaden nie ma 70 OVR). Efekt? Trzy stracone bramki i porażka 2:3. Warto więc odpowiednio równoważyć skład. Zrobiłem to z Helsingborgiem w Lidze Europejskiej i wygrałem 2:0, a obok starego Toquero bramkę dopisał też sobie młody Cassetti.

Po trzech meczach bez strzelonej bramki (Rennes, PSG w Pucharze Ligi i Toulouse) postanowiłem nie tylko zastosować taktykę z Pro Evolution Soccer i grać ustawieniem 3-4-3. Rywale szybko nauczyli się bronić przeciwko tej formacji, więc idąc tropem z Football Managerów spróbowałem oszukać „system”. Opracowałem sobie osobne ustawienie drużyny na mecze wyjazdowe, aby rywale mieli większe trudności z ustawieniem się „pod Chateauroux”. Nie wiem czy to coś da, ale efekt Placebo przyda się w środku sezonu.

Nowa formacja na wyjazdy to 3-5-2 z jednym defensywnym pomocnikiem, dwoma środkowymi i dwoma skrzydłowymi. Wzmocnienie środka pola ma pomóc nam w spotkaniach poza domem, gdzie przeciwnicy często grają ofensywniej i próbują utrzymywać się przy piłce. Ogromna liczba pomocników w kadrze na pewno pozwoli nam odpowiednio dobierać wyjściową jedenastkę, a i będzie trochę więcej szans dla wychowanków.

Debiut w nowej formacji? Wspomniane na początku 4:1 z Auxerre po hat-tricku Rodrigueza i pierwszej od miesięcy bramce Nuneza. Znakomicie w środku pola zagrał też młody Goncharov, który zaliczył dwie asysty. Rywale byli zaskoczeni i nie potrafili zablokować naszych piłek w środku pola. W tym ustawieniu możemy zarówno próbować uderzać z dwudziestu metrów, rozgrywać na skrzydła lub próbować posłać podanie na dobieg do jednego z dwójki snajperów. Bogactwo możliwości dało w debiucie świetne efekty.

Zmieniłem też nieco naszą formację 3-4-3, przesuwając skrzydłowych do przodu i cofając nieco linię ataku. Teraz powinno być ciaśniej przed polem karnym rywala, a tym samym będzie więcej szans na wymianę z klepki i zaskoczenie obrony przeciwników. Test z Dijon też wypadł okazale, choć najlepiej zaprezentował się Borven, który strzelił superszybkiego hat-tricka. Może w nowym ustawieniu Norweg odzyska skuteczność z poprzednich rozgrywek?

Niestety po tych dwóch występach FIFA 12 znowu nagle się zmieniła. Zawodnicy przestali się tak dobrze wystawiać, przeciwnicy zaczęli za to lepiej bronić. Z Lyonem i Marsylią zdobyliśmy punkt i nie strzeliliśmy nawet gola. Rewelacyjnie spisywali się bramkarze, którzy nie przepuścili nawet jednej piłki. Nic nie kleiło się nam w ataku także z Sochaux, a z Helsingborgiem zdobyliśmy w sumie sześć punktów, ale strzeliliśmy tylko trzy gole. Trochę za mało, co może nas kosztować awans do fazy pucharowej. W końcu, po wymęczonej wygranej 1:0 z Nancy i porażce 0:1 z Rennes zmieniłem prędkość gry na wolną. Może wreszcie to pozwoli mi trochę pokiwać obrońców przeciwników i wygrać jakieś pojedynki 1 na 1.

W przedostatnim meczu Ligi Europejskiej zremisowałem z Benficą u siebie 1:1. Jestem na drugim miejscu w tabeli za Villarreal, z którym gram ostatni mecz. Gorszy bilans bramkowy sprawia, że awansuję dalej tylko, gdy Benfica się potknie, a ja zremisuję lub gdy wygram z Hiszpanami. A łatwo nie będzie, bo przecież w pierwszym meczu rozbili mnie 3:1...

W zimowym oknie transferowym wsparłem się dwoma nowymi piłkarzami, obaj świetnymi fizycznie. Ktoś chętny na dodatkowe 3 punkty do klasyfikacji?

Jestem defensywnym pomocnikiem.
Grałem w młodzieżowej reprezentacji Serbii.
Obecnie występuję w Bundeslidze, a jednym z moich kolegów jest Polak.
Mój trener pracuje w klubie od ponad dekady.

Jestem francuskim skrzydłowym, ale karierę zaczynałem w Mediolanie.
Wiele lat spędziłem na wypożyczeniach, grałem m.in. w Sampdorii i Chievo.
W poprzednim sezonie grałem w jednej drużynie z mistrzem świata z 2006 roku, reprezentantem Kenii i piłkarzem, który na Euro 2012 zagrał w meczu Hiszpania-Włochy.

Brucevsky
12 czerwca 2012 - 14:40