Alicia's Poem - czyli niespodziewana głębia gier - Hubert Taler - 19 września 2012

Alicia's Poem - czyli niespodziewana głębia gier

W grze World Of Warcraft, będąc w Stormwind, napotkamy na tarasie biblioteki zamkowej dziewczynkę, o imieniu Alicia. Dość trudno na nią przypadkowo trafić, i wielu graczy nigdy jej nie zauważyło.

Alicia w Stormwind

Jeśli mamy postać o przynajmniej poziomie 60-tym, Alicia oferuje nam prosty quest (misję) - zanieść list - napisany w formie wiersza - do jej przyjaciółki Caylee mieszkającej w Shattrath.

Wiersz przyjmuje formę przedmiotu w naszym inwentarzu, i możemy go odczytać:

Do not stand at my grave and weep, 

I am not there, I do not sleep.

I am in a thousand winds that blow, 

across Northrend's bright and shining snow.

I am the gentle showers of rain, 

on Westfall's fields of golden grain. 

I am in the morning hush, 

of Stranglethorn's jungle, green and lush.

I am in the drums loud and grand,

the thunderous hooves across Nagrand.

I am the stars warmly gleaming,

over Darnassus softly dreaming.

I am in the birds that sing,

I am in each lovely thing.

Do not stand at my grave and cry, 

I am not there. I do not die.

Pojawiające się w wierszu nazwy własne to nazwy krain w World Of Warcraft. Wiersz fajnie napisany, smutny, i coś przypominający... Tak, to słynny wiersz Mary Elisabeth Frye:

Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.

Nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.

Jestem tysiącem wiatrów dmiących.

Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.

Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.

Jestem przyjemnym deszczem jesiennym.

Kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony

Jestem ruchem - szybkim, wznoszonym,

Ptaków cichych w locie krążących

Jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.

Nie stój nad mym grobem i nie roń łeż.

Nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.

Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.

Nie ma mnie tam. Ja nie umarłem. 

Tutaj znajduje się artykuł w Wikipedii o autorce, a tutaj o samym wierszu. Jak pewnie zauważycie, artykuł o wierszu jest o wiele dłuższy. Jest tak dlatego że autorka wiersza była przez wiele lat kompletnie nieznana. Nie była również wcześniej poetką, ani nawet nie myślała o pisaniu poezji - a wiersz napisała zainspirowana losem żydowskiej rodziny która mieszkała z nią w czasie drugiej Wojny Światowej. Wiersz przyszedł jej do głowy nagle, i zapisała go na zwykłej torebce papierowej. Aż dziw że przetrwał do dzisiejszych czasów, i jest wciąż popularny: niedawno cytowano go w dokumentach z kondolencjami po masakrze w Norwegii w 2011 roku.

Skąd ten wiersz wziął się w World Of Warcraft? Co zainspirowało jego twórców?

Gdy trochę pogrzebiemy w Internecie, znajdziemy informację o genezie tej misji. Okazuje się, że jest to upamiętnienie jednego z graczy, który przegrał walkę z rakiem. Grał postacią o imieniu Caylee (tak samo zwie się NPC z którym mamy spotkać się w Shattrath), a Blizzard postanowił upamiętnić go dając mu własny quest, z pięknym rekwizytem w  postaci wiersza - epitafium.

Nie jest to jedyna taka sytuacja. Azeroth (świat przedstawiony w grze World Of Warcraft) zawiera jeszcze co najmniej kilka takich hołdów dla zmarłych członków społeczności gry, współpracowników Blizzarda, lub po prostu wyróżniających się graczy.

Ze swojej strony dodam, że szczególnie smutno się o tym rozważa, gdy pamięta się jak wciąż przedstawiane są gry w naszych mediach. Dość przypomnieć artykuły z "Polityki" z początku lata, w której autorzy bili na alarm, że uzależnione od gier dzieci jedynie uczą się z nich zabijania.

Niniejszy wpis jest rozwinięciem notki, jaką napisałem kiedyś w innym serwisie. Chciałem jednak tym razem troszkę bardziej podrążyć temat - wydaje mi się że jest tego wart.

Hubert Taler
19 września 2012 - 16:58