Ostatni wpis poświęciłem ogólnemu rozrachunkowi tego, co oferuje nam najnowszy z systemów od Microsoft – Windows 8. Teraz pora zastanowić się trochę nad przyszłością i tym, jak wyglądać będą kolejne systemy operacyjne od giganta z Redmond, gdyż Windows 8 może być kamieniem milowym w drodze do wprowadzenia czegoś zupełnie nowego.
Windows 95 wyznaczył standardy, które przez 17 lat były kultywowane i poprawiane przez Microsoft i wszystkich tych, którzy mieli jakikolwiek biznes w tym, aby sztandarowy twór tejże firmy wiódł prym na rynku systemów na naszych komputerach. Okienka weszły w kanon życia, stały się nieodłącznym elementem informatycznego świata. Premiera Windows 8 zwiastować może jednak punkt zwrotny. Wydaje się, że wprowadzenie już zaledwie na wpół wyposażonego w okienka systemu jest znakiem, że nadchodzą poważne zmiany i gruntowna przebudowa zwyczajów. Jeśli sprawdzą się przewidywania, o których można poczytać trochę w sieci, następny z systemów spod skrzydeł panów z Redmond nie będzie już nosił tej znanej, napiętnowanej przez tyle lat nazwy Windows, a jego miejsce zajmie kafelkowy pobratymiec, który niejako zmusi nas do powolnego odchodzenia od starych przyzwyczajeń. Czy jednak Microsoft odważyłby się na taki scenariusz? Zastanówmy się.
Windows jest systemem powszechnie używanym w działalności gospodarczej. Posiada ogromną bazę klientów na całym świecie, a z pewnością solidna część z niej to firmy, zmuszone przez prawo do wykupienia licencji na całą gamę swoich urządzeń. Jak wyglądałaby sytuacja, gdyby porzucono popularne okna i zaproponowano w zamian kafelki, kojarzone głównie z modą, wygodą i „zbędnym bajerem”? Zacznijmy od tego, że wiele firm miałoby problem z przejściem na taką architekturę. Kolosalne ilości danych i plików potrzebują programów do swojej obsługi, a te musiałyby być natomiast gruntownie przebudowywane, aby dopasować się do „dywanikowego” charakteru najnowszego z pomysłów Microsoft. Zrodziłoby to niesamowite koszty i u twórców programu, jak i u właścicieli organizacji gospodarczych, w których interesie jest wybranie najstabilniejszego i najłatwiejszego w utrzymaniu systemu, który wygeneruje jak najwięcej zysków (niekoniecznie materialnych) przy jak najmniejszej potrzebie utrzymywania go. Mam wrażenie, że firmy spróbowałyby znaleźć zastępstwo, bardziej stałe od produktu Microsoft. Poza tym taka rewolucja słabo przyjęłaby się w internetowym światku. Sami twórcy systemu podkopaliby swoją sytuację, gdyż niewiarygodną falę krytyki wykorzystałby ktoś, kto wszedłby na rynek z produktem na tyle podobnym do aktualnych Windowsów, że większość przesiadłaby się na niego z racji powrotu do sprawdzonej architektury okienek.
Czy kafelki są przyszłością? Na pewno mogą być ciekawą alternatywą dla okienek, bowiem byłyby one świetnym systemem opartym na prostocie rozwiązania, gdzie za przejrzystym interfejsem ukryłoby się to, co nie interesuje w najmniejszym stopniu mało wymagającego odbiorcy. Co jednak z graczami, osobami lubującymi się w jak najmniej ograniczonym dostępie do możliwości konfiguracyjnych swoich komputerów? Kafelki wprowadzone na siłę, przy akompaniamencie zamknięcia wsparcia dla 7, a później także 8, mogą być strzałem w stopę. Macie jakiś pogląd na tę sytuację?
Zajrzyj na mojego facebooka na https://facebook.com/Qualltin oraz na konto na http://youtube.com/Qualltin. Na tym pierwszym dzielę się wszystkimi wiadomościami ze światem, można też łatwo się ze mną skontaktować, a na tym drugim co jakiś czas rzucę jakimś biednym filmem. :-)
Mój wcześniejszy wpis: Windows 8 - dać mu szansę?