Przedgranie - Metal Gear Solid 2&3 HD są tańsze niż myślisz - Cascad - 11 września 2012

Przedgranie - Metal Gear Solid 2&3 HD są tańsze niż myślisz

Przeglądając rynek Xbox Live można natrafić na naprawdę interesujące rzeczy. Sam znalazłem dziś na porty HD dwóch bardzo ważnych dla poprzedniej generacji gier, czyli Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty i Metal Gear Solid 3: Snake Eater. Czemu o tym piszę? Bo ich cena (wspólnie, w zestawie) to 1600 MSP/79 złotych - zapłacić po 40 zł za odświeżonego MGSa 2 i 3 w cyfrowej dystrybucji? Jestem na tak.

*Nawet jeśli ta oferta trwa od dawna to się z niej cieszę i nie wiem czemu nikt nigdy o niej głośno nie mówił.

Spotkanie ze starymi ulubieńcami nie zawsze przebiega tak dobrze jakby się tego chciało. Kto chociaż raz odpalił ukochaną grę z dzieciństwa tylko po to, by po paru minutach stwierdzić, że jednak nie bawi się tak jak kiedyś przyzna mi rację. Powrót do Metal Gear Solid to jednak sprawa, której jestem pewny... albo inaczej - wiem, że mogę na tym tylko zyskać.

Drętwa rozgrywka, tona patetycznych dialogów, rozwiązania z zeszłej epoki, niewygodne sterowanie - wszystko to biorę na klatę, gdyż podobne odczucia miałem lata temu kiedy te gry wychodziły. Dlaczego więc znów chcę po nie sięgnąć?

Przede wszystkim dlatego, że mam zamiar lepiej je zrozumieć. Z ogromną ochotą przysłucham się słynnym dwudziestominutowym rozmowom teraz, siedem lat po premierze "trójki", gdy moje umiejętności językowe są na zupełnie innym poziomie niż w 2005 roku. Już samo to mnie porywa, to, że mogę poznać na nowo coś co naprawdę dobrze pamiętam.


Drugą sprawą jest zbadanie czy przesadzony scenariusz i reżyseria dalej są w stanie się obronić i sprawić, że trudno będzie puścić pada. Kojima stworzył dość arcade'owego komandosa, śmiało biegającego dookoła wrogów, wiedzącego gdzie patrzą, z kieszenią pełną nie czereśni, a gadżetów oraz kilkunastu rodzajów broni. To mocno specyficzna seria, do której trzeba nieco cierpliwości i odpowiedniego podejścia.

Trzecią, najważniejsza sprawą jest sprawdzenie samego siebie – czy naprawdę dobrze wszystko pamiętam? Ile umiem? Czy dam radę jeszcze grać w takie coś? To oldskulowe wyzwanie, do którego skończenia potrzeba dużo godzin (choć szczerze nie wiem czy nie skorzystać z poziomu easy i szybko przebiec przez te tytuły) sadzę jednak, że teraz – gdy pozostaje mi tylko oczekiwanie na Assassin's Creed III jest idealny moment na chwilę powrotu do TAKIEJ klasyki.


Polecam każdemu zajrzeć na Xbox Live Marketplace i zainwestować nieco w MGSy – pudełkowe HD Collection wciąż trudno dorwać poniżej 130 złotych i chociaż jest w nim także Peace Walker, to jednak warto mieć za sobą przede wszystkim „główne” Metal Geary.

Co za seria, niby tak się z niej smieje, a kupiłem te gry... Paradoks, magia ceny czy chęć na odświeżenie wspomnień - sam nie wiem co wygrało z moim zdrowym rozsadkiem, pewne jest jednak to, że mam przed sobą conajmniej 25 godzin zabawy. Obym się bawił.

Cascad
11 września 2012 - 14:23